Renata pisze:Widać Yogi, że mamy podobny rozkład dnia - kawa, pierwsze strony gazet i potem hyc na forumowe pogaduszki
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
.
Też myślę, że jesteśmy podobni jak dwie krople od Kingi Pienińskiej:
Z rozkładem dnia bywa różnie, pierwsze strony gazet programowo pomijam (wszystko, co mogłem dowiedzieć się o napadach, wypadkach samochodowych oraz zarwanych studzienach, chyba już przeczytałem) a kawy do ust nie biorę. Zamiast kawy - bieganie, na tę przypadłość bieganie z rana to jest to! Reniu, czy Ty w ogóle biegasz?
Lubię zapach kawy.
Ciekawa rzecz jest z kobietami (nie tylko polskimi, ale pływaczkami), bo u nich utrzymuje się dość znaczna (na to co by chciały) ilość tkanki tłuszczowej, pomimo treningów, objętości, diet itp.
Może nie "pomimo" treningów a właśnie "ze względu" na nie?
Kto wie, czy mający na uwadze dobro gatunku organizm pań nie próbuje bronic się przed niekorzystnym środowiskiem, jakim jest ośrodek o dużym przewodnictwie cieplnym i względnie niskiej temperaturze? Zawodowi pływacy spędzają w wodach basenu chyba po kilka godzin dziennie. Tak na chłopski rozum, bo skoro naukowcy nie wiedzą, to prosty człek sam musi sobie szukać wytłumaczenia otaczających go fenomenów.