nie zdarzyło mi się jeszcze na szczęście biegać z rakotworem.
-------------------------------------------------------------------------
wczoraj wyszło jak wyszło - kiedy już usiadłem przy stoliku, i zacząłem pić piwo a obok bajkerzy robili to samo, paląc... hmmm to wszystko nie jest takie proste.
w każdym razie jakby gatorade był za piątkę - tobym nie zapalił.
i to jest dopiero tragedia zewnątrz-sterowalności...tudzież parodia wolnej woli. whatever.
--------------------------------------------------------------------------
jak są zawody - to się ścigać, jak jest co palić - to palić. choćby tytoń.
zdrówko