no chyba, że tak, jest pare rodzajów bieżni, pisałem o mechanicznej ale na takiej też biegałem kilka razyJakub Osina pisze:Ale oczywiście, dla uściślenia, chodzi o bieżnie poliuretanową wokół stadionu

no chyba, że tak, jest pare rodzajów bieżni, pisałem o mechanicznej ale na takiej też biegałem kilka razyJakub Osina pisze:Ale oczywiście, dla uściślenia, chodzi o bieżnie poliuretanową wokół stadionu
z tymi egipskimi kierowcami to trochę taka ironia - jak byłem tam pierwszy raz - 6 lat temu to byłem w szoku jak jeżdżą, teraz jechał z nami taki starszy pan i jechał naprawdę wolno i uważnie... pomyślałem, że to pewny szofer, więc można pospać... może za wolno jednak jechał i zasnąłssokolow pisze: za to znając tamtejszych "zawodowych" kierowców... to twoja przygoda choć nie przyjemna jakoś wcale mnie nie dziwi.
w każdym razie trzymaj się.
Specjalnie zaznaczyłem, że chodzi mi tylko o przypadek, kiedy boli właśnie gdy biegasz. Gdy boli na codzień, to nie bieganie oczywiście nie jest wyjściem.Oczywiście w przypadku, kiedy ból występuje w trakcie biegu i nie ma podejrzenia jakiegoś urazu wymagającego interwencji.
jacuś pisze:A ortopeda nie zalecił mi przerwy tylko definitywne skończenie z bieganiem, tak po prostu. Wkurza mnie po prostu takie załatwianie sprawy na "odwal się", po najmniejszej linii oporu - boli jak biegasz - przestać biegać, kiedyś jak bolał mnie staw skokowy jak grałem w piłkę inny ortopeda zalecił - jakie to proste - przestać grać. Żeby udzielać takich porad to na pewno nie trzeba skończyć medycyny.
Uważam, że można nie wiem jakie studia pokończyć a i tak być idiotą. Skoro idę do gościa, który żyje za moją kasę to jego za przeproszeniem zasranym obowiązkiem jest użyć całej swojej wiedzy i doświadczenia by udzielić FACHOWEJ rady, a nie głupkowatego, rodem ze średniowiecza „przestać biegać” jak w przypadku Jacusia. A jak czegoś nie wie to posłać na konsultacje do innego lekarza. Tylko tu zaś pojawia się problem o jakim pisze Jacuś: jak pójdziesz do 3 specjalistów to będziesz miał 3 różne diagnozy... Po tym, jak miałem u siebie różnych fahofcuf podczas remontu mieszkania dochodzę do wniosku, że jak komuś nie patrzysz na ręce i go nie pilnujesz, to jest niemal pewne, że robota będzie sp....lona. Dziwi mnie tylko, że na zachodzie nasi fachowcy robią taką furorę. Ciekawe, czy tam naprawdę się starają, czy po prostu ichniejsi fachowcy są jeszcze gorszymi partaczami od naszych. Ech... co za kraj...Rapacinho pisze:Zobaczył nogę, powiedział żeby nie biegać, gdy powiedziałem że biegam po ok.40km tygodniowo to popatrzył się na mnie jak na wariata i spytał się po co tak dużo, że to zdecydowanie za dużo...