Zimowy Trening Siły i Dynamiki

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
jass1978
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 862
Rejestracja: 08 kwie 2009, 14:22
Życiówka na 10k: 37:42
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Dzięki za radę. Faktycznie moje ćwiczenia siłowe to nie jest jakiś hardcore. Półprzysiady, wspięcia na palce, ćwiczenia trochę podobne do tych pokazanych niedawno w artykule - Ćwiczenia stabilności ogólnej, pompki, brzuszki i takie tam. Razem ze 40 minut. Oczywiście o rozciąganiu pamiętam. Na siłownie nie chce mi się chodzić, poza tym nie mam na to za bardzo czasu.
A co do moich wyników to najlepsze mam w kolarstwie :) Biegam dopiero od wiosny 2009. Mój ostatni wynik to 19:08 na piątkę w grudniu. Czyli raczej żenuła. Ale myślę, że będzie lepiej, bo jestem jeszcze na takim etapie, że cokolwiek bym nie robił to ciągle jest progres. Wystarczy żebym biegał. A mój cel to biegać szybciej. Oczywiście, z racji zaawansowanego wieku (prawie 32 lata) zdaję sobie sprawę, że jakichś rewelacji nie zrobię. Ale będę się starał.
PKO
kamilj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 295
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
Życiówka na 10k: 34:40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jass1978 pisze:A co do moich wyników to najlepsze mam w kolarstwie :) Biegam dopiero od wiosny 2009. Mój ostatni wynik to 19:08 na piątkę w grudniu. Czyli raczej żenuła. Ale myślę, że będzie lepiej, bo jestem jeszcze na takim etapie, że cokolwiek bym nie robił to ciągle jest progres. Wystarczy żebym biegał. A mój cel to biegać szybciej. Oczywiście, z racji zaawansowanego wieku (prawie 32 lata) zdaję sobie sprawę, że jakichś rewelacji nie zrobię. Ale będę się starał.
Znam rowerzystów, którzy zaczynali biegać i robili bardzo szybki postęp, znam też osoby co zaczynały biegać po 30ce i też dobrze im szło. Więc trenuj, masz potencjał.
kamilj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 295
Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
Życiówka na 10k: 34:40
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na forach spotykam się z opinią, że jak nie ma gdzie robić podbiegów, to można zastąpić skipami, spotkałem osoby, co mówią, że wolą skipy niż siłownię. wychodzi na to, że skipy, podbiegi i siłownia kształtują to samo.wszystko to "siła biegowa" a ja tak zastanawiam się,gdy robię te skipy: jaki ma kurcze związek podskakiwanie i machanie nogami z siłą? jaki ma to związek z siłowym podbieganiem pod górę? Czy to nie jest tak, że skipy i wieloskoki to raczej dynamika,sprawność, "moc", a nie prawdziwa siła?

a co wy na ten temat sądzicie?

Pytanie dla mnie ważne, bo lubię biegać górskie i zastanawiam się, czy taka "siła biegowa" w postaci skipów i podskoków cokolwiek w nich pomaga.

p.s. nawet w tym wątku spotkałem odmienne opinie co do związku skipów i podbiegów
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

zacznij biegać po schodach :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

kamilj pisze:Na forach spotykam się z opinią, że jak nie ma gdzie robić podbiegów, to można zastąpić skipami, spotkałem osoby, co mówią, że wolą skipy niż siłownię. wychodzi na to, że skipy, podbiegi i siłownia kształtują to samo.wszystko to "siła biegowa" a ja tak zastanawiam się,gdy robię te skipy: jaki ma kurcze związek podskakiwanie i machanie nogami z siłą? jaki ma to związek z siłowym podbieganiem pod górę? Czy to nie jest tak, że skipy i wieloskoki to raczej dynamika,sprawność, "moc", a nie prawdziwa siła?
Skipy i wieloskoki nie kształtują tego samego.
Wieloskoki to fantastyczne ćwiczenie, choć możę być kontuzjogenne, trzeba je dobrze robić.
Skipy - co do ich użyteczności zdania są podzielone.
Podbiegów nie zastąpisz skipami, ale pewnie rzeczywiście w jakimś stopniu można je zastąpić bieganiem po schodach.
lolly
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 16 lut 2010, 15:52

