Woda podczas treningu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
tydhb
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 20
Rejestracja: 21 sie 2009, 12:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wieliczka/Kraków

Nieprzeczytany post

Czy podczas treningu trzeba pić wode, czy raczej nie? Jeżeli tak to jakie to mają być ilości?
PKO
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

tydhb pisze:Czy podczas treningu trzeba pić wode, czy raczej nie? Jeżeli tak to jakie to mają być ilości?
ja nie pije - nie czuje takiej potrzeby - pewie gdybym biegał w upale to piłbym, ale tak organizuje treningi, że tego unikam
khghost
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 35
Rejestracja: 20 kwie 2009, 15:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice/Kraków

Nieprzeczytany post

a ja zawsze mam ze soba bidon z woda/napojem energetycznym. O wiele lepiej mi się tak biega jak mogę sobie od czasu do czasu "łyknąć":]
Like a true nature's child we were born, born to be wild ! Profil na SPORTS TRACKER:
http://www.sports-tracker.com/#/view_profile/KrzysztofHeyda
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

Ja pije od >8km zawsze mam już wtedy ochotę.
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

OlekB pisze:Ja pije od >8km zawsze mam już wtedy ochotę.
półmaraton przebiegłem bez łyka wody to trening każdy też moge ;)
Jurek z Lasu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1374
Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32

Nieprzeczytany post

tydhb pisze:Czy podczas treningu trzeba pić wode, czy raczej nie? Jeżeli tak to jakie to mają być ilości?
Jak trening przekracza 1,5h to piję począwszy od 30-40 minuty biegu małymi łyczkami co 15-20 minut. Jak jest duży upał to częściej. Zimą wcale.

Pozdro...
Awatar użytkownika
CríostóirSweeney
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 324
Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 03:56:13
Lokalizacja: Éire

Nieprzeczytany post

Przed długimi wybieganiami dzień wcześniej się "nawadniam" piję około szklanki wody lub napoju izotonicznego (max 1,0l/na dzień) co godzinę.
Zawsze biegam z butelką wody-zazwyczaj pije 0,5l wody/1h-1,15h biegu.

Pozdro
Obrazek

Run first, train later...
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Wszystko zależy od rodzaju, warunków atmosferycznych i czasu trwania treningu.W moim przypadku nie piję w biegach trwających poniżej 90 minut,ale już przy długich wybieganiach obowiązkowo trzeba mieć ze sobą jakiś napój.
Obrazek
Awatar użytkownika
wnuczek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 27
Rejestracja: 30 gru 2008, 13:13

Nieprzeczytany post

biegam 1h 20 min ale jakoś nie potrzebuję niczego do picia,no i staram się nie biegać w upale :oczko:
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Co takiego? Półtora litra w godzinę?
Gdzie ty to mieścisz? Picie takich ilości wody na pewno efektywności treningu nie podniesie, za wiele razy trzeba zwalniać żeby się napić, hehe.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Paola - chyba padłaś ofiarą marketingowych sloganów producentów słabej jakości wód pseudo-mineralnych (Dobrowianka, Kropla Beskidu itp.).
Przy normalnych, zdatnych do funkcjonowania temperaturach i godzinnym treningu, 1,5 l wody na pewno nie będzie konieczne. Bieganie treningowe - wbrew pozorom - nie odwadnia aż tak bardzo. Treningowe w sensie stosunkowo spokojne, a przecież nikt chyba nie robi godzinnych interwałów, więc u Ciebie ten godzinny trening też jest stosunkowo spokojny.
Oczywiście, przy bieganiu pić warto, ale wszystko rozsądnie. Jeśli faktycznie - i jesteś tego pewna - potrzebujesz tego półtora litra/godzinę - w co nie wierzę - pij śmiało. Tylko grunt to nie przesadzać.

Ja w trakcie treningów biegowych - moje najdłuższe trwają ok. 1h-1h15 min - nie pijam nigdy. Zazwyczaj staram się trochę łyknąć przed wyjściem, tylko tyle. Po prostu pasa z bidonami nie posiadam, a dźwiganie butli w jednej z łap jest dla mnie bardzo dziwnym podejściem do sprawy i zaburzeniem koniecznej podczas biegu symetrii. Jakbym pas z bidonami miał, to zapewne na te godzinne+ treningi bym go zabierał, bo uważam, że przy tym czasie treningu warto już trochę wypić (nie półtora litra).

