Alexia pisze:A tak przy okazji... Chyba nigdy nie pisałaś o tym, albo mi umknęło... Dlaczego zdecydowałaś się na maraton? We mnie ta decyzja długo dojrzewała, a Ty mam wrażenie, że od razu skoczyłaś na głęboką wodę. Skąd w ogóle pomysł na bieganie?
U mnie pomysł na bieganie wziął się tylko i wyłącznie z chęci przebiegnięcia Maratonu
Teraz już wciągnełam sie w bieganie i widzę, ze w wiekszości przypadków raczej jest odwrotnie, tzn. najpierw zaczyna się bieganie dla przyjemności potem są to juz treningi a potem zawody, w tym koronny dystans
U mnie mysł o przebiegnięciu maratonu zakiełkowała jakieś 7 lat temu, gdy sąsiad zaczął biegac i chciał przebiec maraton. Niestety zarzucił treningi chyba po miesiącu i z maratonu nic nie wyszło
Rok temu w sierpniu znajomy startował w maratonie rowerowym w Krakowie i zachęcał mnie abym też spróbowała za rok. Ja stwierdziłam jednak, że jak Maraton to tylko "prawdziwy" czyli biegowy, nie rowerowy.
We wrześniu pewnego wieczora stwierdziłam, że skoro maraton jest na wiosne to chyba najwyższy czas zacząć się przygotowywac i tak to się właśnie zaczęło.....zobaczymy teraz jak się skończy;)
Wcześniej (od skońćzenia szkoły średniej) nie biegałam, ale coś tam sportowo robiłam np. jeździłam na rowerze, chodziłam w miarę regularnie na fitness. Bieganie uważałam za nudne
A teraz zmieniłam zdanie
Do zobaczenia za tydzień.