Raul7- Blog zawieszony.. może jeszcze wróce :)
Moderator: infernal
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
12.06.2010
Wszamka:
13:00- Hot-dog
19:00- Naleśnik
20:00- 4 kromki z pomidorem, herbata
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
65kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Rower
Trening:
Nazwa: Rowerem po puszczy
Dystans: 40km
Czas: 02:00:00
Temperatura: 34 (Komary, komary, komary...)
Opis treningu:
Plan mi sie skończył więc wybrałem sie na rower. błoto, i ścieżki po puszczy są genialne do jazdy. błoto miałem nawet w uszach mega fajna sprawa! kumpel pare razy utkną w błocie to sie pośmiałem on był jeszcze bardziej brudny odemnie
Co jutro...??
OOOOOOOORRRRRRRRREEEEEEEEEEŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁ
Informacje:
Jest u mnie czas egzaminów więc biorąc pod uwage to że cały rok bimbałem musze sie sprężać... jutro POLSKI i ANGIELSKI... anglik luss ale polski? szykuje sie poprawka
na razie zdane: BIOLOGIA, MAJCA, INFA, jeszcze POLSKI, ANGLIK, WOS, HISTA, GEGRA, PP... jak zdam polski to już zdam na lajcie wszystko... więc dzis zakuwam
KOMENTY
Wszamka:
13:00- Hot-dog
19:00- Naleśnik
20:00- 4 kromki z pomidorem, herbata
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
65kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Rower
Trening:
Nazwa: Rowerem po puszczy
Dystans: 40km
Czas: 02:00:00
Temperatura: 34 (Komary, komary, komary...)
Opis treningu:
Plan mi sie skończył więc wybrałem sie na rower. błoto, i ścieżki po puszczy są genialne do jazdy. błoto miałem nawet w uszach mega fajna sprawa! kumpel pare razy utkną w błocie to sie pośmiałem on był jeszcze bardziej brudny odemnie
Co jutro...??
OOOOOOOORRRRRRRRREEEEEEEEEEŁŁŁŁŁŁŁŁŁŁ
Informacje:
Jest u mnie czas egzaminów więc biorąc pod uwage to że cały rok bimbałem musze sie sprężać... jutro POLSKI i ANGIELSKI... anglik luss ale polski? szykuje sie poprawka
na razie zdane: BIOLOGIA, MAJCA, INFA, jeszcze POLSKI, ANGLIK, WOS, HISTA, GEGRA, PP... jak zdam polski to już zdam na lajcie wszystko... więc dzis zakuwam
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
13.06.2010
Wszamka:
Nie pamiętam
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
65kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike mercurial steam V FG
Trening:
Nazwa: Oreł
Czas: 01:30:00
Temperatura: 30 (nawet nie duszno)
Opis treningu:
W 10min meczu wyprzedziłem gościa (130kg) i dziobnąłem piłje, on nie wyhamował i dupnął z całym impetem na mnie. upadłem niefartownie na prawą ręke a on mnie dogniótł do ziemi. efekt? złamany nadgarstek plus pęknięcie kości promieniowej na całej szerokości prawej ręki. 3 tyg gipsu... cały czas obrzęk ręki... aaaa w 15 strzeliłem bramke poczym zszedłem
Co jutro...??
Do środy nic nie moge...
Informacje:
Po 1. zdałem polski i ang
Po 2. Gips mam do środy w środe do zmiany na taką opaske co można w niej biegać, myć sie, grać w piłke... Opaska oddychająca taka jak piłkarze grają.... składał mnie ten sam lekarz co ostatnio kolano, pamiętał mnie więc sam zaproponował tą opaske. od środy lub czwartku już powinienem wrócić do treningu. Doktorek powiedział że bez problemu moge wystartować w II Bieg Po Puszczy Niepołomickiej o Puchar Burmistrza Miasta „W pogoni za żubrem” za 2 tyg... ciężko tylko lewą sie pisze
KOMENTY
Wszamka:
Nie pamiętam
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
65kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike mercurial steam V FG
Trening:
Nazwa: Oreł
Czas: 01:30:00
Temperatura: 30 (nawet nie duszno)
Opis treningu:
W 10min meczu wyprzedziłem gościa (130kg) i dziobnąłem piłje, on nie wyhamował i dupnął z całym impetem na mnie. upadłem niefartownie na prawą ręke a on mnie dogniótł do ziemi. efekt? złamany nadgarstek plus pęknięcie kości promieniowej na całej szerokości prawej ręki. 3 tyg gipsu... cały czas obrzęk ręki... aaaa w 15 strzeliłem bramke poczym zszedłem
Co jutro...??
Do środy nic nie moge...
Informacje:
Po 1. zdałem polski i ang
Po 2. Gips mam do środy w środe do zmiany na taką opaske co można w niej biegać, myć sie, grać w piłke... Opaska oddychająca taka jak piłkarze grają.... składał mnie ten sam lekarz co ostatnio kolano, pamiętał mnie więc sam zaproponował tą opaske. od środy lub czwartku już powinienem wrócić do treningu. Doktorek powiedział że bez problemu moge wystartować w II Bieg Po Puszczy Niepołomickiej o Puchar Burmistrza Miasta „W pogoni za żubrem” za 2 tyg... ciężko tylko lewą sie pisze
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
16.06.2010
Wszamka:
3 herbaty, 2 bułki z szynką, 1x piwo, 2x lody, 2x banany
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
63kg
Co jutro...??
Spróbuje zrobić pare kilometrów... umówiłem sie z kolegą więc bedzie to raczej marszobieg ale może to lepiej dla ręki...
Informacje:
Zmieniłem gips! dałem te 40zł ale ten jest super! leciuteńki, oddychający, można sie myć, biegać w nim! super!
KOMENTY
Wszamka:
3 herbaty, 2 bułki z szynką, 1x piwo, 2x lody, 2x banany
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
63kg
Co jutro...??
Spróbuje zrobić pare kilometrów... umówiłem sie z kolegą więc bedzie to raczej marszobieg ale może to lepiej dla ręki...
Informacje:
Zmieniłem gips! dałem te 40zł ale ten jest super! leciuteńki, oddychający, można sie myć, biegać w nim! super!
