14,02km - 1h 41' - 7,12/km
No to zrobiłem najdłuższy bieg w moim życiu. Godz. 10.15 temperatura 21 st.C.
Co dziwne najbardziej męczące pierwsze 4km. Od początku próbowałem popijać Isostara co jakiś czas po łyczku, nie wiem czy to organizm przestawiał się co chwila z zasilania węglowodanowego na tłuszczowe, fakt, że jak zostawiłem picie przy drodze zaczęło się dużo lżej biec i to chyba nie ze względu na wagę butelki
 , nawrotka na 7km i dopiero w drodze powrotnej czyli przy 10km zabrałem butelke wypiłem do końca, tym razem jednak bez skutków ubocznych. Nie mogę dojść do ładu z tym piciem. Następny długi bieg spróbuje bez uzupełniania płynów lub na zwykłej wodzie pobiec i zobaczę co wtedy.
 , nawrotka na 7km i dopiero w drodze powrotnej czyli przy 10km zabrałem butelke wypiłem do końca, tym razem jednak bez skutków ubocznych. Nie mogę dojść do ładu z tym piciem. Następny długi bieg spróbuje bez uzupełniania płynów lub na zwykłej wodzie pobiec i zobaczę co wtedy.Teraz 2dni odpoczynku od biegania. A ja już nie mogę się doczekać następnego razu.

 






