Czegoś tutaj nie rozumiem.
Skoro Daniels i jego system treningowy jest taki popularny na świecie i co najlepsze przynosi efekty a jest przy tym niebywale przejrzysty (co może w dużym stopniu zachęcić kolejnych do tego sportu) to dlaczego tłumaczenia nie sfinansować z pieniędzy związku lub grantów czy innych projektów na które pieniądze można pozyskać np z Unii??? Nie wszystkie książki/filmy/fotografie/wystawy muszą się przecież zwracać finansowo. To raczej inwestycja na lata.
Osobiście prowadzę klasę sportową z piłki nożnej i szlak mnie trafia gdy filmy szkoleniowe kopiuje od znajomego mającego kontakty za granicą (Niemcy) a doproszenie się pieniędzy na podstawowe przypory treningowe (owe gumy z wątku niżej i kilka innych dupereli) nie ma. Pewnie jestem jeszcze młody i napalony ale może za 2-3 lata już nie będzie mi się chciało: "bo po co" lub "ileż można"
Ciekawi mnie jaki jest koszt pracy tłumacza i konsultacje fachowca do tłumaczenia tej pozycji.
Może, drogi adminie

zorganizować by zbiórkę kaski na tłumacza i wydanie lub jako przedstawiciel ogólnopolskiego portalu próba "wywarcia" wpływu na osoby mogące pomóc ????
To była taka luźna myśl w sumie bez zobowiązań pod wpływem chwili i obserwacji naszej "polskiej sportowej rzeczywistości"
pozdro