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
17.06.2010
Wszamka:
08:30- 4 grzanki z serem, herbata
11:00- 7 days
14:30- Gałka ziemniaków, klops
16:30- 7 days
18:00- Jakiś ptyś, herbata
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
64kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Trening:
Nazwa: 1h marszobiegu z gipsem i kolegą
Czas: 00:59:07
Dystans: 7.30km
Temperatura: 23 (troche duszno)
Opis treningu:
Pierwszy trening od złamania... umówiłem sie z kolegą, i poszli! ręka troche bolała ale nie było źle... teraz będę biegał co dwa dni aż do zdjęcia gipsu żeby nie obciążać ręki... namówiłem go na NIEPOŁOMICKĄ PUSZCZE 15km pobiegne dla samego przebiegnięcia...
Co jutro...??
Wolne żeby nie obciążać ręki.
KOMENTY
Wszamka:
08:30- 4 grzanki z serem, herbata
11:00- 7 days
14:30- Gałka ziemniaków, klops
16:30- 7 days
18:00- Jakiś ptyś, herbata
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
64kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Trening:
Nazwa: 1h marszobiegu z gipsem i kolegą
Czas: 00:59:07
Dystans: 7.30km
Temperatura: 23 (troche duszno)
Opis treningu:
Pierwszy trening od złamania... umówiłem sie z kolegą, i poszli! ręka troche bolała ale nie było źle... teraz będę biegał co dwa dni aż do zdjęcia gipsu żeby nie obciążać ręki... namówiłem go na NIEPOŁOMICKĄ PUSZCZE 15km pobiegne dla samego przebiegnięcia...
Co jutro...??
Wolne żeby nie obciążać ręki.
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
18.06.2010
WOLNE
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
19.06.2010
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike Mercurial
Trening:
Nazwa: Trening na orle (przygotowania do zawodów)
Czas: 02:00:00
Opis treningu:
Rozciąganie, strzały, podania, dośrodkowania. Potem gierka treningowa. Wszystko w gipsie. Grało się dobrze, ręka nie boli wcale.
Co jutro...??
Oreł
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
20.06.2010
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike Mercurial
Trening:
Nazwa: Oreł. Mecz 2x35min
Czas: 01:10:00
Opis treningu:
Powiem tak: początek w właściwie prawie cała pierwsza połowa to szok! Ciężko przyzwyczaić się do tego że coś ciąży Ci na ręce. Druga połowa już w miare dobrze się grało. Ręka nie boli. Gips się nie przestawia.
Co jutro...??
Umówiłem się na bieganie z kolegą.. zobaczymy co z tego wyjdzie..
Informacje:
Zapisałem sie na TEST COOPERA na sobote w Krakowie na AWF. Potem są mistrzostwa polski z PIWNEJ MILI!! zastanawiam sie nad wzięciem udziału 4 browce, 1.6km biegu. Za rzyg karne kółko nie mam jakiejś mega mocnej głowy ale 4 browce myśle że dam rade no i jak by nie patrzyć to udział w MISTRZOSTWACH POLSKI zaliczony
KOMENTY
WOLNE
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
19.06.2010
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike Mercurial
Trening:
Nazwa: Trening na orle (przygotowania do zawodów)
Czas: 02:00:00
Opis treningu:
Rozciąganie, strzały, podania, dośrodkowania. Potem gierka treningowa. Wszystko w gipsie. Grało się dobrze, ręka nie boli wcale.
Co jutro...??
Oreł
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
20.06.2010
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike Mercurial
Trening:
Nazwa: Oreł. Mecz 2x35min
Czas: 01:10:00
Opis treningu:
Powiem tak: początek w właściwie prawie cała pierwsza połowa to szok! Ciężko przyzwyczaić się do tego że coś ciąży Ci na ręce. Druga połowa już w miare dobrze się grało. Ręka nie boli. Gips się nie przestawia.
Co jutro...??
Umówiłem się na bieganie z kolegą.. zobaczymy co z tego wyjdzie..
Informacje:
Zapisałem sie na TEST COOPERA na sobote w Krakowie na AWF. Potem są mistrzostwa polski z PIWNEJ MILI!! zastanawiam sie nad wzięciem udziału 4 browce, 1.6km biegu. Za rzyg karne kółko nie mam jakiejś mega mocnej głowy ale 4 browce myśle że dam rade no i jak by nie patrzyć to udział w MISTRZOSTWACH POLSKI zaliczony
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
21.06.2010
Wszamka:
08:00- 4 kromki z szynką z indyka, herbata
15:00- Rosół z makaronem, potem jeszcze 2 szklanki samego rosołu
19:00- Wielki banan
20:00- 4 kromki z pomidorem, herbata
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Powerrade
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Trening:
Nazwa: Wb1-3,5km + Podbiegi i zbiegi po 100m + Wb1-3,5km |w gipsie i z kolegą (początkujący biegacz)|
Dystans: 8km 900m
Czas: 00:57:17
Wb1-3,5km
Dystans: 3.85km
Czas: 00:20:35
Tempo: 5.21min/km
Podbiegi i zbiegi po 100m
Dystans: 1.20km
Czas: 00:07:49
Tempo: 6.31 min/km
Wb1-3,5km
Dystans: 3.85km
Czas: 00:28:53
Tempo: 7.30 min/km
Temperatura: 14 (Luxx pogoda, lekkie zachmurzenie)
Opis treningu:
Było spoko! pierwszego wb1 kumpel nie wytrzymał i na 2.80km odpadł.. ale walczył dzielnie. Ja przyśpieszyłem do 4.40/km żeby pokazać jaki jestem kozak
Później chwila odpoczynku, rozciągania. Akurat wyszło na rozstaju wału, droga w dół po obu stronach. Więc skorzystaliśmy i machnęliśmy 1.20km podbiegów i zbiegów. Potam bez odpoczynku zarządziłem powrót. i tu już jak kumpel nie miał sił to przechodziłem razem z nim do marszu. Ręka działa jak ma działać. Gips drażni niesamowicie. A tu jeszcze tyle czasu w tym gównem musze łazić.
Co jutro...??
