Mazowiecki Park Krajobrazowy

[henley]

A co do biegu, to już niektórym z Was mówiłem, że takie są moje obserwacje. Między bajki należy włożyć "bike, bike, bike" dla triathlonistów. Rower jest ważny w kontekście uzyskanego czasu ogólnego, jeśli jest się równie dobrze przygotowanym we wszystkich dyscyplinach. Jeśli jednak ktoś roweruje kosztem biegu, to i tak straci na tyle dużo, że wg mnie całość wyjdzie gorzej...

Zgadza się:
Taki Lieto Chris miał dużą przewagę po pływanie/bike ale biegł tylko 3:02 . A jakiś tam Aleksander Creig "pyknoł" sobie maraton w 2:48 (już blisko Piotrze!!! ) i było po zawodach .

[PiotrekMarysin]

Powoli zaczynałem myśleć o rozpoczęciu roztrenowania, a to co się zaczęło dziś dziać za oknem tylko mnie umacnia w tej decyzji. Jeszcze ostatecznie się nie zdecydowałem, ale coraz bliżej jestem od odpuszczenia BN.
Najgorsze, że w taką pogodę, to nawet na wspólne potruchtanie nie chce się nosa wystawiać na dwór...

[Przemek_Docent]

(...)Najgorsze, że w taką pogodę, to nawet na wspólne potruchtanie nie chce się nosa wystawiać na dwór...

Piotrek! Nie poddawaj się
Mój kumpel dziś o 7 rano, w padającym śniegu, zrobił ponad 14 km - ze Starej Miłosnej do Góraszki i z powrotem i mówił, że fajnie mu się biegło :-D
Ja chcę jutro raniutko zrobić tak z 5-8 km...

[PiotrekMarysin]

...dziś o 7 rano, w padającym śniegu, zrobił ponad 14 km.. i mówił, że fajnie mu się biegło ...

No właśnie najtrudniej wyjść z domu. Jak już się ruszy nogi to jest super...

[Przemek_Docent]

Piotrek
Jednak na dziś odradzam Ci Szaloną Maryśkę...
Błoto jak diabli, kałuże na całą szerokość drogi i, przede wszystkim, skutki wczorajszego śniegu - odłamane wielkie gałęzie z liśćmi i całe połamane drzewa na leśnych drogach. Przebijałem się trochę, ale w końcu odpuściłem i wróciłem przez cmentarz i Korkową...
Leśniczy będzie miał naprawdę sporo roboty.

[henley]

Piotrek
Jednak na dziś odradzam Ci Szaloną Maryśkę...
Błoto jak diabli, kałuże na całą szerokość drogi i, przede wszystkim, skutki wczorajszego śniegu - odłamane wielkie gałęzie z liśćmi i całe połamane drzewa na leśnych drogach. Przebijałem się trochę, ale w końcu odpuściłem i wróciłem przez cmentarz i Korkową...
Leśniczy będzie miał naprawdę sporo roboty.

Dzięki za informację! Czyli dzisiaj biegam na "asfalcie" .

PS.Od soboty podobno poprawa pogody .

[Przemek_Docent]

PS.Od soboty podobno poprawa pogody.

Oby, bo obecnie jest troszkę nieprzyjemnie i ciemno o 6:30 rano...
I w Lasku Kabackim chciałem w sobotę pobiec...

[PiotrekMarysin]

Wygląda na to, że nie będzie tragedii i jutro da radę pobiegać w GP. Tylko zobaczymy dokąd w międzyczasie poszła forma...

[Przemek_Docent]

Oby! Ja jestem ciekaw, jak tam gałęzie i połamane drzewa w Lasku Kabackim
Wybieram się na 99%, z kumplem ze Starej Miłosny.
Piotrek masz stały numer startowy? Poznam Cię jakoś?

[beata]

jutro da radę pobiegać w GP. Tylko zobaczymy dokąd w międzyczasie poszła forma...

Do lasu. I jutro tamże ją znajdziesz.

Piotrek masz stały numer startowy? Poznam Cię jakoś?

Piotrka można poznać zawsze, nawet bez numeru, po tym, że zawsze jest uśmiechnięty.
Mnie można poznać po tym, że po biegu nie mówię nawet "dzień dobry", za to najchętniej bym na kogoś nakrzyczała.

Moja forma reaktywowała się dziś, co będzie jutro - nie wiem, bo nie wiem jeszcze, czy chce mi się biegać z ludźmi, czy bez - jeżeli jednak bez, to pobiegam rano przed GP.

W kwestii gałęzi: w środę do LK nie dało się nawet wejść, co dopiero wbiec, ale w czwartek już biegał Słonik i podobno było OK (ale on biega szybko ...). Myślę jednak, że gałęzie i konary już uprzątnięte z dróg.

[Przemek_Docent]

Super. Dobre informacje!
A będziecie mieli koszulki ENTRE TEAMu? Albo raczej bluzy/kurtki!

[Deck]

Super. Dobre informacje!
A będziecie mieli koszulki ENTRE TEAMu? Albo raczej bluzy/kurtki!

ja będę miał, ale pewnie nie będę jedyny, więc może to być mało specyficzny wyróżnik

[beata]

Super. Dobre informacje!
A będziecie mieli koszulki ENTRE TEAMu? Albo raczej bluzy/kurtki!

No i jak tam?
Wszyscy się odnaleźli?
Deck rozwija prędkości kosmiczne , tylko nie wiem, czy to jeszcze pierwsza prędkość, czy już druga, DAR jak zwykle zgodnie razem, PiotrekMarysin trochę zdegustowany tym razem, ja marudząca jak zwykle. A las znowu zielony.
Czyli standard.
Teraz wino.

[Przemek_Docent]

Ja nie znalazłem nikogo, ale i tak było bardzo miło
Potraktowałem relaksacyjnie. Puls 150, uśmiech na twarzy, czas do niczego
Fajny las do biegania
Czas wrócić do MPK. Może jutro będzie mała przebieżka poranna...

[darek284]

Ja spotkałem Beatę, B&B, Renatę, Piotrka i Decka. Jacka nie było, a Przemka nie rozpoznaję, ale może się spotkaliśmy

Beata była wczoraj o niebo bardziej komunikatywna niż ostatnimi czasy. Widać jesień sprzyja Beacie. Nie chwaliła się, ale zajęła 3 miejsce na 10 km.