Mazowiecki Park Krajobrazowy
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
sześć kilometrów ;/
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Ja z Renią wczoraj 17 z hakiem. Teoretycznie to był duathlon, ale przejechałem na rowerze może z 400 m. Reszta, to pchanie roweru.
A wieczorem widziałem Gerarda jak trenował na uliczkach Olszynki...
A wieczorem widziałem Gerarda jak trenował na uliczkach Olszynki...
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- henley
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 420
- Rejestracja: 12 maja 2007, 23:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Marysin Wawerski
Wczoraj 5km, dzisiaj 10km. Wczoraj trasy w Marysi tragiczne (zapadajacy się śnieg a pod nim woda). Dzisiaj już znacznie lepiej bo w nocy był przymrozek . Jestem bardzo za... nocnymi przymrozkami!!!
pzdr
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
- darek284
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 748
- Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa-Gocław
- Kontakt:
Dzisiaj Gerard trenował w Parku Skaryszewskim, mieliśmy to szczęście spotkać się i wspólnie pobiegać. Spodziewaliśmy się "trudnego" podłoża w Marysi i dlatego wybraliśmy "łatwe" podłoże w PS. A pogoda dzisiaj była piękna, z drzew pozłaziły wiewiórki, a ptaków widzieliśmy całe mnóstwo. Idzie chyba wiosna.
Czternaście kilometrów i sześćset metrów w jedną godzinę i dwadzieścia cztery minuty biegu ciągłego. Jestem z tego dystansu i czasu bardzo zadowolony.
Czternaście kilometrów i sześćset metrów w jedną godzinę i dwadzieścia cztery minuty biegu ciągłego. Jestem z tego dystansu i czasu bardzo zadowolony.
Pozdrawiam,
Darek
Darek
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
50km na rowerze, na głównych dość sucho, na pobocznych tragicznie
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Szczęściarz z Ciebie Kazig. My z Piotrkiem na tej baardzo pobocznej młocińskiej pętli tak się uchetaliśmy z tym rowerem u boku. W ogóle ten duathlon nam się nie udał. Była za to wielka siła biegowa na nogi i na ręce. Dziś nie miałam siły już biegać nawet na głównej alei w parku - czarny asfalt i nawet dziur specjalnie nie było, bo wypełnione piachem sypanym przez całą zimę . To chyba już koniec tego sypania.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
spoko 3 razy dostałem taką salwą z boku, że trochę zmieniłem zdanie, na temat tej "idealnej pogody na rozpoczęcie sezonu"
no i w domu pierwsze co zrobiłem to odkręciłem kaloryfery
no i w domu pierwsze co zrobiłem to odkręciłem kaloryfery
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
Ale tegoroczny debiut na szosie masz już za sobą...
Ja pewnie nieprędko się skuszę. Jak przestanie być tak ślisko, to może do lasu pojadę.
Narciarze, wykorzystujcie być może ostatnie okazje do pobiegówkowania w tym roku !
Tradycyjne pytanie poniedziałkowe: czy jutro o 20 ktoś się wybiera pod szlaban?
Ja pewnie nieprędko się skuszę. Jak przestanie być tak ślisko, to może do lasu pojadę.
Narciarze, wykorzystujcie być może ostatnie okazje do pobiegówkowania w tym roku !
Tradycyjne pytanie poniedziałkowe: czy jutro o 20 ktoś się wybiera pod szlaban?
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 15 lis 2007, 09:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Gocławek
Kurcze, człowiek nigdzie schować się nie może! A jak to się stało, że ja Ciebie nie widziałem? Taki szybki byłeś?PiotrekMarysin pisze: A wieczorem widziałem Gerarda jak trenował na uliczkach Olszynki...
Potwierdzam. Faktycznie czas bardzo miło upłynął, nie wiedzieć kiedy. A twarda nawierzchnia pod stopami spowodowała, że w zakładanym czasie treningu wyszło kilka kilometrów więcej niż było w planachdarek284 pisze: Dzisiaj Gerard trenował w Parku Skaryszewskim, mieliśmy to szczęście spotkać się i wspólnie pobiegać.
-----------------------------------------------------
Pozdrawiam,
Gerard
Pozdrawiam,
Gerard
- henley
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 420
- Rejestracja: 12 maja 2007, 23:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Marysin Wawerski
Jestem jutro o 20.00 .PiotrekMarysin pisze: Tradycyjne pytanie poniedziałkowe: czy jutro o 20 ktoś się wybiera pod szlaban?
pzdr
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
No byłem, bo jechałem samochodem .Gerard pisze:Kurcze, człowiek nigdzie schować się nie może! A jak to się stało, że ja Ciebie nie widziałem? Taki szybki byłeś?PiotrekMarysin pisze: A wieczorem widziałem Gerarda jak trenował na uliczkach Olszynki...