No jak co dwa dni to wychodzi wolne. ale może sie zbiore i machne: WB1-15' + spr.10' + 10x300m/300m w tempie biegu na 5km + trucht 10'
tylko nie wiem czy dam rade z gipsem zrobić 10x300m/300m bo jednak ciężko sie z tym gównem rozbujać...
Informacje:
Czekam niecierpliwie oswobodzenie mojej ręki z tych męk ale jeszcze 1,5tyg poczekam
KOMENTY
Wszamka:
08:00- 4 kromki z szynką z indyka, herbata
15:00- Rosół z makaronem, potem jeszcze 2 szklanki samego rosołu
19:00- Wielki banan
20:00- 4 kromki z pomidorem, herbata
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Powerrade
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Trening:
Nazwa: Wb1-3,5km + Podbiegi i zbiegi po 100m + Wb1-3,5km |w gipsie i z kolegą (początkujący biegacz)|
Dystans: 8km 900m
Czas: 00:57:17
Wb1-3,5km
Dystans: 3.85km
Czas: 00:20:35
Tempo: 5.21min/km
Podbiegi i zbiegi po 100m
Dystans: 1.20km
Czas: 00:07:49
Tempo: 6.31 min/km
Wb1-3,5km
Dystans: 3.85km
Czas: 00:28:53
Tempo: 7.30 min/km
Temperatura: 14 (Luxx pogoda, lekkie zachmurzenie)
Opis treningu:
Było spoko! pierwszego wb1 kumpel nie wytrzymał i na 2.80km odpadł.. ale walczył dzielnie. Ja przyśpieszyłem do 4.40/km żeby pokazać jaki jestem kozak
Później chwila odpoczynku, rozciągania. Akurat wyszło na rozstaju wału, droga w dół po obu stronach. Więc skorzystaliśmy i machnęliśmy 1.20km podbiegów i zbiegów. Potam bez odpoczynku zarządziłem powrót. i tu już jak kumpel nie miał sił to przechodziłem razem z nim do marszu. Ręka działa jak ma działać. Gips drażni niesamowicie. A tu jeszcze tyle czasu w tym gównem musze łazić.
Co jutro...??
No jak co dwa dni to wychodzi wolne. ale może sie zbiore i machne: WB1-15' + spr.10' + 10x300m/300m w tempie biegu na 5km + trucht 10'
tylko nie wiem czy dam rade z gipsem zrobić 10x300m/300m bo jednak ciężko sie z tym gównem rozbujać...
Informacje:
Czekam niecierpliwie oswobodzenie mojej ręki z tych męk ale jeszcze 1,5tyg poczekam
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
22.06.2010
Wszamka:
09:00- 2 kromki z szynką z indyka i 2 kromki z twarogiem z rzodkiewką, herbata
18:00- 4 bułeczki mleczne, herbata
20:00- Gałka ziemniaków, mielony, herbata
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Trening:
Nazwa: WB1-15' + spr.10' + 10x300m/300m w tempie biegu na 5km + trucht 10'
Dystans: 10.89km
Czas: 01:03:00
WB1-15' + spr.10'
Dystans: 2.5km
Czas: 00:15:00
Tempo: 6.00min/km
10x300m/300m w tempie biegu na 5km
Dystans: 6km
Czas: 00:34:21
Tempo: 5.44 min/km
trucht 10'
Dystans: 2.39km
Czas: 00:13:39
Tempo: 5.43 min/km
Temperatura: 14 (Przyjemny wietrzyk)
Opis treningu:
Trening spoko. Troche ciężki ale ciekawy. Nie było monotonii. Typtek wkręcił się w bieganie już chyba na serio. Jeszcze nie dawał rady za mną ale dopiero zaczyna. Wreszcie znalazłem kumpla do biegania dzielnie walczy… Gips już mnie Wyrza bo przeszkadza strasznie. Bieganie po wałach strasznie mi się spodobało, pozdrowienie wędkarzy, rozmowy z nimi. Fajna sprawa. Ręka nie boli! Gips lekko naciska na nadgarstek więc denerwuje deko…
Co jutro...??
WB1-30' + spr. 10'
Informacje:
Nawet gips mnie nie powstrzyma! (dokładnie złamana ręka w 2 miejscach, a w jednym pęknięta )
KOMENTY
Wszamka:
09:00- 2 kromki z szynką z indyka i 2 kromki z twarogiem z rzodkiewką, herbata
18:00- 4 bułeczki mleczne, herbata
20:00- Gałka ziemniaków, mielony, herbata
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Trening:
Nazwa: WB1-15' + spr.10' + 10x300m/300m w tempie biegu na 5km + trucht 10'
Dystans: 10.89km
Czas: 01:03:00
WB1-15' + spr.10'
Dystans: 2.5km
Czas: 00:15:00
Tempo: 6.00min/km
10x300m/300m w tempie biegu na 5km
Dystans: 6km
Czas: 00:34:21
Tempo: 5.44 min/km
trucht 10'
Dystans: 2.39km
Czas: 00:13:39
Tempo: 5.43 min/km
Temperatura: 14 (Przyjemny wietrzyk)
Opis treningu:
Trening spoko. Troche ciężki ale ciekawy. Nie było monotonii. Typtek wkręcił się w bieganie już chyba na serio. Jeszcze nie dawał rady za mną ale dopiero zaczyna. Wreszcie znalazłem kumpla do biegania dzielnie walczy… Gips już mnie Wyrza bo przeszkadza strasznie. Bieganie po wałach strasznie mi się spodobało, pozdrowienie wędkarzy, rozmowy z nimi. Fajna sprawa. Ręka nie boli! Gips lekko naciska na nadgarstek więc denerwuje deko…
Co jutro...??
WB1-30' + spr. 10'
Informacje:
Nawet gips mnie nie powstrzyma! (dokładnie złamana ręka w 2 miejscach, a w jednym pęknięta )
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
23.06.2010
Wszamka:
08:30- 4 kromki z szynką, herbata
14:00- Drożdżówka, 2 bułki mleczne, herbata
19:30- 4 kromki z pomidorem, herbata
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
XL, Burn tropical
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Nike Mercurial
Trening:
Nazwa: Wb1-30’ + 1.20h oreł trening
Dystans: 5.10km
Czas: 00:28:44
Wb1-30’
Dystans: 5.10km
Czas: 00:28:44
Tempo: 5.38min/km
Oreł
Czas: 01:20:00
Temperatura: 16
Opis treningu:
Trening po Puszczy. Komary, komary, komary… to w skrócie a teraz troche jaśniej.