Nieprzeczytany post

dziękuję za rady. znalazłam jakieś w miare podbiegi przy większych mostach, ale włączylam też skipy w niektóre trening.
piotrd54
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 16 maja 2010, 21:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam pytanie o interpretację planu.
1. 6 x 60 m skip A znaczy sześć serii po 60 m oczywiście, ale co pomiędzy nimi? Pewnie odpoczynek w truchcie/chodzie, ale jak długi? Na spadek tętna (do jakiego poziomu) czy czas? A może też 60 m?
2. 8 x 100 rytmy - co to za 'rytmy'? To samo co 'interwały' na przykład w planie Siła i wytrzymałość?
3. Czy w biegu z narastająca szybkością trzeba to narastanie jakoś skrupulatnie kontrolować, czy można potraktować luźniej? Jeśli kontrolować, to czy zwiększać od startu stopniowo, czy też od pewnego momentu (połowy dystansu na przykład)?

I jeszcze ogólne: czy można zastąpić wtorkowe wybieganie dłuższymi wybieganiami w PN i PT? Wiem, wiem, lepiej zostać przy planie, ale bardzo trudno mi znaleźć jeszcze ten piąty poranek/wieczór w tygodniu. Chodzi mi o to, czy taka zamiana nie pozbawi planu sensu, bo o to, że dam radę, jestem raczej spokojny.

Dzięki za oświecenie mnie w ww kwestiach.

Piotr
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

1. Możesz truchtać te 60 m do miejsca startu, tak żeby na maksa wypocząć.
2. Rytm - ja mam nieco inną nazwę właściwie tego samego treningu - przebieżka - to bieg gdzie biegniesz szybko ale nie za szybko - różne są definicje intensywności - moja jest taka, że ma być to tak szybko jak gdybyś potrafił utrzymać tę prędkość przez maks 2 minuty - Rytm ma być rytmiczny, ładny technicznie, wyraźna praca rąk, niektórzy mówią coś o skracaniu kroku i mocniejszej pracy mięśniem dwugłowym - ale to już trudne do zrozumienia na początkowym etapie
3. Można luźniej, stopniowo przyspieszać, tak żeby ostatnie kilometry były dosyć intensywne

Po prostu odpuść wtorek. Tragedii nie będzie.
W poniedziałek nie możesz zastąpić - bo w niedzielę miałeś mocniejsze dłuższe bieganie.
W piątek - mógłbyś ewentualnie zrobić więcej kilometrów jako rozgrzewkę przed podbiegiem.
200 m podbiegu to fajny trening tylko trzeba to robić wg mnie nie na zajechanie.
piotrd54
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 16 maja 2010, 21:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:1. Możesz truchtać te 60 m do miejsca startu, tak żeby na maksa wypocząć.
2. Rytm - ja mam nieco inną nazwę właściwie tego samego treningu - przebieżka - to bieg gdzie biegniesz szybko ale nie za szybko - różne są definicje intensywności - moja jest taka, że ma być to tak szybko jak gdybyś potrafił utrzymać tę prędkość przez maks 2 minuty - Rytm ma być rytmiczny, ładny technicznie, wyraźna praca rąk, niektórzy mówią coś o skracaniu kroku i mocniejszej pracy mięśniem dwugłowym - ale to już trudne do zrozumienia na początkowym etapie
3. Można luźniej, stopniowo przyspieszać, tak żeby ostatnie kilometry były dosyć intensywne
Dzięki za wyjaśnienia.
Adam Klein pisze:Po prostu odpuść wtorek. Tragedii nie będzie.

W poniedziałek nie możesz zastąpić - bo w niedzielę miałeś mocniejsze dłuższe bieganie.
Pewnie po prostu trening poniedziałkowy sobie przełożę na wtorek. Po dłuższym niedzielnym wybieganiu lubię mieć dzień na regenerację. A poza tym nie lubię poniedziałków ;-)

Adam Klein pisze:200 m podbiegu to fajny trening tylko trzeba to robić wg mnie nie na zajechanie.
Dla mnie cały ten plan jest na tę chwilę bardzo ambitny i nie ma mowy, żebym szarżował, już prędzej sobie trochę złagodzę obciążenia w razie potrzeby.

