Qba Krause - komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Ja bym przemyślał dobrze start w połówce na 2-3 tygodnie przed maratonem - nie chodzi o sam dystans nawet ile o podekscytowanie i adrenalinę związane ze startem, które każą Tobie dawać z siebie więcej niż na treningu - może to być duże obciążenie dla organizmu. Ja bym połówkę planował na 2 do półtora miesiąca przed maratonem, z tym, że zastrzegam, że nie mam dużej wiedzy i na Twoim miejscu zadałbym pytanie ekspertom na forum - ne pewno dobrze doradzą.
Ani przez chwilę do tej pory nie odczuwałem braku pulsometru - dzisiaj przyszedł do mnie Garmin Forerunner 205 - czyli 305 bez pulsometru... Z lektury forum i innych źródeł wynika, że im więcej i lepiej się biega, tym mniej patrzy się na pulsometr.
Polecam szczególnie mocno kalkulator McMillana i artykuł o przygotowaniach do startu wg szkoły amerykańskiej z naszego portalu - to są moje podstawowe narzędzia do planowania treningów, i jak do tej pory, sprawdzają się świetnie.
Ani przez chwilę do tej pory nie odczuwałem braku pulsometru - dzisiaj przyszedł do mnie Garmin Forerunner 205 - czyli 305 bez pulsometru... Z lektury forum i innych źródeł wynika, że im więcej i lepiej się biega, tym mniej patrzy się na pulsometr.
Polecam szczególnie mocno kalkulator McMillana i artykuł o przygotowaniach do startu wg szkoły amerykańskiej z naszego portalu - to są moje podstawowe narzędzia do planowania treningów, i jak do tej pory, sprawdzają się świetnie.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Nic specjalnie wielkiego z punktu widzenia "kariery": śpiewam, teraz już tylko muzykę religijną (gospel), kiedyś trochę rozrywki również, ale szkoda mi teraz na to czasu. Prowadzę własny chór, śpiewam w drugim. Służę Szefowi
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Nie no, dla innych może nie, ale dla mnie to ciekawe. Jakbyś zechciał się kiedyś szczegółami podzielić to byłoby miło. PozdroQba Krause pisze:Nic specjalnie wielkiego z punktu widzenia "kariery": śpiewam, teraz już tylko muzykę religijną (gospel), kiedyś trochę rozrywki również, ale szkoda mi teraz na to czasu. Prowadzę własny chór, śpiewam w drugim. Służę Szefowi
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Nie ma sprawy. Cokolwiek chcesz wiedzieć, pytaj
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Okej, to konkretnie: gramy i cudze i własne (tzn. póki co moje, ale liczę na muzyków w tej kwestii). Cudze bo trzeba było od czegoś zacząć plus mieć jakiś wyjściowy repertuar plus w ramach ćwiczeń. Własne bo nie chcę grać cudzych - mamy wystarczająco wiele do powiedzenia jako MY, nasze pomysły muzyczne, to co nam gra w sercu, przesłanie które chcemy przekazać ludziom - jest tego na tyle dużo, że warto się skupić na tym. Chcę także by mój chór miał własny charakter, by nie kopiował innych, był wyrazisty.
Słucham przede wszystkim tego, co aktualnie jest na topie w Stanach, ale raczej nowocześniejszych rzeczy, bo na listach mieszają się płyty urban gospel, traditional gospel, southern gospel - wiele stylów. Moi ulubieni wykonawcy, którzy mnie inspirują, na których się wzoruję, i których słucham to Myron Butler, Tye Tribbett (tych dwóch przede wszystkim), także Kirk Franklin, Fred Hammond, Israel Houghton, Mary Mary.
Bleez, czy Ty interesujesz się gospel? Miałeś (masz) styczność z tą muzyką?
Słucham przede wszystkim tego, co aktualnie jest na topie w Stanach, ale raczej nowocześniejszych rzeczy, bo na listach mieszają się płyty urban gospel, traditional gospel, southern gospel - wiele stylów. Moi ulubieni wykonawcy, którzy mnie inspirują, na których się wzoruję, i których słucham to Myron Butler, Tye Tribbett (tych dwóch przede wszystkim), także Kirk Franklin, Fred Hammond, Israel Houghton, Mary Mary.
