Dzidka pisze:Przymierzam się do diety Dukana, ale jakoś trudno mi wyobrazić sobie niejedzenia warzyw i owoców. Zobaczę po urlopie, bo przed nie ma sensu wprowadzać diet.
Dieta Dukana przypomina trochę magię, jak każda dieta cud. Fazy jedzenia samego białka, zero warzyw przez jakiś czas, na początku zero zbóż, potem też przez długi czas ograniczenia, a co jakiś czas (w końcu raz w tygodniu) powtarzanie dnia tylko na białku. Z drugiej strony, jak zaobserwowałem na kilkorgu osób, które znam, ta dieta działa, tzn. odchudza. Warto jednak odpowiedzieć sobie samemu na pytanie o to czy dieta ma odchudzać czy uczyć zdrowych nawyków i działać długofalowo. Nie wiem jakie są skutki zdrowotne tak bardzo monotematycznej diety, więc na ten temat się nie wypowiadam.
Wydaje mi się, że lepiej, szczególnie uprawiając sport, nie stosować takich "magicznych" kuracji. Ułożenie dobrej diety nie jest aż takim problemem, a jeśli czujesz potrzebę posiadania rozpiski, czarno na białym co można, a czego nie, to polecam albo wizytę u dietetyka, który rozpisze co trzeba, ale dietę south beach, której zasady są nieco podobne do diety Dukana, ale nie ograniczają tak drastycznie wyboru posiłków i dają dużo większą swobodę.