Zacząłem (ja i Typtek) spokojnie 6min/km potem chwilami szybciej, chwilami wolniej.
15min i bach! Sqrczybyński ból podbrzusza po lewej stronie, nie kolka taki dziwny nie dojący możliwości dalszego biegu, więc stop a właściwie marsz na całkowity stop komary skutecznie nie pozwalały. Troche pochodziłem aż przeszło, ale gdy zaczynałem biec bolało . zacisnąłem zęby i pocisnąłem szybciej (około 5.30/km). Ostatni km powiedziałem Typtowi że przyśpiesze (ból nie ustawał) i pobiegłem go 3.30/km… ból tłumacze tym że XL (jakieś energetyczne gówno) wypiłem duszkiem i od razu po wypiciu ruszyłem z treningiem.
Co jutro...??
ZASŁUŻONE WOLNE!!! Zastanawiam się czy jutro czy w piątek zrobić wolne przed testem Coopera?
Informacje:
Wpadłem na pomysł robienia ‘komixu’ o przygodach biegacza ja jako główny bohater. Przygody są częściowo prawdziwe, częściowo zmyślone ale w każdej jest troche prawdy! Dziś pierwszy odcinek
KOMENTY
Wszamka:
08:30- 4 kromki z szynką, herbata
14:00- Drożdżówka, 2 bułki mleczne, herbata
19:30- 4 kromki z pomidorem, herbata
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
XL, Burn tropical
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Nike Mercurial
Trening:
Nazwa: Wb1-30’ + 1.20h oreł trening
Dystans: 5.10km
Czas: 00:28:44
Wb1-30’
Dystans: 5.10km
Czas: 00:28:44
Tempo: 5.38min/km
Oreł
Czas: 01:20:00
Temperatura: 16
Opis treningu:
Trening po Puszczy. Komary, komary, komary… to w skrócie a teraz troche jaśniej.
Zacząłem (ja i Typtek) spokojnie 6min/km potem chwilami szybciej, chwilami wolniej.
15min i bach! Sqrczybyński ból podbrzusza po lewej stronie, nie kolka taki dziwny nie dojący możliwości dalszego biegu, więc stop a właściwie marsz na całkowity stop komary skutecznie nie pozwalały. Troche pochodziłem aż przeszło, ale gdy zaczynałem biec bolało . zacisnąłem zęby i pocisnąłem szybciej (około 5.30/km). Ostatni km powiedziałem Typtowi że przyśpiesze (ból nie ustawał) i pobiegłem go 3.30/km… ból tłumacze tym że XL (jakieś energetyczne gówno) wypiłem duszkiem i od razu po wypiciu ruszyłem z treningiem.
Co jutro...??
ZASŁUŻONE WOLNE!!! Zastanawiam się czy jutro czy w piątek zrobić wolne przed testem Coopera?
Informacje:
Wpadłem na pomysł robienia ‘komixu’ o przygodach biegacza ja jako główny bohater. Przygody są częściowo prawdziwe, częściowo zmyślone ale w każdej jest troche prawdy! Dziś pierwszy odcinek
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
24.06.2010
Wszamka:
09:30- 4 kromki z szynką, herbata
16:30- 4 mleczne bułeczki, herbata
18:00- 2 banany
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
XL, Burn
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Trening:
Nazwa: Trucht 10' + 3x1km 3.40/km (6/km powrót) + 10min schłodzenie
Dystans: 9.42km
Czas: 00:51:18
Trucht 10'
Dystans: 1.42km
Czas: 00:09:59
Tempo: 7.02min/km
+ 3x1km 3.40/km (6/km powrót)
Dystans: 6km
Czas: 00:30:05
Tempo: 5.01 min/km
10min schłodzenie
Dystans: 2km
Czas: 00:11:14
Tempo: 5.37 min/km
Temperatura: 10 (ulewa, aż bolało jak deszczem dostawałem)
Opis treningu:
Jak wychodziłem z domu to delikatnie kropiło. Jak podjechałem po Typta padało. Jak dojechałem na miejsce lało. Jak zaczęliśmy biec ULEWA! Taka że aż krople (jak grochy) jak uderzały o ciało to zadawały ból, lub o twarz szczególnie bolesne!
Po 10min szybkie rozciąganie i ogień 3x1km 3.40/km… błoto, kałuże, deszcz, mokre ociekające ubranie i buty, komary (nawet w taką ulewe dziabały), no i nierówności tu lekko w góre tam z dół. O dupe takie tempówki rozbić… ale dałem rade tyle co założone było.. Typtor wolniejszym tempem tak z 5.00/km. Potem 10min schłodzenia i zrobiłem to tak: Na początek 5.30/km po 500m zwolniłem do 6.00/km, po kolejnych 500m na 6.30/km, i na koniec 7.00/km…
Co jutro...??
Wolne! Nie zrobie nic! Kompletnie nic przez cały dzień!!!
Informacje:
Wali mi z pod gipsu że spać nie mogę… tragedia.. jak ten doktorek ściagnie mi ten gips to pierdzielnie plackiem na ziemie w tej gipsowni bo gips oddecha, ale w tej ‘podbitce’ zbiera się pot… No masakra. Jeszcze tydzień. Czyli mecz i 4 lub 5 dni biegowych. Ja sobie tego nie wyobrażam.
