Grubasy - tylko dla Was

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Gruszek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 5
Rejestracja: 08 wrz 2009, 13:13

Nieprzeczytany post

Ja mam może trochę nietypowy (?) problem.
Co robić żeby nie obcierać sobie... sutków?
Z jakiego materiału koszulki ubierać? A może są inne sposoby?
Widziałem, że piłkarze nalepiają sobie plastry na sutki (to chyba po to, nie?).

Pomóżcie, bo strasznie to przeszkadza w bieganiu i boli :ech:
nigdy się nie poddawaj!
Kiprun
Awatar użytkownika
Nene
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 151
Rejestracja: 06 lip 2009, 15:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wielkopolska

Nieprzeczytany post

Gruszek ja nie mam z tym problemu :hejhej: , ale czytałam że chłopaki właśnie plastry przyklejają lub smarują wazeliną.
Obrazek
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

[Gruszek]-na tym forum już był gdzieś ten temat i większość jednak okleja sutki żeby się nie obcierały. Możesz zawsze próbować biegać w specjalnej bieliźnie termoaktywnej z systemem odprowadzania potu na zewnątrz ;)

[ameise] Zazdroszczę Ci tych endorfin, moje właśnie opadają w pracy ;) Ale weekend podobnie jak większość planuję biegowy, tym razem we Wrocławiu ;)
W górach jest wszystko co kocham...
Awatar użytkownika
ArturS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 819
Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Gruszek pisze:Ja mam może trochę nietypowy (?) problem.
Co robić żeby nie obcierać sobie... sutków?
Z jakiego materiału koszulki ubierać? A może są inne sposoby?
Widziałem, że piłkarze nalepiają sobie plastry na sutki (to chyba po to, nie?).

Pomóżcie, bo strasznie to przeszkadza w bieganiu i boli :ech:
Ja przez jakiś czas naklejałem plastry, ale w końcu kupiłem koszulkę termoaktywną ściśle przylegającą do ciała i po problemie - teraz ubieram ją zawsze jako pierwsza warstwę. Zamówiłem wczoraj bieliznę termoaktywną (stoor.pl) i mam nadzieję, że również będzie przylegająca. Na niektórych biegach, szczególnie tych dłuższych, można zauważyć, że problem sutków dotyka dość wielu nawet doświadczonych biegaczy - widzi się ludzi dobiegających z zakrwawioną koszulką (ała!).
Awatar użytkownika
ameise
Wyga
Wyga
Posty: 69
Rejestracja: 11 cze 2009, 20:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Paunow pisze: [ameise] Zazdroszczę Ci tych endorfin, moje właśnie opadają w pracy ;) Ale weekend podobnie jak większość planuję biegowy, tym razem we Wrocławiu ;)
Wrocław gościnny, zapraszamy.
:hej:
Też od rana jestem zakopana w robocie, ale myślę już o popołudniu - dziś spróbuję 10 km...
pzdr.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=ameise][img]http://runmania.com/f/4ba766482eac20519e7086b1b26d1a64.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

Wrocław.. moje miasto.. gościnny... raczej rodzinny :) Gdzie biegasz? Bo ja po polach w okolicach domu. 10 km to dla mnie za duży wyczyn... Biegam średnio 4 - 4,5 km ;) Dla zdrowotności jak mówią :)
W górach jest wszystko co kocham...
Awatar użytkownika
ameise
Wyga
Wyga
Posty: 69
Rejestracja: 11 cze 2009, 20:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Paunow pisze:Wrocław.. moje miasto.. gościnny... raczej rodzinny :) Gdzie biegasz? Bo ja po polach w okolicach domu. 10 km to dla mnie za duży wyczyn... Biegam średnio 4 - 4,5 km ;) Dla zdrowotności jak mówią :)
Mieszkam na Wróblewskiego, więc biegam w okolicach Zoo. W sumie od grobli bartoszowickiej do mosty Grunwaldzkiego. :)
A Ty?
[url=http://runmania.com/rlog/?u=ameise][img]http://runmania.com/f/4ba766482eac20519e7086b1b26d1a64.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

Jak jestem we Wrocławiu to biegam po polach dookoła domu czyli Wojszyce - Terenowa do Bardzkiej i Klasztorna - takie małe odludzie ;) A w Krakowie mam szczęście mieszkać blisko Wisły więc pomykam bulwarami też do Mostu Grunwaldzkiego ;)
W górach jest wszystko co kocham...
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

Dzidka pisze:Plaster zwie sie Kapsiplast, kupiłam wczoraj, na weekend przykleję, nosi się go 2 dni max. Dzwoniłam też do Ceragem (łóżka do masażu) i jakież było moje zdziwienie, że już nie trzeba wykupić (180zł) karty stałego klienta, żeby korzystać z masaży. Szkoda, że nie zadzwoniłam wcześniej. Jutro idę się masować.
Ja też na to chodzę ,kiedyś ten abonament wykupiłam.Nie pisałam bo nie chciałam robić reklamy.Czuje się lepiej ale czy to zasługa łózka czy upływu czasu nie wiem.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Adam25
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 24 wrz 2009, 09:13

