25.02.2010
Waga:
86.8 kg
Trening:
Temperatura około 2 C , godzina 6:30, warunki świetne.
Trening biegowy
4,5 km w czasie 28 min 32 s ,co dało tempo 6 min 16 s / km ,
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
z treningu na trening co raz szybciej.
Dieta:
1 posiłek(po treningu): 2 banany i izostar.
2 posiłek : jajko , buraczki
3 posiłek : spaghetti bolognese
Uwagi:
Zdecydowałem się trenować pod 10k w maju przy pomocy MiCoacha.
Dziś po raz pierwszy zobaczyłem 86 na wyświetlaczu wagi
MiCoach
1.Pierwsze wrażenie.
Dziś rano, zaraz po porannym treningu „wklepując” dane z mojego pulsometru i krokomierza (oba bardzo proste) do pewnego serwisu internetowego dla biegaczy , a także moich statystyk które prowadzę w pliku xls ,nagle usłyszałem dzwonek. Okazało się ,że to długo wyczekiwana paczka.
Otwieram, czytam instrukcje i zaczynam żałować ,że dziś już biegałem. Na nie szczęście MiCoach Adidasa ,a także strona internetowa MiCoach to szybkie , łatwe i intuicyjne w obsłudze urządzenia.
Żeby zacząć trening rejestrujemy się na stronie
http://www.adidas.com/pl/micoach/ ,
ściągamy MiCoach managera program który pozwoli nam zsynchronizować stronę z pacerem , następnie podajemy nasze podstawowe dane w zakładce settings, po podaniu daty urodzenia oraz wagi zostaną dla nas automatycznie określone strefy treningu, oczywiście dla zaawansowanych można określić je manualnie , wybieramy nasz cel biegowy, dostajemy plan treningowy, synchronizujemy z pacerem i tak pokrótce mówiąc mamy przygotowany do biegu pacer. Teraz zostaje nam założyć monitor pracy serca, czujnik kroków i wyruszyć na tzw. Assessement trening który ma na celu zwerfikowanie naszego planu treningowego. Niestety następny dzień treningowy to dla mnie sobota więc muszę trochę poczekać.
Ja sam nigdy nie biegałem według jakiegoś planu treningowego i prowadzenie za rękę przez wirtualnego trenera będzie dla mnie bardzo dobrym rozwiązaniem. Jednak dla większości zaawansowanych nie jest to żadne rozwiązanie. Okazuje się jednak ,że istnieje możliwość biegania bez trenera a jedynie z komunikatami uruchamianymi jednym przyciskiem (podobnie jak w nike+) jest to tzw. Opcja wolnego biegu. Wszystkie dane można oczywiście zobaczyć potem na ekranie komputera i zapisać w kalendarzu na stronie. Można także samemu w pewnym stopniu tworzyć treningi.
Jeżeli chodzi o wykonanie samych elementów to wszystko wygląda naprawdę solidnie.
Mocowanie Sensora tempa na sznurówkach daje pewne zaufanie, że nic nie odpadnie.
Mocowanie monitora pracy serca jest świetnie rozwiązane poprzez guziki które są jednocześnie stykami między monitorem, a czujnikami na materiałowym pasku.
W zestawie otrzymujemy jedną słuchawkę o dość przeciętym wykonaniu ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby wymienić ją na dowolną parę naszych ulubionych słuchawek. Kompatybilność z wszystkimi rodzajami obuwia oraz odtwarzaczy mp3 w przeciwieństwie to monopolistycznych działań Nike`a to duży plus dla Adidasa.
Na razie widzę same plusy ale jeszcze nie biegałem z MiCoachem, a więc pewnie się to zmieni. Jednak na dziś musiałem znaleźć jakąś uwagę krytyczną.
Czytając dostarczoną razem z urządzeniem polską instrukcje natknąłem się na fragment na temat konserwacji czujnika kroku: „Czujnik kroku jest wodoodporny i może być używany na zewnątrz. Nie należy go jednak zanurzać w wodzie ani używać wewnątrz bardzo mokrych butów”. Mnie to zdanie napawa lekką niepewnością.
Czekam na wasze pytania i propozycje w sprawie MiCoach. Najlepiej w komentarzach do bloga.