Komix:
Trwają prace nad kolejną częścią… jutro efekty
KOMENTY
Wszamka:
09:30- 4 kromki z szynką, herbata
16:30- 4 mleczne bułeczki, herbata
18:00- 2 banany
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
XL, Burn
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Trening:
Nazwa: Trucht 10' + 3x1km 3.40/km (6/km powrót) + 10min schłodzenie
Dystans: 9.42km
Czas: 00:51:18
Trucht 10'
Dystans: 1.42km
Czas: 00:09:59
Tempo: 7.02min/km
+ 3x1km 3.40/km (6/km powrót)
Dystans: 6km
Czas: 00:30:05
Tempo: 5.01 min/km
10min schłodzenie
Dystans: 2km
Czas: 00:11:14
Tempo: 5.37 min/km
Temperatura: 10 (ulewa, aż bolało jak deszczem dostawałem)
Opis treningu:
Jak wychodziłem z domu to delikatnie kropiło. Jak podjechałem po Typta padało. Jak dojechałem na miejsce lało. Jak zaczęliśmy biec ULEWA! Taka że aż krople (jak grochy) jak uderzały o ciało to zadawały ból, lub o twarz szczególnie bolesne!
Po 10min szybkie rozciąganie i ogień 3x1km 3.40/km… błoto, kałuże, deszcz, mokre ociekające ubranie i buty, komary (nawet w taką ulewe dziabały), no i nierówności tu lekko w góre tam z dół. O dupe takie tempówki rozbić… ale dałem rade tyle co założone było.. Typtor wolniejszym tempem tak z 5.00/km. Potem 10min schłodzenia i zrobiłem to tak: Na początek 5.30/km po 500m zwolniłem do 6.00/km, po kolejnych 500m na 6.30/km, i na koniec 7.00/km…
Co jutro...??
Wolne! Nie zrobie nic! Kompletnie nic przez cały dzień!!!
Informacje:
Wali mi z pod gipsu że spać nie mogę… tragedia.. jak ten doktorek ściagnie mi ten gips to pierdzielnie plackiem na ziemie w tej gipsowni bo gips oddecha, ale w tej ‘podbitce’ zbiera się pot… No masakra. Jeszcze tydzień. Czyli mecz i 4 lub 5 dni biegowych. Ja sobie tego nie wyobrażam.
Komix:
Trwają prace nad kolejną częścią… jutro efekty
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
25.06.2010
Wszamka:
07:00- Bułka z pasztetem, herbata
10:00- 7days
12:30- Sałatka hawajska*, 2 kromki chleba, szklanka pepsi
18:00- 3 parówki, herbata
20:00- 4 grzanki z serem, herbata
*(Tuńczyk, ANANAS, ryż gotowany, i wiele, wiele innych) ZAJEBISTA W HU SAŁATKA
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Nawet nie kiwnąłem palcem
Co jutro...??
Test Coopera (I Krakowski Piknik Biegowy)
Informacje:
Od 7 rano na nogach. Musiałem zawieść siostre najmłodszą (posiadam niestety aż dwie) na zakończenie roku. Potem zostałem robić zdjęcia bo występowała no i odbierała nagrody. Potem korzystając z okazji :P pokręciłem się koło dziewczyn no i jutro jestem zajęty ma się to coś nawet z gipsem na łepie
Komix:
Bunt rysownika (siostry)… Kolejna część chyba dopiero po ściągnięciu gipsu..
KOMENTY
Wszamka:
07:00- Bułka z pasztetem, herbata
10:00- 7days
12:30- Sałatka hawajska*, 2 kromki chleba, szklanka pepsi
18:00- 3 parówki, herbata
20:00- 4 grzanki z serem, herbata
*(Tuńczyk, ANANAS, ryż gotowany, i wiele, wiele innych) ZAJEBISTA W HU SAŁATKA
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Nawet nie kiwnąłem palcem
Co jutro...??
Test Coopera (I Krakowski Piknik Biegowy)
Informacje:
Od 7 rano na nogach. Musiałem zawieść siostre najmłodszą (posiadam niestety aż dwie) na zakończenie roku. Potem zostałem robić zdjęcia bo występowała no i odbierała nagrody. Potem korzystając z okazji :P pokręciłem się koło dziewczyn no i jutro jestem zajęty ma się to coś nawet z gipsem na łepie
Komix:
Bunt rysownika (siostry)… Kolejna część chyba dopiero po ściągnięciu gipsu..
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
26.06.2010
Wszamka:
08:30- 3 maluteńkie kromki z szybką, herbata
16:00- KFC (Grander, frytki, pepsi)
19:00- Big Milk
20:00- 2 bułki z szynką, herbata
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Zawody:
Nazwa: Test Coopera
Dystans: 2.700km
Czas: 00:12:00
Tempo:04:27 min/km
Temperatura: 17 ( słoneczko)
Opis biegu:
To nie był mój dzień.. Pierwsze 2 kółka biegłem za Flądrą w tempie 3.50/km. Potem troche zwolniliśmy a na ostatnim kółku odbiegła mnie na 50m i wyszło jak wyszło… Flądra ma bardzo ładną technikę biegu jak na moje amatorskie oko . Typtek, mój uczeń osiągnął wynik 2440m! dobrze! Ale jeszcze jakbyśmy minute biegli to bym go zdublował . Zobaczmy co mi da ściągnięcie gipsu., coś on tam na pewno mnie spowalnia ale to nie jest usprawiedliwienie. Pobiegłem słabo i taka jest prawda! Alexia też ładnie pobiegła jej wynik To coś pod 2600, a Moniś?? Łooo to, to jest sprinter!
Aaaaa no i spotkałem PAWŁA CZAPIEWSKIEGO! Nabazgrał mi autograf na numerku startowym ale na zdjęciu z nim mam mine jakbym popuścił dlatego nie ma co pokazywać
MÓJ FINISZ (Flądra i Typtek też się załapali)
START 5 grupy (Ja, Typtek, Flądra)
Co jutro...??
Startuje turniej, więc pierwszy mecz turniejowy w piłke nożną (oczywiście na orle)
Informacje:
Foto:
Autograf:
Alexia, Flądra, Ja, Typtek: Wesoła gromadka
Komix:
Już połowa jest!
