Mazowiecki Park Krajobrazowy

[hermoso]

...To co, teraz Falenica? Słyszałam, że się tam nie da biegać. No i mróz starszliwy zapowiadają. Wybieracie się?...

No ja się wybieram.
A co to niby znaczy, że się nie da biegać? Rozumiem, jakby były zaspy, gdzie śnieg po j..., przepraszam... po pas. To wtedy się nie da. No chyba, że jakieś inne okoliczności?
Od zeszłej soboty raczej niewiele dopadało śniegu, a widziałem na własne oczy, że się da... Więc o co kaman? (tak się teraz chyba mówi )

[beata]

A puszczyk super

Puszczyk super, zwłaszcza w ciemnym lesie .

Co do Fa - nic mi nie wiadomo na temat tego, że tam nie da się biegać, a raczej pamiętając z lat ubiegłych, po zleżałym, ubitym i zmrożonym śniegu biega tam się nieźle. A śnieg leży przecież od dwóch tygodni ...
Jutro dzień ma być słoneczny, zatem nawet przy -10 na termometrze może być przyjemnie.
Ja zamierzam być, choć jest też szansa, ze nie będę mogła, ale to nie z powodu warunków. Jednak cukiernia kusi (bo przecież nie bieganie ).

[hermoso]

Cytat z forum Byledobieców: "Mam informację z drugiej ręki (nogi), że już na pierwszym zbiegu można sobie zrobić krzywdę, zostawiając nogę w zwałach zmrożonego śniegu."
A słoneczko to już dziś pięknie świeci. Jakby jutro taka pogoda była, to miodzio

[beata]

Cytat z forum Byledobieców: "Mam informację z drugiej ręki (nogi), że już na pierwszym zbiegu można sobie zrobić krzywdę, zostawiając nogę w zwałach zmrożonego śniegu."

No, jak ktoś zamiast spokojnie zbiegać, to zap (... ), to nie dziwne, że tak może być.
Ja tam zawsze zbiegam dostojnie i majestatycznie .

[hermoso]

Cytat z forum Byledobieców: "Mam informację z drugiej ręki (nogi), że już na pierwszym zbiegu można sobie zrobić krzywdę, zostawiając nogę w zwałach zmrożonego śniegu."

No, jak ktoś zamiast spokojnie zbiegać, to zap (... ), to nie dziwne, że tak może być.
Ja tam zawsze zbiegam dostojnie i majestatycznie .

Ale przecież podobno oni biegną byle dobiec

[darek284]

Byledobiece zawsze ostro walczą o zwycięstwo, a wtedy dostojnie się nie zbiega

Zresztą, informację o tym, że nie da się biegać po trasie BG, dostaliśmy właśnie od Byledobieców.
Też mam zamiar się pojawić, nie wiem jeszcze co będę robił.

[PiotrekMarysin]

Dawno mnie nie było, a wątek żyje. Nawet niektóre misie się na chwilę wybudziły.
Ja jutro też atakuję wydmę. Planuję lżej , ze względu na mróz, ale pewnie skończy się jak zwykle jak przeciwnicy polecą...
Ja również zbiegam majestatycznie, a niektórzy mogą odnieść wrażenie, że zap...lam.

[Yogi!]

Wracam, gdyż szczęśliwie przypomniało mi się, o co miałem spytać:
Kto z Was biegał ostatnimi dni marysińską pętelkę?
Interesuje mnie konkretnie odcinek "podbieg pod wydmę" - tam, gdzie długo biegnie się na wschód równolegle do Bronka Czecha.
Jaki stan śniegu może być na tym odcinku?
Planuje zacząć w niedzielę dziecięce zabawy na nartach i zastanawiam się czy toto nada się jako łagodny zjazd w zastępstwie "oślej łączki".

[Beauty&Beast]

Permanentna inwigilacja
Ja tam się dostojnie tocze i wspinam. Zwłaszcza w Falenicy. O żadnym bieganiu czy byledobieganiu nie ma mowy, raczej zapowiada się akcja byle przetrwać I o zadne zwycięstwo nie będę walczyć, chyba że nad sobą na drugim kółku...

[Deck]

mam nadzieję, że uda mi się w końcu dotrzeć jutro do Falenicy. Na bieg chomiczówki dojechałem, to może klątwa została złamana

[PiotrekMarysin]

Falenica zdobyta.
A było co zdobywać!
Jeszcze nigdy nie było tak ciężkich warunków.
Nie dość, że mróz koło 14 st., to jeszcze śnieg po kostki (przy wyprzedzaniu nawet po kolana), który za nic się nie chciał ubijać, więc cały czas się brodziło i ślizgało...
O trudności warunków niech świadczy to, że kilku zawodników z czołówki wycofało się z biegu. To bezsens klasyfikacji, która tego biegu nie będzie brała pod uwagę, mimo jego wyjątkowości.
Ten tydzień będzie wymagał dużo samozaparcia przy wyjściu na trening. Mrozy nas nie rozpieszczą.

[Beauty&Beast]

No cóż, ja dziś zaliczylam zdecydowanie antyżyciówkę
Ale cieszę się, że byłam i że się dotoczyłam mimo wszystko.

[Kazig]

jedni kończą inni zaczynają, dzisiaj pierwszy bieg

[Yogi!]

Stwierdzam autorytatywnie, iż przywołany tu homogeniczny Byledobiec jest mieszanką osobników o zdezorientowanej determinacji i ponadnormatywnie ułańskiej fantazji:
Ania, mama to skóry jeszcze Ci nie przetrzepała? Biegać tak rano wśród spalin bez ochrony głównych otworów oddechowych?

Wszystkich, którzy chcieli opowiedzieć w sprawie marysińskiej pętli a trema ich jedynie zjadła zapewniam, że strat z tego tytułu nie poniosłem. Nie poszliśmy tam z rodziną zjeżdżać na nartkach, gdyż chłodnawo się zrobiło jakoś.

[Beauty&Beast]

Ania, mama to skóry jeszcze Ci nie przetrzepała? Biegać tak rano wśród spalin bez ochrony głównych otworów oddechowych?

Czego oczy nie widzą (zwłaszcza mamy lekarza...) i tak dalej... Dzisiaj biegałam wcześniej, bylo mniej samochodów