O, to zrobi się podobieństwo do innego biegu odbywającego się w tym samym czasie ale innej, akonwalijnej przestrzeni. Prosiaczek czuje, że Piotrek wyraźnie chce chyba zademonstrować coś w ten sposób.PiotrekMarysin pisze:Proponuję nawet pójść dalej i zrobić wersję sztafetową np 3x5 (Ostatnio na indywidualne nie było chętnych).
W sumie, prosiaczkowi to rybka, czy gruppen, czy w pojedynkę. Taka sztafeta bez ściemniania to już arcytrudna sprawa: Predcesor za bardzo pogoni, to sukcesor będzie musiał się toczyć. Co za męki dla tego drugiego!
Interesuje mnie jeszcze treść, którą przedstawiłeś w nawiasie. Czy oznacza to, że w Lany poniedzałek nikt nie chciał biec sam i trzeba było się organizować w trójniaki? Wody się bali biegacze?!