KOMENTY
Wszamka:
08:30- 3 maluteńkie kromki z szybką, herbata
16:00- KFC (Grander, frytki, pepsi)
19:00- Big Milk
20:00- 2 bułki z szynką, herbata
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Zawody:
Nazwa: Test Coopera
Dystans: 2.700km
Czas: 00:12:00
Tempo:04:27 min/km
Temperatura: 17 ( słoneczko)
Opis biegu:
To nie był mój dzień.. Pierwsze 2 kółka biegłem za Flądrą w tempie 3.50/km. Potem troche zwolniliśmy a na ostatnim kółku odbiegła mnie na 50m i wyszło jak wyszło… Flądra ma bardzo ładną technikę biegu jak na moje amatorskie oko . Typtek, mój uczeń osiągnął wynik 2440m! dobrze! Ale jeszcze jakbyśmy minute biegli to bym go zdublował . Zobaczmy co mi da ściągnięcie gipsu., coś on tam na pewno mnie spowalnia ale to nie jest usprawiedliwienie. Pobiegłem słabo i taka jest prawda! Alexia też ładnie pobiegła jej wynik To coś pod 2600, a Moniś?? Łooo to, to jest sprinter!
Aaaaa no i spotkałem PAWŁA CZAPIEWSKIEGO! Nabazgrał mi autograf na numerku startowym ale na zdjęciu z nim mam mine jakbym popuścił dlatego nie ma co pokazywać
MÓJ FINISZ (Flądra i Typtek też się załapali)
START 5 grupy (Ja, Typtek, Flądra)
Co jutro...??
Startuje turniej, więc pierwszy mecz turniejowy w piłke nożną (oczywiście na orle)
Informacje:
Foto:
Autograf:
Alexia, Flądra, Ja, Typtek: Wesoła gromadka
Komix:
Już połowa jest!
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
27.06.2010
Wszamka:
09:00- Jajecznica z 3 jajek, herbata
15:00- Rożek
20:00- ziemniaki z sosem i mizerią
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z OSTATNIA tebleta
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike Mercurial
Mecz:
Czas: 01:10:00
Temperatura: 17 (Grzało)
Opis meczu:
Pierwszy mecz turnieju. Mo i pierwsi straciliśmy bramke na samym początku spotkania. jeszcze w pierwszej połowie wyszliśmy na prowadzenie 2-1 po dwóch moich bramkach w tym jednej indywidualnej akcji... na koniec 1 połowy mogłem podwyższyć na 3-1 ale piłka zatrzymała sie na słupku. w drugiej połowie szybko straciliśmy 3 bramki i było już 4-2... ja w tym czasie miałem 2 słupki i poprzeczke... potem dostaliśmy 5 bramke. 10mim przed końcem po strzale z dystansu oczywista moim zmniejszyłem strate do 5-3 potem 2 bramki w plecy i było 7-3. jeszcze 1 słupek zaliczyłem a kolega strzelił piękna bramke z głowy i mecz skończył sie 7-4... bieganie dało mi sporo bo tam niektórzy siadali a mnie nawet nie ruszał wysiłek a biegałem cały czas
Podsumowanie: 3 bramki, 4 słupki, 1 poprzeczka no nic trzeba za 2 tyg wygrać nie ma wyjścia...
Co jutro...??
WB1-25' + spr. 5' + SB podbieg 4-5x200m/200m + trucht 5'
Informacje:
Jestem zły po meczu.. mogłem zrobić więcej!
Jutro bieganie. ustawiłem sie z dwoma kolegami, musze im pokazać kto tu jest prawdziwym biegaczem
Komix:
Dziś cały dzień na orle więc jutro go dokończe
KOMENTY
Wszamka:
09:00- Jajecznica z 3 jajek, herbata
15:00- Rożek
20:00- ziemniaki z sosem i mizerią
Suplementy:
Centrum kompletne od A do Z OSTATNIA tebleta
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike Mercurial
Mecz:
Czas: 01:10:00
Temperatura: 17 (Grzało)
Opis meczu:
Pierwszy mecz turnieju. Mo i pierwsi straciliśmy bramke na samym początku spotkania. jeszcze w pierwszej połowie wyszliśmy na prowadzenie 2-1 po dwóch moich bramkach w tym jednej indywidualnej akcji... na koniec 1 połowy mogłem podwyższyć na 3-1 ale piłka zatrzymała sie na słupku. w drugiej połowie szybko straciliśmy 3 bramki i było już 4-2... ja w tym czasie miałem 2 słupki i poprzeczke... potem dostaliśmy 5 bramke. 10mim przed końcem po strzale z dystansu oczywista moim zmniejszyłem strate do 5-3 potem 2 bramki w plecy i było 7-3. jeszcze 1 słupek zaliczyłem a kolega strzelił piękna bramke z głowy i mecz skończył sie 7-4... bieganie dało mi sporo bo tam niektórzy siadali a mnie nawet nie ruszał wysiłek a biegałem cały czas
Podsumowanie: 3 bramki, 4 słupki, 1 poprzeczka no nic trzeba za 2 tyg wygrać nie ma wyjścia...
Co jutro...??
WB1-25' + spr. 5' + SB podbieg 4-5x200m/200m + trucht 5'
Informacje:
Jestem zły po meczu.. mogłem zrobić więcej!
Jutro bieganie. ustawiłem sie z dwoma kolegami, musze im pokazać kto tu jest prawdziwym biegaczem
Komix:
Dziś cały dzień na orle więc jutro go dokończe
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
28.06.2010
Wszamka:
10:30- 3 parówki, herbata
18:00- 2 bułki z szynką, herbata
20:00- 2 bułki z szynką, herbata
Suplementy:
Burn tropical
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Zawody:
Nazwa: WB1-20’ + 10’ spr. + 5’ marsz + WB1-15’
Dystans: 7.56km
Czas: 00:45:50
WB1-20’ + 10’ spr.
Dystans: 3.75km
Czas: 00:22:05
Tempo: 5.53min/km
5’ marsz
Dystans: 0.5km
Czas: 00:06:00
Tempo: 12.00 min/km
WB1-15’
Dystans: 3.31km
Czas: 00:17:45
Tempo: 5.22 min/km
Temperatura: 20 (DUSZNO)
Opis biegu:
Ból prawego przed ramienia skutecznie uniemożliwia ruchy ręką bez odczuwanie ogromnego bólu… chyba mięsień ma dość ciągłego podrzucania gipsu podczas biegania… do tego doszedł ból szyi (źle spałem), i ból lewej łydki (po wczorajszym meczu)… bardziej kulałem niż biegałem. No ale jak już wyszedłem i pojechałem na trening to pasowało coś pobiegać… no i wyszło: WB1-20’ + 10’ spr. + 5’ marsz + WB1-15’ . Wolałem pozmieniać niż wcale nie biegać… Typ ma coś ze śródstopiem…
PS. Fajna historia się wydarzyła po treningu ale o tym w Info
Co jutro...??