Super, to jesteśmy umówieni.henley pisze:Jestem jutro o 20.00 .
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
dziś rano znów sześć kilometrów
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
KaziG, tyle masz biegnąc do pracy?
Ja dziś szukałam miejsca na podbiegi. Wyskoczyłam z ciepłego łóżka i przebiegłam się najpierw w deszczu po osiedlowych uliczkach. Dotarłam do Trasy Siekierkowskiej, a tam gdzie była jeszcze jesienią z czerwonej kostki ułożona piękna ścieżka rowerowa, dziś leży grubą warstwą biały śnieg, trochę już miejscami mocno udeptany, a trochę już rozwodniony. Boczkiem, boczkiem i znów wróciłam na osiedle. Dobiegłam do Wału Miedzeszyńskiego i myślę sobie, że będzie lepiej. A gdzie tam, kawałek (jakieś 80 m dojścia do przystanku autobusowego uprzątnięte, a dalej znów śnieg i ślisko. No to podbiegiwałam na tych wolnych 80 m jakieś kilkanaście razy i zła wróciłam do domu. Ech, nieprędko na rowerze uda mi się dojechać do pracy. Moja trasa nie nadaje się do niczego.
A jak warunki w lesie? Nie było ślisko i mokro?
Zapisaliśmy się z Darkiem na Żądło Szerszenia. Dzwonił do mnie Szerszeń (znaczy się Org), bo coś pokręciłam z kat. wiekową w formularzu rejestracyjnym i zapowiedział, że na razie na południu Polski też nie można rowerować.
Ja dziś szukałam miejsca na podbiegi. Wyskoczyłam z ciepłego łóżka i przebiegłam się najpierw w deszczu po osiedlowych uliczkach. Dotarłam do Trasy Siekierkowskiej, a tam gdzie była jeszcze jesienią z czerwonej kostki ułożona piękna ścieżka rowerowa, dziś leży grubą warstwą biały śnieg, trochę już miejscami mocno udeptany, a trochę już rozwodniony. Boczkiem, boczkiem i znów wróciłam na osiedle. Dobiegłam do Wału Miedzeszyńskiego i myślę sobie, że będzie lepiej. A gdzie tam, kawałek (jakieś 80 m dojścia do przystanku autobusowego uprzątnięte, a dalej znów śnieg i ślisko. No to podbiegiwałam na tych wolnych 80 m jakieś kilkanaście razy i zła wróciłam do domu. Ech, nieprędko na rowerze uda mi się dojechać do pracy. Moja trasa nie nadaje się do niczego.
A jak warunki w lesie? Nie było ślisko i mokro?
Zapisaliśmy się z Darkiem na Żądło Szerszenia. Dzwonił do mnie Szerszeń (znaczy się Org), bo coś pokręciłam z kat. wiekową w formularzu rejestracyjnym i zapowiedział, że na razie na południu Polski też nie można rowerować.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
- PiotrekMarysin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1143
- Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15
W lesie warunki idealne do wytrzymałości siłowej. W zasadzie, to główne ścieżki ubite na beton, ale nie śliskie, bo przez odwilż bieżnik może łapać śnieg.
Co prawda mokro było, bo w kilkunastu miejscach w nieckach pod śniegiem zebrała się woda i nogi tam nurkowały do dna kałuży, ale dało się wytrzymać.
1,5 kółeczka zaliczone w, jak zwykle miłym, towarzystwie i na miłych pogawędkach minęło.
A co do rowerowania, to nie nastawiam się, że wkrótce pojeżdżę po szosie. W sumie trenażer się musi zamortyzować...
Co prawda mokro było, bo w kilkunastu miejscach w nieckach pod śniegiem zebrała się woda i nogi tam nurkowały do dna kałuży, ale dało się wytrzymać.
1,5 kółeczka zaliczone w, jak zwykle miłym, towarzystwie i na miłych pogawędkach minęło.
A co do rowerowania, to nie nastawiam się, że wkrótce pojeżdżę po szosie. W sumie trenażer się musi zamortyzować...
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
- Renata
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 677
- Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Gocław
- Kontakt:
Dzięki Piotrek za zwięzły raporcik.
To jakby co pamiętajcie, że są jeszcze inne przyjemne sposoby na poprawę kondycji. I okazuje się, że wskazane dla nas "kręgosłupowców", co nie jest bez znaczenia.
To jakby co pamiętajcie, że są jeszcze inne przyjemne sposoby na poprawę kondycji. I okazuje się, że wskazane dla nas "kręgosłupowców", co nie jest bez znaczenia.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/