Mazowiecki Park Krajobrazowy

Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6500
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

darek284 pisze:I co Beata, udało się forsowanie Agrykoli?
O 17.30 to ewentualnie bym dopiero zaczynała ... Ale nie zaczęłam.
Jaka tam Agrykola, to było jakieś chwilowe zaburzenie myślowe :oczko: . Po całym dniu w pracy jeszcze będę się wygłupiać i jechać na Agrykolę.
Była Dolinka i rytmy na Koncertowej w świetle reflektorów, gdzie bardziej, niż młodzi piłkarze przeszkadzali mi ich rodzice, którzy wyleźli na tartan. Ja nie wiem, jak można być takim ignorantem (biegałam nie tylko ja).
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Renata
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 677
Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nam się dzisiaj Maryśka udała. Nie wiem tylko jak tam henleyowi wyszły te szybsze akcenty. Mam nadzieję, że zdążył choć lwią część zrobić przed deszczem. Lało okrutnie gdy byliśmy w drodze powrotnej do szlabanu.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Renata
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 677
Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rozmawialiśmy wczoraj z Piotrem o ubraniach biegowych, a tu dziś proszę otwieram otwieram portal bieganie.pl, a na pierwszej stronie artykuł o ciuchach na zimę (tak jakby Naczelny podsłuchał naszą rozmowę :lalala: ). Co prawda mały wybór marek, ale podstawowe zasady opisane.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Awatar użytkownika
henley
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 420
Rejestracja: 12 maja 2007, 23:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Marysin Wawerski

Nieprzeczytany post

Renata pisze:Nie wiem tylko jak tam henleyowi wyszły te szybsze akcenty. Mam nadzieję, że zdążył choć lwią część zrobić przed deszczem. Lało okrutnie gdy byliśmy w drodze powrotnej do szlabanu.
Na początku ciężko było :bum: , a potem było mi wszystko jedno... :hej: .
pzdr
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
Awatar użytkownika
Yogi!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 369
Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy

Nieprzeczytany post

darek284 pisze:Jakiś czas temu, kalendarzyk też był bardzo ważny w naszym domu. Teraz to się pomału zmienia.
Szykuj się na sobotni wieczór i do zobaczenia :-)
Metodę kalendarzykową będę stosował jeszcze tylko przez dwa tygodnie. Już się nie mogę doczekać pełnej fantazji, która nastąpi "po".

Sobotni wieczór? Sobotnią noc, ja myślę. Rok temu zaczęliśmy o dwudziestej trzeciej, a skończyliśmy coś przed pierwszą i nikt nie narzekał... oprócz nieobecnego Darka chyba, któremu zabarykadowana w łazience Renata zdewastowała budowany wzmacniacz lampowy, z zamiarem wykonania świecącej instalacji nagłownej. Instalacja przyciągała duchy (uwidoczniono na zdjęciach), co świadczy o znajomości rzemiosła przez Renatę, jej ogromnego kunsztu wykonawczego oraz wysokiej klasy podzespołów, które Darek wlutował do swojej grajcuda. Darku - z ciekawości - czy mimo rzeczonych braków w zaopatrzeniu konstruowana przez Ciebie dwupentodowa heterodyna z automatycznym magnoskopem i przeciwzanikową eliminacją fal ujrzała ostatecznie światło dzienne?
Renata pisze:Nie wiem tylko jak tam henleyowi wyszły te szybsze akcenty.
Henley, Te szybsze akcenty po ciemaku łomoczesz?
Darek co prawda mówi wyżej "zawierzcie ćwiczeniom propriocepcji, a już nigdy nie będziecie wiedzieli, gdzie macie kostki", ale ja trochę nieufny jestem. Nawet z podwatowaną czołówką.
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Awatar użytkownika
henley
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 420
Rejestracja: 12 maja 2007, 23:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Marysin Wawerski

Nieprzeczytany post

Yogi! pisze: Henley, Te szybsze akcenty po ciemaku łomoczesz?
Darek co prawda mówi wyżej "zawierzcie ćwiczeniom propriocepcji, a już nigdy nie będziecie wiedzieli, gdzie macie kostki", ale ja trochę nieufny jestem. Nawet z podwatowaną czołówką.
Nie do końca:
Wyobraź sobie Yogi prosty odcinek asfaltowej drogi długości ok. 1km (chyba 9850m), w bezpośredniej bliskości Marysi. Droga oświetlona latarniami po zmroku. Po jednej stronie las, po drugiej domki jednorodzinne. Najpierw rozgrzewka w Marysi a później tysiączki na asfalcie. Czołówka używana tylko do ostrzegania kierowców,że biegnie jakiś osobnik :hej: bo widoczność zapewniana przez latarnie jest wystarczająca.
Boskie miejsce!!! :hej:
Serdecznie zapraszam (czynne cały rok) :hej: .
pzdr
henley
,,Nie ma litości, zakładników nie bierzemy..."
Awatar użytkownika
darek284
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 748
Rejestracja: 23 kwie 2004, 11:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa-Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wzmacniacza lampowego nie ma, Jacek odmówił współpracy. Projekt umarł.
Jacek, Yogi był już na tym boskim fragmencie asfaltowego podłoża. Robił tam nawet kilka szybkich odcinków. Ale to było dawno temu i teraz, pewnie robiłby je z inną prędkością.

To o której godzinie chcecie biegać w sobotę?
I kto jest chętny na takie bieganie?