WB1-2km + spr. 10' + ZB 12x2'/2' tempo do 10km + trucht 10'
Informacje:
Po treningu zauważyłem że mój wóz zostawiłem na włączonych światełkach a że akumulator lekko wyrzuty to zapowiadało się ciekawie… w czasie rozciągania po treningu podjechał na parking jakiś gość. Wyszedł i pyta gdzie jest CPN i czy bym go nie podrzucił… Powiedziałem że 2km w jedną strone ale nie ma sprawy podrzuce go… zapakował się do golfa i cyk kluczykiem a tu nic… pytam czy ma kable bo wóz na światłach zostawiłem. Kable miał ale golf ani myślał odpalać… więc stwierdziłem że co mi tak Pan poczekać ja przelece Panu po paliwko… Gość się zdziwił ostro i nie chciał się zgodzić ale nie miał bardzo wyjścia. Wziąłem załatwiłem 5l baniak po płynie do oprysków i ruszyłem… zajęło mi to jakieś 20min z tankowaniem i płaceniem (nie wziąłem zegarka z golfa). Wlaliśmy odpalił fure i zaproponował że mnie podholuje bo ma linke… także pomogliśmy sobie nawzajem… a jeszcze w trakcie rozmowy wyszło że był jednym organizatorów Pikniku Lotniczego w Krakowie w weekend…
Komix:
Brak czasu… dalej w połowie komixu…
KOMENTY
Wszamka:
10:30- 3 parówki, herbata
18:00- 2 bułki z szynką, herbata
20:00- 2 bułki z szynką, herbata
Suplementy:
Burn tropical
Waga:
63kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Zawody:
Nazwa: WB1-20’ + 10’ spr. + 5’ marsz + WB1-15’
Dystans: 7.56km
Czas: 00:45:50
WB1-20’ + 10’ spr.
Dystans: 3.75km
Czas: 00:22:05
Tempo: 5.53min/km
5’ marsz
Dystans: 0.5km
Czas: 00:06:00
Tempo: 12.00 min/km
WB1-15’
Dystans: 3.31km
Czas: 00:17:45
Tempo: 5.22 min/km
Temperatura: 20 (DUSZNO)
Opis biegu:
Ból prawego przed ramienia skutecznie uniemożliwia ruchy ręką bez odczuwanie ogromnego bólu… chyba mięsień ma dość ciągłego podrzucania gipsu podczas biegania… do tego doszedł ból szyi (źle spałem), i ból lewej łydki (po wczorajszym meczu)… bardziej kulałem niż biegałem. No ale jak już wyszedłem i pojechałem na trening to pasowało coś pobiegać… no i wyszło: WB1-20’ + 10’ spr. + 5’ marsz + WB1-15’ . Wolałem pozmieniać niż wcale nie biegać… Typ ma coś ze śródstopiem…
PS. Fajna historia się wydarzyła po treningu ale o tym w Info
Co jutro...??
WB1-2km + spr. 10' + ZB 12x2'/2' tempo do 10km + trucht 10'
Informacje:
Po treningu zauważyłem że mój wóz zostawiłem na włączonych światełkach a że akumulator lekko wyrzuty to zapowiadało się ciekawie… w czasie rozciągania po treningu podjechał na parking jakiś gość. Wyszedł i pyta gdzie jest CPN i czy bym go nie podrzucił… Powiedziałem że 2km w jedną strone ale nie ma sprawy podrzuce go… zapakował się do golfa i cyk kluczykiem a tu nic… pytam czy ma kable bo wóz na światłach zostawiłem. Kable miał ale golf ani myślał odpalać… więc stwierdziłem że co mi tak Pan poczekać ja przelece Panu po paliwko… Gość się zdziwił ostro i nie chciał się zgodzić ale nie miał bardzo wyjścia. Wziąłem załatwiłem 5l baniak po płynie do oprysków i ruszyłem… zajęło mi to jakieś 20min z tankowaniem i płaceniem (nie wziąłem zegarka z golfa). Wlaliśmy odpalił fure i zaproponował że mnie podholuje bo ma linke… także pomogliśmy sobie nawzajem… a jeszcze w trakcie rozmowy wyszło że był jednym organizatorów Pikniku Lotniczego w Krakowie w weekend…
Komix:
Brak czasu… dalej w połowie komixu…
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
29.06.2010
Wszamka:
10:30- 2 bułki z pomidorem, herbata
17:00- 4 małe krokiety, kubek barszczu czerwonego
19:00- sałatka warzywna z jajkiem*, 2 kromki chleba
*(Jajka, ziemniaki, marchew, szczypiorek, itp)
Suplementy:
Burn tropical
Waga:
60kg | No masakra co mi waga w dół leci!!! Tylko że ja nie chce żeby w dół leciała…
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Zawody:
Nazwa: WB1-2km + spr. 10' + ZB 12x2'/2' tempo do 10km + trucht 10' (taki był plan)
Dystans: 9km
Czas: 01:01:35
WB1-2km + spr. 10' I to się zgadza…
Dystans: 2km
Czas: 00:11:35
Tempo: 5.48min/km
ZB 12x2'/2' tempo do 10km |już się nie zgadza..
Dystans: 4km
Czas: 00:20:00
Tempo: 5.00 min/km
trucht 10' |także się nie zgadza
Dystans: 3km
Czas: 00:30:00
Tempo: 10 min/km
Temperatura: 31 (Parno, nie dało się oddychać)
Opis biegu:
Zaczne tak: NIE BIEGA SIĘ W PEŁNYM SŁOŃCU!
