Komentarz do artykułu Biegaczko, pamiętaj aby...

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
teravita
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 10 wrz 2009, 19:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: TORUŃ

Nieprzeczytany post

czasami biegam wieczorami bo rano nie da rady , biegam na stadionie nieoswietlonym i czesto siedza tam ludzie i kilka razy zdarzylo sie tak ze mnie zaczepiali jak nie reagowalam naszczescie bylo dobrze i sobie szli ale ten stadion jest blisko niezbyt bezpiecznej dzielnicy wiec jak jedni przyjda to ja sie zmywam bo nie wiem czy kumpli zawolaja czy beda mnie aczepiacxDD
Niestety nie mam z kim biegac wiec ubolewam nad tym ze czasami jak za duzo takiego towarzystwa sie zbierze bo nie moge isc na trening
:ech: :ech: :ech:
Awatar użytkownika
CríostóirSweeney
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 324
Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 03:56:13
Lokalizacja: Éire

Nieprzeczytany post

Wszystko super tylko nie została uwzględniona jeszcze jedna bardzo ważna sprawa, a mianowice jak być dobrze widocznym na drodze. Czasami dzieje się tak, że trzeba przejść lub przebiec na drugą stronę jezdni lub biec poboczem. Warto założyć coś na siebie o "żywych" kolorach, a najlepiej kamizelkę specjalnie do takich celów przeznaczoną, wyposażoną w paski odblaskowe, żeby odróżniać się od otoczenia. Trzeba mieć na uwadze nie tylko siebie, ale również innych użytkowników drogi i dać im szansę bycia zauważonym odpowiednio wcześniej.

pozdro
Obrazek

Run first, train later...
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No ale to nie o takie bezpieczeństwo autorce chodziło i dlatego chyba o tym nie pisała.
truchcik
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 196
Rejestracja: 19 wrz 2009, 13:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Podkowa Leśna

Nieprzeczytany post

Jeszcze do niedawna(do połowy września) byłam tak odważna,że kilka razy biegałam sama wieczorem.Pewnego dnia będąc na wieczornym treningu,spotkałam panią w średnim wieku,która mnie poprosiła bym jej towarzyszyła w drodze do domu.Podczas wspólnego spaceru ta kobieta mnie spytała...czy nie boje się sama po zmroku biegać i czy wiem o napadach jakie miały miejsce w naszej spokojnej mieścinie. Oczywiście obiektem ataków były młode kobiety...ostatnia została napadnięta przez trzech bydlaków,pobili ją bardzo dotkliwie (uszkodzona twarz) i okradli :ojoj: Po tych rewelacjach,jakoś nie ciągnie mnie do samotnego wychodzenia po zmroku z domu.
Wiadomo,że przeciętna kobieta nie ma szans w starciu z przeciętnym facetem i nie ma co się oszukiwać.Panowie są szybsi...maja lepszy refleks i oczywiście są silniejsi fizycznie.Myślę,że w sytuacji realnego zagrożenia,może nie być czasu na sięgnięcie po gaz.Kiedyś myślałam trochę inaczej,ale życie zawsze uczy nas pokory :lalala:
Niestety,kobiety biegające w tzw.lycrach są narażone na różnorodne zaczepki i to niezależnie od pory dnia... :grr: Nie zamierzam biegać w dresach,bo są niewygodne...nie lubię dyndających nogawek :grr:
Bieganie mnie uszczęśliwia:))
jamayowa
Wyga
Wyga
Posty: 66
Rejestracja: 19 gru 2007, 11:40
Życiówka na 10k: 35:06
Życiówka w maratonie: 2h46min
Lokalizacja: wejherowo

Nieprzeczytany post

Bardzo dobry artykuł.Jak jestem zmuszona wyjśc sama na trening to staram się wychodzic o różnych porach i zmieniac co jakiś czas trasę biegu.a jak widzę przed sobą jakiegoś podejrzanego typa to skręcam w pierwszą lepszę uliczkę lub przebiegam na drugą stronę omijając gościa szerokim łukiem:)
MAJA TEAM
marekJaro
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 09 lip 2009, 14:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Awatar użytkownika
puella
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 420
Rejestracja: 22 lis 2007, 21:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Od autorki: Tak, jak Adam wsponiał, w tekscie chodziło mi o niebezpieczeństwo jakie grozi ze strony napastnika, ale sprawa, która poruszyl CríostóirSweeney jest na pewno równie wazna. :ble:
Aleksandra Szmigiel

BLONDYNKA JEDZIE DO KENII
Awatar użytkownika
Fladra
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 818
Rejestracja: 07 paź 2009, 16:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: KRK

Nieprzeczytany post

Niestety reflaksja po przecztaniu tego artykulu jest jedna. Nie powinnam biegać :ojnie:

Pracując zawodowo od 8-17:00 plus mając dwoje dzieci które trzeba wyprawić do przedszkola i zająć się nimi wieczorem nie sposób zimową pora biegać w "tzw. dzień".