Ja wolę wcześniej, niż później.
Pozdrawiam,
Darek
Awatar użytkownika
Renata
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 677
Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Yogi! pisze:Sobotni wieczór? Sobotnią noc, ja myślę. Rok temu zaczęliśmy o dwudziestej trzeciej, a skończyliśmy coś przed pierwszą ...
Nie musi być tak dosłownie z tą godziną łowienia duchów. Bo po pierwsze primo, to w tym roku już mi się może instalacja nie udać (braki w surowcach - wiadomo poszły na eksperymenty z heterodyną), a po drugie primo, to po co szlajać się po nocy lesie, kiedy ciemno jest już po zachodzie słońca. Jeszcze tylko sprawdzę czy będzie miał kto nam pomagać:
-->klik --->-)-
Nie wygląda na super warunki zwłaszcza jak będą chmury niskie, ale damy radę. Dla wprawy proponuję poczytać TU . A potem przejrzeć szafę i poszperać na półkach z pościelą.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

e tam
godzina duchów to godzina duchów, a nie 19:30 przed dziennikiem

ja chce iść do lasu, wtedy jak one są.

Babia jest ok, spałem na babiej z rowerem kiedyś
Awatar użytkownika
Renata
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 677
Rejestracja: 08 paź 2007, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Gocław
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To co kazig? 4 rano? Zobaczymy kto jest większy twardziel :oczko: . Ja tam się nie boję. I na Babiej też bym spała z rowerem, ale akurat go nie miałam ze sobą :hejhej: . Następnym razem wezmę.

A wracając na ziemię, to: Rozmawialiśmy dziś z Piotrkiem Żelaznym i on wolałby biegać po bajce dla dzieci. Yogi!, a Ty o której kładziesz dziecię do snu? Bo rozumiem, że będziesz biegał z Emmą, a Mały Miś zostaje pilnować domostwa pogrążony w głębokim czuwaniu.
Pozdrawiam,
Renata
http://renataidarek.blogspot.com/
Awatar użytkownika
PiotrekMarysin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1143
Rejestracja: 21 lip 2006, 13:15

Nieprzeczytany post

Fajny wtorek mieliście. Najbardziej zazdroszczę Jackowi. Coś szybkiego chodzi już za mną jak wyrzut sumienia.
Co do nocnych eskapad, to pobajkowe bieganie jest dla mnie jedyną opcją, ponieważ następnego dnia ruszam w Polskę i muszę się wyspać. Jeśli jednak zbierze się silna ekipa poszukiwaczy duchów, to będę Wam życzył przyjemnych wrażeń. Nie zważajcie więc na moją niemożność stawienia się i zbierajcie się o dowolnej porze.
[url=http://team.entre.pl]ENTRE.PL TEAM[/url]
Awatar użytkownika
Yogi!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 369
Rejestracja: 06 sie 2008, 23:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mazowiecki Park Krajobrazowy

Nieprzeczytany post

darek284 pisze:Jacek, Yogi był już na tym boskim fragmencie asfaltowego podłoża. Robił tam nawet kilka szybkich odcinków. Ale to było dawno temu i teraz, pewnie robiłby je z inną prędkością.
Tak tak, prawda. To było tak dawno temu, że teraz jestem już bardzo stary i - przyznaję - zapomniałem o tym miejscu w kontekście Marysi. O ile znalazłbym się tam ponownie, potówki robiłbym obecnie wolniej (co mnie wtedy podkusiło gonić Kociembę). Jeżeli - nie daj Boże - musiałbym biec z tą samą prędkością co wtedy, być może teraz miałbym już mniej wywieszony język. Taką różnicę widzę na starość. Głupota młodości nie zna granic.
Renata pisze:Jeszcze tylko sprawdzę czy będzie miał kto nam pomagać:
-->klik --->-)-
Nie wygląda na super warunki zwłaszcza jak będą chmury niskie, ale damy radę. Dla wprawy proponuję poczytać TU
Nie wiem co to znaczy, ale jest tam dużo liczb i ogólnie czuję się po tych dwóch kliknięciach bardzo pogubiony. Mogę co najwyżej uwierzyć Renacie, że skoro z nierówności różnicowo-całkowej wyszło, że duchy będą w południe, to pewnie będą, tyle że nierówność nie precyzuje gdzie. Do bani z taką nierównością.

Spadając z księżyca na ziemię:
Ponieważ tworzy się silna frakcja wieczorynkowa, pochlipując ugnę się na godzinę wcześniejszą. Tylko, żeby potem nie było udawania, że ktoś ducha zobaczył, że coś tam straszy, bo - nie oszukujmy się - po dobranocce nic straszyć nie będzie. Za główną atrakcję sobotniego spotkania uznaje więc po prostu doborowe towarzystwo.
Renata pisze: Yogi!, a Ty o której kładziesz dziecię do snu? Bo rozumiem, że będziesz biegał z Emmą, a Mały Miś zostaje pilnować domostwa pogrążony w głębokim czuwaniu.
Z Emmą będą biegał, ale to jeszcze jeszcze. Mały miś owszem popilnuje domostwa, natomiast jeszcze-mniejszy-miś obudziłby się przy pierwszych podskokach Emilki... albo zasnął, bo budzi się i zasypia kiedy chce. Taki model z niego!
Kto nie ma w głowie
Ten ma w nogach ;)
Gerard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 15 lis 2007, 09:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Gocławek

Nieprzeczytany post

To i ja zabiorę głos w sprawie godziny nocnego (wieczornego) biegania z duchami. Może by tak pogodzić obie frakcje i pójść na kompromis? Co powiecie na godzinę 21.00?
-----------------------------------------------------
Pozdrawiam,
Gerard
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Postanówmy coś,
byle ciemno było :)

może tak jak chciał Piotrek?
Gerard
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 278
Rejestracja: 15 lis 2007, 09:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Gocławek

Nieprzeczytany post

Dobra, ja się nie odzywam, bo raczej nie dotrę. Coś mnie bierze :echech:
-----------------------------------------------------
Pozdrawiam,
Gerard
ODPOWIEDZ