
Godzina: 20.00
Temperatura: domowa

Gimnastyka siłowa (z zamkniętymi oczami, ale porządnie)
"Ja tu na krótko, kochani pozwolicie..."
Jestem zła. Kolejna kłoda pod nogami. Jak nie urok, to przemarsz wojsk
 .
.Obudziłam się dziś rano z bolącym okiem. Sypiam na brzuchu, więc pomyślałam, że pewnie sobie odgniotłam i zaraz przejdzie. Nie przeszło. Okazało się, że na środku dolnej powieki mam białą kropkę. Bolało świństwo cały dzień. A kropka rosła (nie w wszerz, tylko wzwyż). Szczególnie za dworze. I rosła. Z wielką niechęcią zrezygnowałam z biegania. I rosła. Cały wieczór ogrzewałam oko. I rosła. W końcu zabolało jakby mi ktoś piaskiem w oko sypnął. I kropka znikła. Boli jeszcze, ale mam nadzieję, że to już się będzie goić.
Czas zrobić herbaciany kompres. I idę spać, bo cóż innego można robić z zamkniętymi oczami.
Czy ja się już starzeję i na starość sypię?!
KOMENTARZE

 








 .
 .  ).
  ). 
  .
.  .
. . Wiem, że tego nie powinnam robić, ale cóż, czasem życie kusi. Będąc w sklepie kupiłam sobie czekoladę truskawkową. A co gorsza zaczęłam ją jeść w samotności. Krótki był jej żywot. A ja zarobiłam 561 kalorii. Myślałam, że to spalę w trakcie biegania, ale jak już pisałam w komentarzach, nic z tego nie wyszło.
 . Wiem, że tego nie powinnam robić, ale cóż, czasem życie kusi. Będąc w sklepie kupiłam sobie czekoladę truskawkową. A co gorsza zaczęłam ją jeść w samotności. Krótki był jej żywot. A ja zarobiłam 561 kalorii. Myślałam, że to spalę w trakcie biegania, ale jak już pisałam w komentarzach, nic z tego nie wyszło.