Mam 38 lat, od ok 20 nic nie robiłem i postanowiłem to zmienić. Po kilku nieudanych przymiarkach w grudniu zacząłem regularnie truchtać/maszerować. Wybrałem Puma plan 6 tygodniowy i w połowie się zaciąłem. Okazało się, że bieg był zbyt szybki i nie wyrabiałem.
Po przeczytaniu porad w serwisie bieganie.pl, dzięki Patatajcowi oraz lekturze książek p. Skarżyńskiego postanowiłem zwolnić i wczoraj ku mojemu zdziwieniu przebiegłem/przetruchtałem 6km! Nie mogłem uwierzyć!
Trasy: Poznań
1) Kółka wokoło osiedla Kopernika
2) Lasem Marceliński
Moje dane startowe:
Wiek - 38
Wzrost - 190cm
Waga - 100kg
Kondycja - jw
Motywacja - wysoko
Cel nr 1 - 10km w Gnieźnie - VIII Bieg Europejski. Plan minimum to ukończyć (dobiec). Maksimum - poniżej 1h.
Cel nr 2 - XXXII Ogólnopolski Bieg Lechitów - nie mam sprecyzowanych założeń co do wyniku - może uda się poniżej 2h?
Cel nr 3 - zbicie wagi. W wieku 18 lat przy moim wzroście ważyłem ok 71kg

Na blogu będę zamieszczał moje zapiski z dzienniczka - trening, waga, samopoczucie, wrażenia itp.
Będę wdzięczny za ew. komentarze. Spodziewam się tam słów zachęty lub konstruktywnej krytyki.
Zaczynamy!