Po co się rozciągać?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po to żeby nie marnować czasu na leczenie kontuzji. Jak kolega nie wierzy?, to proponuję nie teoretyzować a sprawdzić to na własnej skórze, robiąc sobie 2 tygodnie treningu (bez obijania się) z mocnymi akcentami (podbiegi, WB2, WB3, rytmy) bez rozciągania i wtedy zapraszam na forum :spoczko:

Proponuję poczytać również inne opracowania ze szczególnym uwzględnieniem zjawiska "transegracji":

http://bieganie.pl/?cat=25&id=480&show=1
http://bieganie.pl/?cat=25&id=481&show=1
Ostatnio zmieniony 14 kwie 2010, 10:02 przez wykastrowany kot, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
PKO
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

jumper pisze:Po to żeby nie marnować czasu na leczenie kontuzji. Jak kolega nie wierzy?, to proponuję nie teoretyzować a sprawdzić to na własnej skórze, robiąc sobie 2 tygodnie treningu (bez obijania się) z mocnymi akcentami (podbiegi, WB2, WB3, rytmy) bez rozciągania i wtedy zapraszam na forum :spoczko:

Proponuję poczytać również inne opracowania:

http://bieganie.pl/?cat=25&id=480&show=1
http://bieganie.pl/?cat=25&id=481&show=1
Ja na razie miałem okostną tylko, nie rozciągam się. I krok mam w porządku.
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13450
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

rafbor pisze:Jak komuś uciekają kolana to musi je stabilizować(np: ćw. równoważne), a nie rozciągać!!!
Rafbor ale to ty założyłeś ten wątek i to ty pytasz w temacie o sens rozciągania. Ty również nieśmiało usprawiedliwiasz rzekomą głupotę twoich rozterek i na koniec chcesz dowiedzieć się jak to właściwie jest. No więc chcesz się dowiedzieć, co myślą o tym inni czy nie chcesz? Hahaha
Ja również mam doświadczenia z tym związane i obserwuję własne ciało od dłuższego czasu. Selektywne rozciąganie, w moim przypadku odwodzicieli uda, skorygowało uciekanie kolan na zewnątrz w fazie lądowania. Lecz proces ten w moim przypadku trwał ponad rok. To była żmudna, codzienna praca, co do skuteczności której nie miałem żadnych potwiedzeń z zewnątrz. Dopiero kiedy osobiście coś przetestujesz wówczas nabiera to wartości.
Zauważ jednak, że stronię od kategorycznych stwierdzeń czy wykrzyknikowych podkreśleń, bo moje doświadczenia i przemyślenia związane z rozciąganiem są oparte tylko na autopsji. Trzeba być tego świadomym i odpowiedzialnym za słowa, które się pisze. Daleki jestem od podważania twoich spostrzeżeń ale licz się z tym, że ktoś może zainteresować się twoją sugestią o potrzebie stabilizacji czy ćwiczeń równoważnych, a wówczas trzeba być kompetentnym, bo padną pytania o szczegóły.
thomekh
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1337
Rejestracja: 10 cze 2009, 16:59
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po biegu stosuję kilka ćwiczeń z chi running, kilka sam wymyśliłem i jakieś jedno z internetu. Lubię patrzeć jak po biegu jestem niesamowicie giętki. Sprawia mi to przyjemność a czy to coś daje czy nie to już kwestia drugoplanowa.
kamilj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 295
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
Życiówka na 10k: 34:40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

rafbor pisze:.. Jest taki mechanizm mięśniowy- odruch na rozciąganie, który jest odruchem rdzeniowym i powoduje podniesienie tonusu w mięśniu właśnie w wyniku jego rozciągnięcia- ..
czy można prosić o potwierdzenie prawdziwości tego stwierdzenia? w sieci czytałem troszkę co innego na ten temat.
czy rzeczywiście ten odruch niweluje relaksujący wpływ rozciągania na mięśnie? może wypowiedziałyby się inne osoby na forum lub może poleciłbyś źródło, w którym można o tym więcej poczytać..
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

To rozciąganie nie poprawia ruchomości w stawach?
Rozumiem, że gimnastycy, tancerze, karatecy i inni przedstawiciele sportów wymagających dużego zakresu ruchomości aparatu ruchu rozciągają się bez sensu?
Z wiekiem elastyczność naszych ciał maleje. To chyba oczywiste. Można ten proces przyhamować stosując różne techniki rozciągania.
Nasze ciała posiadają defekty. Ich wpływ na technikę biegu można skorygować odpowiednio dobranymi ćwiczeniami rozciągającymi (np. wypowiedź Yacoola).
W miarę upływu czasu nasze ciała pokrywają się bliznami po doznanych kontuzjach. Na to też radą jest odpowiedni zestaw ćwiczeń rozciągających.