Nie jestem w stanie biegać w dyndających dresach ani z pekiem kluczy. Mogę ewetualnie zaopatrzyć się w gaz :hej:

I kolejny raz wychodzi, ze lepiej być facetem :ojnie:
Biegam bo Lubię Kraków

10 km - 47 min
21 km - 1h46
42,1 km- 3h43
Awatar użytkownika
asik_zoo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Nieprzeczytany post

Ja też biegam po nieoświetlonym stadionie, gdzie obok na małych boiskach prowadzone są treningi, a hala sportowa zazwyczaj pęka w szwach. Ale stadion oświetlają tylko podczas meczów.
Raz próbowano mnie okraść, a w bluzie miałam tylko albo aż medal z mojego debiutanckiego maratonu. Miałam go pokazać ciotce, która pracuje na pobliskiej siłowni. W szarpaninie złodziej złamał mi mały palec prawej ręki - niewielka strata. Szukaliśmy go (złodzieja, nie palca) razem z ochroniarzami, ale przepadł bez śladu. Szczęśliwie zostawił na trybunach bluzę z medalem w kieszeni. Głupek uznał go za bezwartościowy przedmiot. :grr:
Teraz zostawiam wszystkie rzeczy u ochroniarzy. To oczywiście nie chroni mnie przed atakiem potencjalnego gwałciciela. Niestety, nie mam z kim biegać. Dlatego chcę zacząć biegać z latarką czołową.
asiox3
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 30 lip 2009, 08:29

Nieprzeczytany post

Mimo, że nie jestem kobietą to wtrące swoje trzy grosze ;). Biegam wczesnie rano - do pracy mam na 7:00, wiec troche to hardcore bo wstaje o 5:00 i biegam od 5:20 do 6:20, pozniej szybki prysznic, ubranie sie i marszem do pracy :). Na ulicach o tej porze jest bardzo bezpiecznie - mało ludzi - tylko Ci co maja na 6:00 do pracy albo zasuwaja na jakiś autobus/pociąg a wszyscy "złoczyńcy" ;) smacznie spią. Wczesniej biegałem wieczorami nie wyobrazajac sobie jak moglbym biegac rano przed praca. Teraz uwazam odwrotnie - jeśli biegać to tylko rano - jest bezpieczniej, mam wiecej energii do biegania i pozniej w pracy, zalatwiam poranny spacer z psem (tak czy siak musialbym wyjsc z domu rano :p) :). No i wiadomo ze po ciemku warto wybierac dobrze oswietlone drogi (biegam wzdluz glownej drogi w miescie szybkiego ruchu/obwodnicy - z chodnikiem oddzielonym od jezdni pasem trawnika) - las pozostawiam sobie na sobotnie i niedzielne poranki juz po wschodzie slonca.
Awatar użytkownika
asik_zoo
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 13 sie 2009, 23:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki

Nieprzeczytany post

Też próbowałam przestawić się na trenowanie rano. Z treningami w tempie Easy nie mam żadnych problemów, nawet przebieżki mogę biegać. Gorzej z akcentem. Zresztą, w ogóle źle mi się rano biega. Jestem zaspana, spada mi cukier i takie tam.
Awatar użytkownika
kubako83
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 897
Rejestracja: 08 wrz 2009, 08:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Nieprzeczytany post

asik_zoo pisze:Niestety, nie mam z kim biegać. Dlatego chcę zacząć biegać z latarką czołową.
Swietnie to zabrzmialo ;-)))

A tak serio to nie ma wiekszego znaczenia - kobieta czy mezczyzna. Inna moze byc motywacja napastnika i szanse w konfrontacji ale i z tym roznie. Latwo mozna sobie wyobrazic znudzonych chlopaczkow, ktorzy po 2 piwach postanowia udowodnic biegajacemu frajerowi, ze.moze i trenuje ale to oni sa gora.... Smutne, ze takie czasy mamy.

Wniosek? Poprostu trzeba uwazac i miec nadzieje ze nic sie nie stanie - nie na wszystko mamy wplyw.
Kuba -----> [url=http://www.kuba-pichci.pl]jesteś głodny? zjedz coś![/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=15372]mój blog[/url] | [url=http://bieganie.pl/forum/posting.php?mode=reply&f=28&t=15605]skomentuj[/url]
aniol
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 04 gru 2009, 17:47

Nieprzeczytany post

Wow Olcia!!!super artykuł, jestem z Ciebie dumna:) i Ty też uważaj na siebie.... :)
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

kubako83 pisze:Latwo mozna sobie wyobrazic znudzonych chlopaczkow, ktorzy po 2 piwach postanowia udowodnic biegajacemu frajerowi, ze.moze i trenuje ale to oni sa gora....
Akurat na takich po dwóch piwach nawet nie warto zwracać uwagi, bo szybko będą dołem, nie górą, choć może im wydaje się, że są mocni. Na pewno natomiast nie należy reagować na wszelkie zaczepki, tylko biec swoje.
Artykuł dobry.
Osobiście nie boję się, mogę biegać i po zmroku w lesie, choć doświadczenia z przeszłości mam różne.
Tak, jak ktoś napisał wyżej - nie można dać po sobie poznać, że jest w nas lęk - pewny krok, pewne ruchy, a w razie zagrożenia też zdecydowane działanie - to może zaskoczyć.
Obawiam się, że gdyby jakiś podejrzany typ stanął mi na drodze, to ja bym go pierwsza zaatakowała ...
W ciemności najbardziej boję się nierówności terenu ;) - dziś mija tydzień, jak leczę kolano po bolesnym upadku właśnie podczas biegania późną nocą.
ODPOWIEDZ