Jak zwykle odkąd złamałem łape, biegam o 12:00 z Typtkiem. Lecz dziś było takie słońce że aż mdliło…
31 stopni, biegamy koło rzeki, pełne słońce, zero cienia, burn koło samochodu…
Zaczęliśmy razem.. 2km wrobione expresowo.. potem przyszła pora na ZB i tu zaczeły się problemy… biegnąc poniżej 4min/km nie dało się oddychać, do tego doszedł już ból głowy od słońca.. także podjąłem decyzje o zakończeniu treningu. Wyszła połowa ZB… nie wziołem pod uwage odległości jaka dzieli mnie od golfa… normalnie to 3km jest chwila… a w takim słońcu? Tragedia… jak doczłapałem do samochodu burna wypiłem chyba z 3s pobijając światowe rekordy… od jutra biegam rano lub wieczorem…
Co jutro...??
WB1-20' + spr. 30'
Informacje:
Moja głupota nie zna granic…
Chyba musze iść do dietetyka bo jak pare osób już zdążyło zauważyć moja dieta a właściwie jej brak woła o pomste do nieba… narzazie kazałem młodszej siostrze poszukać mi czegoś.. zobaczymy..
Komix:
Brak chęci… dalej w połowie komixu…
KOMENTY
Wszamka:
10:30- 2 bułki z pomidorem, herbata
17:00- 4 małe krokiety, kubek barszczu czerwonego
19:00- sałatka warzywna z jajkiem*, 2 kromki chleba
*(Jajka, ziemniaki, marchew, szczypiorek, itp)
Suplementy:
Burn tropical
Waga:
60kg | No masakra co mi waga w dół leci!!! Tylko że ja nie chce żeby w dół leciała…
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Zawody:
Nazwa: WB1-2km + spr. 10' + ZB 12x2'/2' tempo do 10km + trucht 10' (taki był plan)
Dystans: 9km
Czas: 01:01:35
WB1-2km + spr. 10' I to się zgadza…
Dystans: 2km
Czas: 00:11:35
Tempo: 5.48min/km
ZB 12x2'/2' tempo do 10km |już się nie zgadza..
Dystans: 4km
Czas: 00:20:00
Tempo: 5.00 min/km
trucht 10' |także się nie zgadza
Dystans: 3km
Czas: 00:30:00
Tempo: 10 min/km
Temperatura: 31 (Parno, nie dało się oddychać)
Opis biegu:
Zaczne tak: NIE BIEGA SIĘ W PEŁNYM SŁOŃCU!
Jak zwykle odkąd złamałem łape, biegam o 12:00 z Typtkiem. Lecz dziś było takie słońce że aż mdliło…
31 stopni, biegamy koło rzeki, pełne słońce, zero cienia, burn koło samochodu…
Zaczęliśmy razem.. 2km wrobione expresowo.. potem przyszła pora na ZB i tu zaczeły się problemy… biegnąc poniżej 4min/km nie dało się oddychać, do tego doszedł już ból głowy od słońca.. także podjąłem decyzje o zakończeniu treningu. Wyszła połowa ZB… nie wziołem pod uwage odległości jaka dzieli mnie od golfa… normalnie to 3km jest chwila… a w takim słońcu? Tragedia… jak doczłapałem do samochodu burna wypiłem chyba z 3s pobijając światowe rekordy… od jutra biegam rano lub wieczorem…
Co jutro...??
WB1-20' + spr. 30'
Informacje:
Moja głupota nie zna granic…
Chyba musze iść do dietetyka bo jak pare osób już zdążyło zauważyć moja dieta a właściwie jej brak woła o pomste do nieba… narzazie kazałem młodszej siostrze poszukać mi czegoś.. zobaczymy..
Komix:
Brak chęci… dalej w połowie komixu…
KOMENTY
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
30.06.2010
Wszamka:
Były kromki z pomidorem, frytki domowe bez oleju, zupa pomidorowa, i 4x herbata
Suplementy:
Brak
Waga:
61kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Trening:
Nazwa: WB1-20' + spr. 30'
Dystans: 4.57km
Czas: 00:21:13
Tempo: 4.39 min/km
Opis treningu:
Po 1. 30' to kuuuupa rozciągania....
po 2. To co dziś zrobiłem to nie było WB-1 na 100%... ale jakoś nogi same niosły! i nie zmęczyłem sie jakoś zbytnio, może dlatego że nie gadałem bo Typta nie było?
w każdym razie szybki trening..
Co jutro...??
Chyba wolne ale jeśli nie wolne to: WB1-60' + spr.10' + WB1-15'
Informacje:
Ta łapa to mi sie chyba nie zrasta... niby moge ruszać już wszystkimi palcami bez problemu (wcześniej sztywa... szczególnie kciuk) ale jakoś coś mi sie zdaje że dowali mi jeszzce przynajmniej tydzień... czasem mnie kość zaboli ale chyba nie w miejscy złamania mi sie widzi... zobaczymy... jutro do kontroli mam chyba termin.
KOMENTY
Wszamka:
Były kromki z pomidorem, frytki domowe bez oleju, zupa pomidorowa, i 4x herbata
Suplementy:
Brak
Waga:
61kg
Ćwiczenia:
Aerobic-8min ABS
Sprzęt:
Nike LunarGlide
Garmin FP60
Trening:
Nazwa: WB1-20' + spr. 30'
Dystans: 4.57km
Czas: 00:21:13
Tempo: 4.39 min/km
Opis treningu:
Po 1. 30' to kuuuupa rozciągania....
po 2. To co dziś zrobiłem to nie było WB-1 na 100%... ale jakoś nogi same niosły! i nie zmęczyłem sie jakoś zbytnio, może dlatego że nie gadałem bo Typta nie było?
w każdym razie szybki trening..
Co jutro...??
Chyba wolne ale jeśli nie wolne to: WB1-60' + spr.10' + WB1-15'
Informacje:
Ta łapa to mi sie chyba nie zrasta... niby moge ruszać już wszystkimi palcami bez problemu (wcześniej sztywa... szczególnie kciuk) ale jakoś coś mi sie zdaje że dowali mi jeszzce przynajmniej tydzień... czasem mnie kość zaboli ale chyba nie w miejscy złamania mi sie widzi... zobaczymy... jutro do kontroli mam chyba termin.
KOMENTY