SPORTY EKSTREMALNE

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Joystick
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 12 gru 2009, 21:10

Nieprzeczytany post

Edi pisze:Sportem ekstremalnym dla mnie są spotkania z moją drugą lepszą połówką :D
Ja w ciąż szukam połówki chętnie przygarne też 0,7 :P:D
PKO
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

mi wystarczy 15 min zakupów z kobietami... poziom adrenaliny gwarantowany ;)
00jan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 826
Rejestracja: 26 sie 2009, 00:18
Życiówka na 10k: 40:14
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Chyba poziom irytacji. :hej:
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

adrenaliny tez, bo jak wracam do domu.. to po prostu need for speed :hej:
Awatar użytkownika
Eddie
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1570
Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

O tak zakupy z kobietą to typowy przykład sportu ekstremalnego :)
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Jedenastoletnia córka nad wiek bystra i inteligentna, pyskata, jednocześnie głupiutka i zapatrzona w siebie, wchodząca w okres dojrzewania z rozchwianymi hormonami. Mam to w domu. Ale jazda :bum:
Do tego trójka młodszego rodzeństwa patrząca w najstarszą jak w obrazek... :orany: :sss:
Sporty ekstremalne- a po co? :niewiem:
Joystick
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 12 gru 2009, 21:10

Nieprzeczytany post

wykastrowany kot
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1221
Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

fotman pisze:Jedenastoletnia córka nad wiek bystra i inteligentna, pyskata, jednocześnie głupiutka i zapatrzona w siebie, wchodząca w okres dojrzewania z rozchwianymi hormonami. Mam to w domu. Ale jazda :bum:
Do tego trójka młodszego rodzeństwa patrząca w najstarszą jak w obrazek... :orany: :sss:
Sporty ekstremalne- a po co? :niewiem:
E tam fotman przeszadzasz, z dziećmi jest jak z wódką - po trzecim już nie zagryzasz :bum:
Pozdrawiam!
wykastrowany kot
Cezary Letza
Wyga
Wyga
Posty: 109
Rejestracja: 01 lut 2007, 14:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Right. :oczko:
Czarek
suło
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 09 wrz 2009, 12:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 04:17:03
Lokalizacja: Tarnów

Nieprzeczytany post

ja sie wspinam jezdze na nartach czsame po stokach przygotowanych(boiskach) czasem na turach w gorach

najwiekszym sportem extremalnym to byla ucieczka przed dresami w krakowie :) dodam ze wtedy wogole nie biagalem zacząłem dopiero od tego momentu :P
Obrazek
Awatar użytkownika
Svolken
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2267
Rejestracja: 29 sie 2009, 15:48
Życiówka na 10k: 46:08
Życiówka w maratonie: 3:51:50
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dresy i Kraków? Toż to nie przystoi ;)
suło
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 09 wrz 2009, 12:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 04:17:03
Lokalizacja: Tarnów

Nieprzeczytany post

no dobra zawsze mozna napisac zamiast obrazliwego DRESY - ludzie o upodobaniach czysto sportowych co do zachowania i ubioru przedstawiajacych sie textem jakze tez czytso sportowym "wyskocz z piątki" ;p
i to nawet na hucie nie było :P
Obrazek
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Jako alternatywę do biegania polecam wspinanie, a szczególnie jego odmianę:

URBANCLIMBING.
Oto jest (nie mój) tekst pokazujący istotę tej dyscypliny, dla mnie to jest super tekst:

Urbanclimbing - czyli "Dajesz Stary straż idzie!"