Nieprzeczytany post

Witam biegam już od miesiąca 5 razy w tygodniu, wstaje o 5 rano - bo podobno najszybciej się traci kg. z rana, biegam zawsze ponad 30 minut ciągłego biegu i nic ;/ no może z 0.5 kg. ale w cm bez zmian. Tracę już nadzieję, że schudne ;/ nie wiem czy nie przestać biegać skoro to nic nie daje. Doradzcie mi jak możecie co ja mam robić ?? pozdrawiam
qdrake
Wyga
Wyga
Posty: 52
Rejestracja: 23 wrz 2009, 11:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Dortmund

Nieprzeczytany post

Adam25 pisze:Witam biegam już od miesiąca 5 razy w tygodniu, wstaje o 5 rano - bo podobno najszybciej się traci kg. z rana, biegam zawsze ponad 30 minut ciągłego biegu i nic ;/ no może z 0.5 kg. ale w cm bez zmian. Tracę już nadzieję, że schudne ;/ nie wiem czy nie przestać biegać skoro to nic nie daje. Doradzcie mi jak możecie co ja mam robić ?? pozdrawiam
Hej,

samo bieganie nie pomoze bo to nie jest cudowny lek. Natomiast polaczone z odpowiednia dieta i stylem zycia daje swietne efekty, wazna przy tym jest anielska cierpliwosc. Ja gruby nie jestem/nie bylem, ale po sobie zauwazylem ze w przeciagu roku stracilem (nie stosujac ZADNYCH diet) okolo 10kg. Moja recepta na dobra wage i samopoczucie:

1. odzywianie metoda Montagnaca (to nie dieta tylko sposob odzywiania) - zwlaszcza makarony i pieczywo pelnoziarniste, ryz prawdziwy a nie to lepkie cos z torebek... etc.
2. bardzo lekkie kolacje (glownie jakies warzywo lub owoc x2)
3. bieganie 2-3 razy tygodniowo po okolo 1h (8-10km) + 1x basen (45 min ciaglego plywania bez odpoczynku), potem sauna (jesli lubisz/mozesz)
4. ciepliwosc, cierpliwosc, cierpliwosc

Pozdrawiam i zachecam do dalszego biegania :) Never give up!!
Never stop exploring!
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

[Adam25] Ja biegam od lipca, właściwie od końca lipca i schudłam do tej pory około 12 kg. Oczywiście stosuję odpowiednią dietę, a jak to napisał qdrake sposób odżywiania. Tylko, że ja ze swojej diety prawie całkiem wykluczyłam pieczywo, makarony, ryż i ziemniaki. Biegam średnio 2-3 razy w tygodniu po około 35-40 minut, czasem mniej. Musisz też pamiętać, że tłuszcz zastępujesz masą mięśniową. Niekoniecznie od razu zauważysz ubytek cm, poza tym mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, choć zajmują mniej miejsca. To tak ogólnikowo ;)

Ech.. Wrocław.. przywitał mnie wielką kupą błota na mojej ulubionej ścieżce biegowej. Będę musiała jeździć do parku :(
W górach jest wszystko co kocham...
Awatar użytkownika
ArturS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 819
Rejestracja: 24 wrz 2009, 08:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Zabrze
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Paunow pisze:[Adam25] Niekoniecznie od razu zauważysz ubytek cm, poza tym mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, choć zajmują mniej miejsca. To tak ogólnikowo ;)
Otóż to :oczko: Mi ładnie kilogramy leciały - od lipca do października 10kg (ze 103 na 93km). Ale znowu wróciłem na siłownię i w 2-3 tyg. waga poszła dobre 1,5kg do góry mimo, że w pasie poleciało w dół - mięśnie górnych partii naciągły wody.
Adam25
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 24 wrz 2009, 09:13

Nieprzeczytany post

DZIĘKI WAM WSZYSTKIM POCZEKAM JESZCZE TROCHĘ I ZOBACZE CO BĘDZIE A CO DO DIETY TO JEM TYLKO CIEMNE PIECZYWO, DUŻO OWOCÓW I WARZYW I PIJĘ DUŻO WODY NIEGAZOWANEJ, NIE JEM PO 18 GODZINIE - MYSLAŁEM, ŻE BĘDZIE TO SZYBCIEJ SZŁO ALE JESZCZE POCZEKAM DZIĘKI ZA DODANIE OTUCHY POZDRAWIAM
kaplasak
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 01 wrz 2009, 13:21

Nieprzeczytany post

Adam25 pisze:Witam biegam już od miesiąca 5 razy w tygodniu, wstaje o 5 rano - bo podobno najszybciej się traci kg. z rana, biegam zawsze ponad 30 minut ciągłego biegu i nic ;/ no może z 0.5 kg. ale w cm bez zmian. Tracę już nadzieję, że schudne ;/ nie wiem czy nie przestać biegać skoro to nic nie daje. Doradzcie mi jak możecie co ja mam robić ?? pozdrawiam
Ja caczalem w kwietniu:

Dieta Montignac i bieganie 4-5 razy w tygodniu.
Na poczatku wazylem 126kg (194cm) teraz waze 93kg.
Także dieta i cierpliwość a efekty przyjda.

pozdrawiam
tomek
ODPOWIEDZ