Bleez, czy Ty interesujesz się gospel? Miałeś (masz) styczność z tą muzyką?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Ja nie mam specjalnie styczności. Kiedyś, ale to było bardzo dawno temu przyjaźniłem się z kolegą, który się tym fascynował i trochę razem słuchaliśmy. Nie jestem ekspertem w tej dziedzinie dlatego pytałem Ciebie o wykonawców, bo pewnie warto wrócić do starych czasów i coś sobie posłuchać. Dzięki bardzo za odpowiedź. Pozdro
- Tokioexpres
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 08 kwie 2010, 16:04
- Życiówka na 10k: xx:xx
- Życiówka w maratonie: debiut 2010 !!!
- Lokalizacja: Poznań/Luboń/Oborniki
Co do startu przed maratonem to oczywiście termin może się jeszcze zmienić.
W pracy mam kilku kolegów, którzy już 2-3 raz startują wieć na pewno się podzielą doświadczeniem.
Przy pierwszej połówce adrenalina była nie powiem - ale druga i to w dodatku wśród znajomych myślę, że będzie łatwiej odebrana przez organizm i przez głowę niż ta pierwsza.
Na razie przechodzę z biegania do treningów - dość trzaskania Km - chce iść w jakość
W pracy mam kilku kolegów, którzy już 2-3 raz startują wieć na pewno się podzielą doświadczeniem.
Przy pierwszej połówce adrenalina była nie powiem - ale druga i to w dodatku wśród znajomych myślę, że będzie łatwiej odebrana przez organizm i przez głowę niż ta pierwsza.
Na razie przechodzę z biegania do treningów - dość trzaskania Km - chce iść w jakość
Victory ?? in Bearbeitung
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 sie 2009, 10:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Z tym pulsometrem to IMHO błąd. Nikt Ci w końcu nie każe biegać z paskiem. Ale jeśli jednak zechcesz - to możesz.
Ja na przykład nie patrzę na pulsometr w czasie biegu - ale lubię sobie "po wszystkim" przeanalizować trening na spokojnie przed ekranem monitora.
Ja na przykład nie patrzę na pulsometr w czasie biegu - ale lubię sobie "po wszystkim" przeanalizować trening na spokojnie przed ekranem monitora.
- makar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1050
- Rejestracja: 23 wrz 2007, 08:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 4:38:26
Hej, Qba, a gdzie Ty mieszkasz i śpiewasz? Kiedyś chciałam zapisać się do chóru gospel, ale przyjmowali tylko do 16-go roku życia Czy przyjąłbyś do swojego chóru taką " ryczącą czterdziestkę"?Qba Krause pisze:Nic specjalnie wielkiego z punktu widzenia "kariery": śpiewam, teraz już tylko muzykę religijną (gospel), kiedyś trochę rozrywki również, ale szkoda mi teraz na to czasu. Prowadzę własny chór, śpiewam w drugim. Służę Szefowi
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Makar: W Poznaniu. Wszystko zależy, jak 40 ryczy , plus inne czynniki... Temat otwarty
Balbuazar: sęk w tym, że ja już i tak za dużo analizuję, i łatwo mógłbym ulec pokusie zamknięcia się w świecie cyferek i wykresów. Nie chcę tego robić z mojego biegania, a węszę niebezpieczeństwo. Drugi sęk to 250 złotych, które musiałbym dołożyć. Nie stać mnie na to. Pomimo moich sęków bardzo dziękuję za opinię
Balbuazar: sęk w tym, że ja już i tak za dużo analizuję, i łatwo mógłbym ulec pokusie zamknięcia się w świecie cyferek i wykresów. Nie chcę tego robić z mojego biegania, a węszę niebezpieczeństwo. Drugi sęk to 250 złotych, które musiałbym dołożyć. Nie stać mnie na to. Pomimo moich sęków bardzo dziękuję za opinię
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
Gratuluję córki!
- PATATAJEC
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2048
- Rejestracja: 05 sie 2009, 21:53
- Życiówka na 10k: 00:44:26
- Życiówka w maratonie: 04:33:53
- Lokalizacja: KPN
- Kontakt:
Haha!!! Jaki szczęśliwy! No super! Gratulacje olbrzymie, tato Kubo!!!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 sie 2009, 10:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolszczyzna
Gratulacje
W końcu zrobiłeś coś sensownego a nie tylko bieganie i bieganie... ;PPPP
P.S. Z tymi sękami to jest coś na rzeczy - szczególnie ten drugi sęk do mnie przemawia.
W końcu zrobiłeś coś sensownego a nie tylko bieganie i bieganie... ;PPPP
P.S. Z tymi sękami to jest coś na rzeczy - szczególnie ten drugi sęk do mnie przemawia.