Czy jest to możliwe?
- kubako83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
To przecież zależy od osobistych predyspozycji. Osoba z dużą nadwagą może pobiec znacznie szybciej niż chudzielec A jak Ty biegasz? Jakie dystanse i czasy?Arczi_wu pisze:A niewiem tak się pytam z ciekawości bo jeżeli waga dużo znaczy to myślałem ze coś wiecej się dowiem ale myśle osobiście ze tak ja bym biegł chyba z 1h lub dłużej bo nie należe do zawodowych biegaczy
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
Chodzi tylko o to, że dana osoba może biec szybciej po utracie kilku kg. Oczywiście jest to obwarowane szeregiem zastrzeżeń, ale zasada pozostaje ta sama: im mniej balastu na sobie nosisz tym szybciej pobiegniesz.
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
100% racji to tak jakby biec z 5kg plecakiem i potem bez niego... jak biegniesz bez plecaka pobiegniesz szybciejQba Krause pisze:Chodzi tylko o to, że dana osoba może biec szybciej po utracie kilku kg. Oczywiście jest to obwarowane szeregiem zastrzeżeń, ale zasada pozostaje ta sama: im mniej balastu na sobie nosisz tym szybciej pobiegniesz.
-
- Wyga
- Posty: 111
- Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06
ja ostatnio biegam po 30 minut sobie bo zrobiłem ostatnio 30, ale jest strasznie nierówny teren wiec uważam na kostki bo mam z nimi problemy a w dodatku podczas biegu bardziej odczówam ból stóp niż samo zmęczenie.
Wszystko czego potrzebujemy do życia mamy w głowie, a głowa często używa 100 tys wymówek by sobie odpuścic wysiłek lub coś pożytecznego dla nas.
- Raul7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3630
- Rejestracja: 30 wrz 2009, 10:48
- Życiówka na 10k: Trójka z przodu :P
- Życiówka w maratonie: Trójka z przodu...
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
Arczi_wu no to załóżmy ze przez 30min przebiegłem np 4km to zauważmy że będziesz biegł w tym tempie więc masz 8km w 60min czyli 10km w 75min, oczywiście biorąc pod uwagę ze nie zwolnisz tempa...
-
- Wyga
- Posty: 111
- Rejestracja: 29 gru 2009, 02:06
hmmm racja ale z czasem to wyjdzie ile przebiegne i musze poczekać na odwilż bo zabardzo nie mam gdzie biegać. Ale dziekuje
Wszystko czego potrzebujemy do życia mamy w głowie, a głowa często używa 100 tys wymówek by sobie odpuścic wysiłek lub coś pożytecznego dla nas.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 15 lut 2010, 10:13
Może tak. Zamierzam biegać 3x w tygodniu. Będę dążył do tego żeby biec komfortowo przez 50 minut. Jeśli się uda zacznę w dwóch treningach na tydzień dawać interwały( przebieżki ) , aż w końcu może się uda pobiec 10km w 50 minut. Wiem, że ten trening będzie pewnie nieefektywny, ale nie mogę poświęcać więcej czasu na bieganie, bo chce wzmocnić mięśnie.. Widzę że to 50 minut będzie docelowym czasem, bo niższe czasy to chyba już trzeba profesjonalniej trenować...
- kubako83
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 897
- Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Pewnie biegniesz z górki...Raul7 pisze:Ja mam tak ze zawsze to drugie 5km mam szybsze nie wiedzieć czemu...

Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
- Bergerac
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 01 mar 2008, 15:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hymmm czytając wasze wypowiedzi sywierdzam że juz jestem calkiem niezły
mam 184 cm wzrostu i 87 kilo wagi a biegam 10 w 52 minuty na treningu po sniegu , a wczoraj 20 kilometrow w 1::55 tez po sniegu , z czego ostatnie 5 kilometrow bylo najszybsze, wiec chyba niezle. Biegam przez 5 miesiecy co drugi dzien , teraz staram sie zrzucic kilka kilo ale mam taka budowe ze ciezko to zrobic, a nie chgce stosowac drastycznej diety , takie optimum to by bylo 82 kilo jak dla mnie. Generalnie dla wszystkich poczatkujacych mam jedna zasade , ktora sprawdza sie zawsze i we wszystkim , biegac stopniowo coraz wiecej i nigdzie sie nie spieszyc , grunt to robic to systematycznie, w tym cala tajemnica. Przez 5 miesiecy mialem moze z 4 przerwy 2 dniowe jak gorzej sie czulem , a tak to co 2 dzien czy pada czy snieg czy huragan , wychodzilem na trening i teraz widze efekty. Zapomnialbym ,ze mam wyznaczony cel jakim jest maraton w Dębnie , chce przebiec w 4 godziny .

Bieganie ,bieganie i jeszcze raz bieganie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 826
- Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
- Życiówka na 10k: 40:14
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ja też mam 178 cm i 40min/10km już zrobione. Kiedy był ten bieg ważyłem około 65kg(najmniejsza waga 63). 68 to może być za dużo szczególnie, że ważysz teraz masakrycznie mało.
- russian, white russian
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1406
- Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gaia
późno do tego doszedłem, ale co mi tam - szczerze się pod tym podpiszę.Bergerac pisze:Generalnie dla wszystkich poczatkujacych mam jedna zasade , ktora sprawdza sie zawsze i we wszystkim , biegac stopniowo coraz wiecej i nigdzie sie nie spieszyc , grunt to robic to systematycznie, w tym cala tajemnica.
------------
co do masy, i przeliczania spadku masy na wynik - proponuję podchodzić do tego z dystansem i robić swoje na treningach.
zdrówko
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable