Z biegu, z którego jestem najbardziej zadowolony to debiut w maratonie w Katowicach. Królewski dystans pokonany w warunkach na pewno bardzo wymagających. Natomiast za osobisty sukces uważam maraton we Wrocławiu pokonany w czasie 3:37. Z nowych bardzo ciekawych doświadczeń to na pewno biegi górskie, zarówno Pilsko, jaki i bieg na Żar. Cieszę się także, że udało mi się w zdrowiu przeżyć ten rok, bez kontuzji bez dłuższych przerw w treningach. Ma nadzieję, że ten 2010 rok przyniesie coś dobrego, że będzie można powalczyć z powodzeniem na różnych dystansach, że się będziemy spotykać na zawodach, że będzie przynajmniej tak wesoło jak było dotychczas. Tego życzmy sobie wspólnie. Pozdro Bleez.
P.S. To, że tak mało piszę na naszym wątku to wina Bartessa, bo jak od 7 rana klika ze mną w pracy na gg to wszystko mu ponawypisuję i później nie mam weny żeby to przelać na forum. Bartess!!! nas kiedyś za te klikanie na gg wyleją z pracy.....