Wspinaczka od dłuższego czasu nie jest już pojęciem jednoznacznym. W jej obrębie znajdują się dyscypliny praktycznie do siebie nie podobne. Bo przecież co mają ze sobą wspólnego buldering i himalaizm? We wspinie każdy znajdzie coś dla siebie. Dla jednych wspinaczy życiową pasją jest odtlenianie mózgu, dla innych froterowanie szczoteczką "ziarnka piasku" na baldzie, a jeszcze innych ciąganie 50 kg wora setki metrów w górę.
Wydaje się, że większość wspinaczkowych dyscyplin zrodziła się nie z "artystycznej wizji" pijanego łojanta, lecz z najzwyklejszej konieczności.
Że wspinać się trzeba każdy gupi wie, telewizorem zewu nie zagłuszysz (nawet oglądanie "Masterków" zaspokaja tylko na krótko). Himalaje za drogie to w Tatry. W Tatrach zła pogoda to w skały. W skałach tłum to na baldy. Baldy daleko to na panel. A jak na panelu duszno, drogo i tłum? Co, na pomnik zaczniesz włazić albo trawersować pod mostem? WŁAŚNIE!
Tak powstał Urbanclimbing (nie mylić z karierą w tygodniku NIE). Nazwa angielska, egzaltowana ale dobrze brzmi. Dzwonisz do kumpla i mówisz: Joł men! Może urbanklajmbing dziś? Odpowiada: Je Madafaka! I jazda. A możliwości jest od cholery: przęsła mostów, pomniki, obeliski, elewacje budynków, forty, głazy narzutowe, kościoły oraz wieżowce (pozdrowienia dla D.). Pięć minut jazdy i robisz V8! (dobra - patentujesz).
Estetyka urbanclimbingowych przystawek budzi duże kontrowersje. Ryk silników, osad ze spalin na chwytach, smród, imitacje skały, to nie brzmi zachęcająco. Ale... Ale są też przystawki niepowtarzalne, o uroku najwyższej klasy, mogące śmiało konkurować z konkurencją w skałach.
W urbanclimbingu, oprócz klasycznego bulderingu pojawia się nowy element - tak zwana krępacja. Straż miejska lub policja zawsze z olbrzymią radością zdejmie cię z pomnika, spisze dokumenty i pogrozi paluszkiem. Najwięcej radości przynoszą jednak przypadkowi przechodnie. Jedni przechodzą obojętnie udając że cię nie zauważyli. Niektórzy pukną się w czoło. Jeszcze inni podejdą, zagadają, opowiedzą o walce z faszystami. Najciekawsze są jednak osoby zgorszone, dotknięte "bezczeszczeniem" dziedzictwa kulturowego. Podchodzą dwa dresy:
Dres1 - Co wy tu @#$%^ robicie? Na pomnik @#$%^? Pojebało was? Chcecie !@$%^&?
Dres2 - Dobra Stary @#$%^ z nimi.
Dres1 - Ja jebie, pojebani! Pedały!
I odchodzą. Gorzej jak nie...
I właśnie ciekawy jest ten wyraźny kontrast między wspinaczem, a polakiem-szarakiem.
W górach, skałach wszystko jest cacy. Radosny światek wtajemniczonych, ludzi gór z opaloną twarzą i pijackim nosem. A tu prawdziwe życie.

SPAFF
Awatar użytkownika
kapan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 01 paź 2007, 18:24
Życiówka na 10k: 38:51
Życiówka w maratonie: 2:59:29

Nieprzeczytany post

A ja jestem przeciw! O ile bieganie prowadzi do wewnętrznej harmonii wspinaczka w mieście, szczególnie wchodzenie "na żywca" wręcz przeciwnie. To jest głupie i niebezpieczne. Człowiek potrzebuję coraz więcej i więcej adrenaliny. Jest to uzależnienie, jak każde inne. Człowiek uzależniony nie może być wolny, a chyba o to przynajmniej na początku chodziło. A w spisywaniu przez policję (i np.wizytach policji w szkole) nie ma nic zabawnego. "Odwaga to nie jest bezsensowne narażanie się na niebezpieczeństwo" (cytat z króla lwa)
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No dobra, trochę żartuję, że polecam, ale to jest w dziale Sporty Ekstremalne. :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