Cześć Wam GG w Nowym Roku

Ja bez bicia muszę się przyznać, iż już dawno nie biegałem, tzn. ostatni raz biegałem w grudniu, w poniedziałek po naszym wspólnym bieganiu w sobotę i cieżko jest mi ponownie przełamać się do biegania.
Zdobyłem to co miałem zdobyć (30 minut ciągłego biegu) i teraz nie mam samozaparcia. Byłem wtedy bardzo niewyspany i to źle na mnie wpłynęło, gdyż ostatni bieg pamiętam jako coś strasznego dla mego umysłu i ciała...
Zajęć mam sporo i chyba troszkę przytyłem

Ogólnie brak mi celu i muszę sobie przejrzeć jakiś kalendarz imprez, bo bez celu biegać to tak jakoś nudno.
Jedyne co mnie motywuje to to, iż w Hamburgu kupiłem sobie oddychającą bluzę z długim rękawem za 52 zł co naprawdę było trafnym i tanim zakupem

W tę sobotę biegacie 8 czy 12 km?
[b]Vade retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana.
Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas.[/b]