Przeczytałem twój pierwszy wpis. Gratuluję decyzji, wzięcia się w garść i mobilizacji!
Z mojej strony doradziłbym ci na początek abyś po pierwsze nie przywiązywał uwagi do tempa biegu, a po drugie nie porywał się na robieniu, czy jak to napisałeś złamaniu takich dystansów jak 10km czy więcej. Na to wszystko przyjdzie czas. Skup się na spokojnym i wolnym biegu. Paradoksalnie im wolniej i dłużej będziesz biegał tym więcej schudniesz a z pewnością unikniesz kontuzji. Przy takim bieganiu będzie ci też łatwiej zapanować nad nieodpartą chęcią zaglądania do lodówki

Tyle ode mnie - POWODZENIA!