Dzięki raz jeszcze. Jeszcze się nieco przygotuję i pewnie w listopadzie zacznę. Jak mi będzie dobrze szło, wpiszę swoje wrażenia, być może założę bloga na bieganiu.pl.

Pozdrawiam,

Piotr
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Warto przypomnieć ten tekst, zwłaszcza, że zima w pełni a jak sami wiecie, choćby u Danielsa wielu szczegółów o sile i dynamice (czy w ogóle specyficznym treningu w zimie) nie znajdziecie.
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Zeszłej zimy artykuł pojawił się za późno.
Za to teraz jest jak znalazł :)
Słuchajcie - jak to jest z tymi spodniami do biegania na zimę? W czym powinno się biegać?
Ja zakupiłam fajowe ocieplane getry z NB, ale kolan to one na przykład ocieplanych już nie mają.
Choć zeszłej zimy biegałam w normalnych getrach i spoenkach na nie założonych.
Przepraszam, że tu zadaję to pytanie, ale spojrzałam na zdjęcia do artykułu.
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nurtuje mnie pytanie - jak istotne jest rozmieszczenie poszczególnych elementów treningu w dniach tygodnia. Kilka postów wyżej Adam pisał, że bardzo ważny jest np poniedziałkowy trening siły po dłuższym niedzielnym wybieganiu.
Konkretnie chodzi mi o sobotę - szkoda wolnego dnia na odpoczynek, aż się prosi wykorzystać cały weekend. Zauważyłem w planie mniej więcej taką zależność:
- 1 dzień - dłuższe OWB1 (wiadomo przecież, że niedziela jest pierwszym dniem tygodnia)
- 2gi dzień - siła biegowa,
- 3ci - ponownie wybieganie owb1
- 4ty znowu siła
- 5ty - odpoczynek
- 6sty siła
- 7dmy odpoczynek

Czy dobrze rozumiem, że mniej więcej taki schemat jest najkorzystniejszy?
Aha - mam taką górkę - ponad 800 m (ostro - prawie płasko - ostro) - czy jest sens od czasu do czasu włączyć do treningu 2-3 krotny podbieg pod tę góreczkę (uwielbiam cholerę)?
Awatar użytkownika
pixos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 415
Rejestracja: 07 lut 2010, 20:57
Życiówka na 10k: 39:42
Życiówka w maratonie: 3:58
Lokalizacja: Gostynin

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się, że nie zrozumiałeś Adama. On odpowiadał na pytanie: "czy można zastąpić wtorkowe wybieganie dłuższymi wybieganiami w PN i PT?" Jego odpowiedź: "W poniedziałek nie możesz zastąpić - bo w niedzielę miałeś mocniejsze dłuższe bieganie." Czyli, że nie można przekładać na poniedziałek treningu z wtorku, bo w niedzielę jest dłuższe wybieganie i wyszłyby 2 intensywne treningi dzień po dniu. Tak ja to rozumiem.
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Właśnie rozumiem to tak jak Ty. To znaczy wydaje mi się, że kluczowa tu jest cykliczność przeplatania faz długiego wybiegania, treningu siłowego z podbiegami i odpoczynku. Odpowiednio przesuwając poszczególne dni, zachowując ogólną cykliczność można chyba wykorzystać i sobotę i niedzielę. Np w sobotę wybieg, w niedziele siła, w poniedziałek wybieg, wtorek siła, środa - odpoczyn, czwartek - siła, piątek - browarek ;). Taki układ dałby mi optymalne wykorzystanie wszystkich dni tygodnia, z uwzględnieniem jakże nielicznych zimowych treningów przy świetle słonecznym w sobotę i niedzielę.
Ale możliwe, że coś przekombinowałem.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

tak jest, pixos dobrze mówi.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