Data i czas treningu: 05 sierpnia 2010, czwartek (godz. 06:15)
Miejsce treningu: Pogodno
Warunki pogodowe: (14°C)
Zegarek: Garmin Forerunner 205 - yyy - właśnie tyle - dni w użyciu
Obuwie: Nike Lunar Glide + - według starej rachuby ok. 970 km przebiegu
Cel treningu:
- Siła biegowa
Łączny dystans: 7 km
Łączny czas: ok. godziny
Tempo średnie: niesitotne
Międzyczasy:
- 1,00 km = 6:50/km
- 1,00 km = 5:57/km
- 0,40 km = 6:08/km
przerwa rozciąganie ok. 7 minut
1. seria
pod górkę:
1. 90m skip A (32 sek)
kilkanaście sekund odpoczynku
2. 75m skip A (29 sek)
kilkanaście sekund odpoczynku
3. przebieżka 125m 25 sek 3:19/km
z górki:
Easy 312m
2. seria
pod górkę:
1. 83m skip A (34 sek)
kilkanaście sekund odpoczynku
2. 76m skip A (32 sek)
kilkanaście sekund odpoczynku
3. przebieżka 113m 22 sek 3:16/km
z górki:
Easy 292m
3. seria
pod górkę:
1. 86m skip A (36 sek)
kilkanaście sekund odpoczynku
2. 76m skip A (32 sek)
kilkanaście sekund odpoczynku
3. przebieżka 115m 22 sek 3:14/km
z górki:
Easy 292m
4. seria
pod górkę:
1. 85m skip A (35 sek)
kilkanaście sekund odpoczynku
2. 81m skip A (30 sek)
kilkanaście sekund odpoczynku
3. przebieżka 104m 21 sek 3:21/km
z górki:
Easy 292m
- 1,00 km = 5:56/km
- 1,00 km = 5:55/km
- 0,31 km = 5:46/km
Komentarz do treningu:
- samopoczucie ok, chociaż nogi zmęczone i bardzo zaspany - tej nocy spałem tylko ok. 5 h,
- najpierw 2 km a hakiem rozgrzewki, rozciąganko, po czym 4 serie siły biegowej wg wskazań Michała Bartoszaka (mniej więcej): jeden odcinek skipu A, zaraz drugi, następnie przebieżka (wszystko pod górę), po czym zbieg z powrotem w truchcie; na koniec 2,3 km Easy do domu,
- pierwsze wrażenia z siły biegowej: ciekawe doświadczenie, w skipie starałem się dbać o technikę - wysoko biodra, wysoko, ale bez przesady, kolana (mniej więcej do kąta prostego z tułowiem), żeby kolana nie rozjeżdżały się na boki, cały czas na śródstopiu,
- na pierwszy raz nie chciałem przesadzać, dlatego nie szukałem stromej górki i nie przesadzałem z ćwiczeniem.
- zobaczymy czy będą odczuwalne efekty
- radio
Komentarz ogólny:
- dziwnie się czułem robiąc skipy na ulicy - ciekawe co ludzie sobie myśleli...
- teraz bolą mnie łydki

Poczułem je już na pierwszej serii i wiedziałem, że będzie dym

Ciekawe czy jutro będę chodził
Aha, danych górki teraz nie podam, bo zostawiłem stację dokująca dla Garmina w domu
Nie był stromy w każdym razie.
Edit: Garmin pokazał bzdurne dane - pewnie na takich krótkich odcinkach nie jest w stanie prawidłowo przeliczyć wysokości...
Pozdrawiam,
Kuba