Rozciąganie po treningu? Jak napisałem powyżej- testuję na sobie od ok. pół roku. Na dziś moje wrażenie jest takie, że regeneracja następuje szybciej. A przede wszystkim, nie mam okropnego uczucia zesztywnienia, jakie towarzyszyło mi pomiędzy treningami gdy rozciągałem się intensywnie w czasie rozgrzewki.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

fotman pisze:\. Na dziś moje wrażenie jest takie, że regeneracja następuje szybciej. A przede wszystkim, nie mam okropnego uczucia zesztywnienia, jakie towarzyszyło mi pomiędzy treningami gdy rozciągałem się intensywnie w czasie rozgrzewki.
Czy truchtasz po wykonanym treningu około 10-15 minut?
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Mój schemat treningowy opisałem we wpisie na pierwszej stronie tego tematu.
Po treningu truchtam 4-6min, pare minut pochodzę (trzeba dojść do pomieszczenia, gdzie się rozciągam, umyć ręce i twarz, itp.), potem 20-30min. leniwego rozciągania.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Rafbor - czytałeś
http://bieganie.pl/?cat=25&id=480&show=1
a to zdanie powinno być wytłuszczone:
Istotnym jest, że po osiągnięciu norm, które są opisane poniżej, zaprzestaje się jej stosowania, by nie doprowadzać do niewskazanej nadruchomości. Może ona być groźniejsza dla narządu ruchu niż istniejący przykurcz.
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

rafbor pisze:Pytanie wydawałoby się głupie, a może jednak nie?
pytanie mądre.

tylko mam wrażenie rafbor, że usilnie chcesz przekonać do mycia zębów tych, których zęby myją się same w szklance obok.
to nie o to chodzi - chcemy, czy nie.

chcielibyśmy nie musieć...

zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
rafbor
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 13 kwie 2010, 20:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kamilj pisze:
rafbor pisze:.. Jest taki mechanizm mięśniowy- odruch na rozciąganie, który jest odruchem rdzeniowym i powoduje podniesienie tonusu w mięśniu właśnie w wyniku jego rozciągnięcia- ..
czy można prosić o potwierdzenie prawdziwości tego stwierdzenia? w sieci czytałem troszkę co innego na ten temat.
czy rzeczywiście ten odruch niweluje relaksujący wpływ rozciągania na mięśnie? może wypowiedziałyby się inne osoby na forum lub może poleciłbyś źródło, w którym można o tym więcej poczytać..
Sprawdź w książkach do fizjologii- najwiarygodniejsze źródło!
Poza tym już przy 30% max. napięcia izometrycznego dochodzi do niedotlenienia mięśnia w wyniku kompresji na naczynia krwionośne, a 50% max napięcia izometrycznego powoduje totalne zatrzymanie krążenia w mięśniu!- życzę powodzenia tym , którzy rozciągają się dla rozluźnienia mięśnia po treningu, albo przywrócenia sprawności po kontuzji.

Poza tym w mięśniu nie ma ani jednej struktury którą można byłoby rozciągnąć jak gumę, skurcz i rozkurcz to sprawa biochemii, wiązania i uwalniania nici aktyny i miozyny za pomocą specjalnych mostków miozynowych przy pomocy cząsteczek ATP. Nie da się tego układu rozciągnąć biernie bo powoduje się mikrourazy. NAtomiast wiązania te puszczają kiedy mięsień ma na powrót energię żeby cząsteczka ATP mogła uwolnić mostek miozynowy. Żeby mieć energię musi być dobrze dotleniony i ukrwiony więc najlepsze będzie działanie które właśnie spowoduje to większe ukrwienie: odpoczynek, masaż, ciepło czy właśnie trucht ale nie rozciąganie bo to ZABURZA ukrwienie.

I jeszcze jedno: rozciąganiem owszem możemy wpłynąć na długość tkanki łącznej mięśnia która otacza najpierw pojedyncze włókna przechodząc na pęczki i cały mięsień, a poprzez jego ścięgno przyczepia się do kości. Jest to proces wielomiesięczny związany z przebudową kolagenu tkankowego pod wpływem takich bodźców. Pozostaje pytanie po co to robić?- niestety może wpłynąć to na mechanikę stawów, powodując ich destabilizację, a jak jest za dużo luzu w stawie to jego struktury dostają po głowie :taktak:
Większość mechanizmów urazów ma podłoże rozciągowe( skręcona kostka) -jest to taki właśnie stretching tylko lekko poza barierę możliwości tkanki.
rafbor
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 13 kwie 2010, 20:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

russian, white russian pisze:
rafbor pisze:Pytanie wydawałoby się głupie, a może jednak nie?
pytanie mądre.

tylko mam wrażenie rafbor, że usilnie chcesz przekonać do mycia zębów tych, których zęby myją się same w szklance obok.
to nie o to chodzi - chcemy, czy nie.

chcielibyśmy nie musieć...

zdrówko
Nikogo nie przekonuje, raczej chcę uświadomić pewne rzeczy. Czy to jest złe, że chcę podzielić się odrobina wiedzy i przemyśleń?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13450
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

rafbor pisze:I jeszcze jedno: rozciąganiem owszem możemy wpłynąć na długość tkanki łącznej mięśnia która otacza najpierw pojedyncze włókna przechodząc na pęczki i cały mięsień, a poprzez jego ścięgno przyczepia się do kości. Jest to proces wielomiesięczny związany z przebudową kolagenu tkankowego pod wpływem takich bodźców. Pozostaje pytanie po co to robić?-
Mam wrażenie, że czytasz swoje posty uważnie, ale do cudzych nie masz już cierpliwości...
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Wadomo, że do biegania nie jest potrzebna taka ruchomość, jak np. do baletu. :niewiem:
Na tym forum zwolennicy szpagatu poprzecznego stanowią znikomą mniejszość. :hej:
Chodzi raczej o higienę stawów i mięśni. Rozciąganie jest jednym z wielu bodźców stosowanych w treningu biegowym. I to raczej tym wspomagającym.
Rozciąganie dla rozciągania w bieganiu nie ma sensu. Nadmierne rozciąganie jest niewskazane, jak to podkreślił p. Marszałek cytowany powyżej przez gaspera.

Ale stwierdzenie, że rozciąganie jest bez sensu ma taką samą wartość, jak to, że np. robienie skipów jest bez sensu.
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