Dziękuję za życzenia i żałuję, że nie zjawiło się więcej osób na PM, które to mogłabym poczęstować moimi eksperymentalnymi run-fitness-ciastkami.
A naszym wspaniałym GG-półmaratończykom gratuluję odwagi i niedzielnych osiągnięć! Każdy swoje zrobił i to jak szybko!
Na sobotniej pętelce był Dawidek, którego to po 8-miesięcznej przerwie w bieganiu tak nosiło, że wbiegał na wszystkie górki z radością i kiedy ja z Ulką myślałyśmy "ooo nieee, znów górka...

", to Dawidek wykrzykiwał "ooo, jaka fajna górka!

". Narzucił takie tempo, że zrobiliśmy grupową życiówkę PM -ok.1:13 (a wcześniej bywało 1:18-1:23...).
Dziś wyjeżdżam na kilka dni do Poznania, ale mam nadzieję, że po powrocie spotkamy się w większym stadzie na PM, a napewno zarezerwujcie sobie chwilę w sobotę 10.IV. na trening święconkowy (czyt. bieg z koszykiem)!