Jeżeli chodzi o spotkanie w sobotę to czy nie mógłby być to np. piątek

W sobotę mam małą uroczystość rodzinną,a nie chciałabym opuscić spotkania, które jest ważne na tym etapie. Więc jeżeli pozostałym osobom będzie pasować to proponuję piątek - 19 lub 20 tylko miejsce takie co by pogadać można było spokojnie, bo o to nam chodzi. I prosze zastanówcie się do tej pory czy nie fajnie by było pokazać się i rozreklamować do tego czasu nasz bieg miejski

na 21 marca na rozpoczęcie wiosny: wiecie cos w rodzaju zacznij sie ruszać na wiosnę, już wiosna - wstań z fotela chodź z nami pobiegać. Do tego czasu rozłożyć jakieś ulotki w akademikach, zakładach pracy czy gdzie kto dotrze,ale wtedy juz musimy się stawić obowiążkowo pod Ratuszem co by z gęby cholewy nie robić. I od razu ustalić spotkania weekendowe. I też gdybym mogła... Moze zamienić niedzielę 10 na jakąś inna porę? Dni coraz dłuższe... może piątek wieczorem na zakończenie tygodnia zbiorowe pobieganie... Nie ukrywam, że ja w niedzielę o 10 odpadam

:):) Mąż ma zajęcia i nie wyrobię się, więc przy tym terminie to kicha. A i niedziela jak się chce gdzieś wyjechać to kłopotliwa jest, a i po sobocie imprezowej trudno wstać... Wymyślam? OKi. Poddam się większości!

:):):)