Tak zupełnie na marginesie, to zdarza mi się półtora litra Muszynianki/1,5h, podczas treningu, wypijać.
_
_
_
Ale to podczas treningu siłowego, który jedzie na zupełnie innych zasadach i intensywnościach niż bieganie. ;) Podczas tej aktywności organizm po prostu o wodę błaga, jak już wcześniej pisałem, lekkie bieganie wcale nie musi odwadniać tak, jak się przyjęło mówić.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Krzychu N
Wyga
Wyga
Posty: 75
Rejestracja: 28 paź 2012, 23:20
Życiówka na 10k: 49'58"
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sosnowiec

Nieprzeczytany post

Paola243 pisze:Ja podczas godzinnego treningu staram się wypijać ok. 1,5 litra wody mineralnej. Rolą nawadniania organizmu jest przecież nie tylko uzupełnianie utraconej wody, ale również mikro- i makro- elementów, które są wydalane wraz z potem podczas biegu. Systematyczne nawadnianie organizmu istotnie podnosi również efektywność treningu, dlatego należy o tym aspekcie pamiętać. Z resztą, polecam przeczytać artykuł na ten temat: http://aktywnoscfizyczna.wordpress.com/ ... i-trening/ .
Odpowiednie nawodnienie szczególnie w upalne dni ważna rzecz, ale bez przesady. 0,5 litra to jeszcze rozumiem ale nie 1,5 litra :)
http://forenergy.pl/
Duży wybór odżywek firm ENERVIT, VITARGO.
Sprawdź ceny!!
Awatar użytkownika
malvina-pe.pl
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 08 lut 2013, 20:17
Życiówka na 10k: 00:46:40
Życiówka w maratonie: 03:55:47
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zimą wcale, latem piję wodę przy dużych upałach i dłuższych wybieganiach, ale to też około 0,5 litra. Po 1,5 pewnie musiałabym szukać Toi Toi'a ;)
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Namiętne i bezkrytyczne ładowanie w siebie znacznie nadmiernych ilości wody może w skrajnych przypadkach prowadzić do bardzo poważnych konsekwencji, z pogrzebowymi włącznie (hyponatremia itp.). Niedawno czytałem, że przy hardkorowych imprezach (długi dystans, gorąco) należy pi razy oko wlewać w siebie tyle płynu, ile się traci. Zgrubnym sposobem na ocenę ww jest wlezienie na odpowiednio czułą wagę przed i po wyczerpującym treningu/biegu. Znaczący spadek - ale też znaczący wzrost - wagi powinien uruchamiać czerwoną lampkę.

Niewielką ilość wody mineralnej niegazowanej mogę ew. wziąć na bieg w upale powyżej 1,5 godziny, ale biegów w upale i tak unikam :) W innych przypadkach piję przed biegiem i po nim, rzeczoną wodę, drobnymi porcjami, tyle ile mi komunikuje mój organizm. Ponieważ jestem biegaczem niewyczynowym, mam komfort nieprzejmowania się specjalnie słusznymi zapewne zasadami typu "jak Ci się zachce pić to znaczy, że już jest za późno".
Dyzia
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 03 kwie 2013, 13:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W większości wywnioskować można że jesteście przeciwni piciu podczas dość krótkich treningów.

Ja biegam po około 5 km (chwilowo nie bo doprowadzam się do formy po kontuzji ale to kwestia dni powrót do takiego dystansu) i nie potrafię tego przebiec bez picia. Nie takie hardkorowe ilości jak 1.5 litra ale muszę mieć ze sobą butelkę 0,5l. Próbowałam biegać bez butelki ale nie idzie. Łapie mnie tak silne pragnienie że wręcz uniemożliwia bieganie :/ Próbowałam przetrzymywać ale to jest naprawdę tortura więc dałam sobie spokój. Nie biegam w upałach bo nie znoszę wysokich temperatur. Czy to jest coś nie halo że piję? Powinnam próbować to redukować? Bo różnie Wasze słowa można zinterpretować więc wolę się upewnić :)
http://paulina-biega.blogspot.com/ <- Mój blog. Kończę z lenistwem kanapowym :) Zapraszam do kibicowania :)

http://www.endomondo.com/profile/12239248 <- Zapraszam do znajomych
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