Grubasy - tylko dla Was

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
AgaTaterniczka
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 23 lip 2009, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Krynica

Nieprzeczytany post

To idziemy razem na trening :)

Do później :)
New Balance but biegowy
Malgos
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 40
Rejestracja: 24 sie 2009, 21:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Aga, dzięki za powitanie! Paweł, strasznie mi się marzy udział w biegu ulicznym, to chyba są fantastyczne emocje i adrenalina. Może w przyszłym roku? Chyba sporo jest takich biegów w Warszawie?
gram
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 500
Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: katowice

Nieprzeczytany post

ojoj zrobiłam sobie 25 min rozgrzewki no i spróbowałam tych 60 kroków wyszło mi z siedem razy.Matko jak mnie boli moje przedłużenia pleców.To całkiem coś innego niż zwykłe bieganie.No i jestem bardziej zmęczona.jak zaczynałam biegać tez tak było.
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
AgaTaterniczka
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 23 lip 2009, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Krynica

Nieprzeczytany post

Ja też po bieganiu, brzuszkach i machaniu hantlami :)

gram nie przejmuj się...właśnie o to chodzi...te przebieżki robią szok organizmowi...tylko pamiętaj, by zbytnio się nie forsować, bo to nie o to chodzi. Spróbuj może trochę wolniej/słabiej. A jak samopoczucie po bieganiu? Uśmiechnięta buzia? :)

Paweł jak się biegało? Robiłeś przebieżki?

U mnie to wychodzi trochę przebieżek, trochę hiita....ale ważne, że czuję się ok i dosyć mi to pasuje :)

Kosteczka, Małgosia, jak po bieganiu?
pawels72
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 03 sie 2009, 18:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Ja dopiero po, bo biegamy na zmianę z małżonką ;) przebieżki - sztuk 5, ale czas ciutkę gorszy niż poprzednio. Ogólnie 5km w 35:00min a całość 40minut. Jedyna radość dziś - mniejsze tętno o kilka bpm :)
Awatar użytkownika
pusz73
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 155
Rejestracja: 31 sie 2008, 11:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Głogów

Nieprzeczytany post

pawels72 w 5 minut zrobiłeś 5 przebieżek ? Czy ja czegoś nie zrozumiałem ?
Chyba rzeczywiście za szybko biegam albo jestem w tak fatalnej formie że potrzebuję około 2 minut żeby uspokoić serducho po przebieżce.
AgaTaterniczka
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 23 lip 2009, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Krynica

Nieprzeczytany post

To pozostaje tylko Paweł pogratulować :]
AgaTaterniczka
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 23 lip 2009, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Krynica

Nieprzeczytany post

pusz nie :) Paweł zrobił w sumie 5 przebieżek na całej długości trasy :)
Awatar użytkownika
run
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 479
Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

AgaTaterniczka pisze: gram nie przejmuj się...właśnie o to chodzi...te przebieżki robią szok organizmowi...
Oj robią, robią. Potrafią dać w kość :bum:
Awatar użytkownika
ameise
Wyga
Wyga
Posty: 69
Rejestracja: 11 cze 2009, 20:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

gram pisze:wszyskie muskulaty dla mnie wyglądaja podobnie.

lekarza ,wyszło,ze jestem anemiczna i taki był mój pierwszy wpis na tym forum.
Macie rację, zmyliło mnie tło, w powiększeniu widać, ze to nie to samo, sori,

Gram, a wiesz jaka jest ta Twoja anemia?
Bo wiesz, ja się odżywiam zdrowo itd, a wyszła u mnie anemia złośliwa, mój organizm nie wchłania wit. B12 z pożywienia, stąd anemia nie do wyleczenia ani jedzeniem, ani tabletkami - muszę mieć domięśniowe zastrzyki.
Przy ogólnych badaniach krwi to nie wyjdzie, musiałabyś zrobić sobie szczegółowe badania, z żelazem itd. Ja musiałam jeszcze mieć gastroskopię i coś tam z bilirubiną. Czekam jeszcze na jakieś badanie przeciwciał ANCA.

A lekarze mi wmawiali głodzenie się, bo takie mam wyniki krwi. :niewiem:
[url=http://runmania.com/rlog/?u=ameise][img]http://runmania.com/f/4ba766482eac20519e7086b1b26d1a64.gif[/img][/url]
AgaTaterniczka
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 23 lip 2009, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Krynica

Nieprzeczytany post

run niezłe są, no nie? :) Powiem szczerze, że o wiele bardziej mi pasują, niż stałe, niskie tempo. Wymęczą, ale satysfakcja gwarantowana :] (albo zwrot pieniędzy ;)
AgaTaterniczka
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 23 lip 2009, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Krynica

Nieprzeczytany post

ameise ojej...to naprawdę coś poważnego. Zastrzyki domięśniowe?! Współczuje....a brokuły, buraki, pomidory itp jesz?
pawels72
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 44
Rejestracja: 03 sie 2009, 18:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

AgaTaterniczka pisze:pusz nie :) Paweł zrobił w sumie 5 przebieżek na całej długości trasy :)
hehe no tak -dokładnie :D -biegłem sobie w sumie 40 minut - po minięciu trzeciego km robię przebieżki - znaczy znacznie przyspieszam ale nie na maxa - robię 100 kroków po rozpędzeniu się - to około 100m - i zwalniam do tempa takiego aby powrócić do pulsu sprzed przebieżki i tak parę razy. :)
Awatar użytkownika
run
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 479
Rejestracja: 07 maja 2009, 14:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa / Dąbrowa Leśna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

AgaTaterniczka pisze:run niezłe są, no nie? :) Powiem szczerze, że o wiele bardziej mi pasują, niż stałe, niskie tempo. Wymęczą, ale satysfakcja gwarantowana :] (albo zwrot pieniędzy ;)
Ja robie interwały raz w tygodniu, bardzo krótkie, na czuja. Osobiście wolę tłuc kilometry i po rozciąganiu i prysznicu paść na łóżko bez siły. Wtedy jest dopiero statysfakcja :D
AgaTaterniczka
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 23 lip 2009, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Krynica

Nieprzeczytany post

Satysfakcja jest....zwłaszcza, tak jak mówisz, jak padasz i nie masz sił nawet małym paluszkiem ruszyć :D

Powiedzcie mi jedno, bo zaczyna mnie to trochę martwić.
Nadejdzie zima-> śnieg, wcześniej ciemno itp. Wiadomo, to rozwiązujemy odpowiednim ubraniem i czołówką. Ale ja biegam po lesie, bo do miasta mi trochę za daleko (a wogóle w 100% wolę biegać mając kontakt z przyrodą, niż z betonem), więc w zimie będę miała problem. Śnieg min.po kolana, ciemno (w lesie... :/ ) no i tak sobie myślę, żeby mnie w tych ciemnościach jacyś "wilcy" ;) nie zjedli. Biega ktoś Was po lesie i ma za sobą zimę?
ODPOWIEDZ