Woda podczas treningu
-
gasper
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
ja nie pije - nie czuje takiej potrzeby - pewie gdybym biegał w upale to piłbym, ale tak organizuje treningi, że tego unikamtydhb pisze:Czy podczas treningu trzeba pić wode, czy raczej nie? Jeżeli tak to jakie to mają być ilości?
-
khghost
- Dyskutant

- Posty: 35
- Rejestracja: 20 kwie 2009, 15:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice/Kraków
a ja zawsze mam ze soba bidon z woda/napojem energetycznym. O wiele lepiej mi się tak biega jak mogę sobie od czasu do czasu "łyknąć":]
Like a true nature's child we were born, born to be wild ! Profil na SPORTS TRACKER:
http://www.sports-tracker.com/#/view_profile/KrzysztofHeyda
http://www.sports-tracker.com/#/view_profile/KrzysztofHeyda
-
gasper
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
półmaraton przebiegłem bez łyka wody to trening każdy też mogeOlekB pisze:Ja pije od >8km zawsze mam już wtedy ochotę.
-
Jurek z Lasu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1374
- Rejestracja: 08 maja 2009, 08:32
Jak trening przekracza 1,5h to piję począwszy od 30-40 minuty biegu małymi łyczkami co 15-20 minut. Jak jest duży upał to częściej. Zimą wcale.tydhb pisze:Czy podczas treningu trzeba pić wode, czy raczej nie? Jeżeli tak to jakie to mają być ilości?
Pozdro...
- CríostóirSweeney
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 324
- Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:56:13
- Lokalizacja: Éire
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
- klosiu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3196
- Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
- Życiówka na 10k: 43:40
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznan
Co takiego? Półtora litra w godzinę?
Gdzie ty to mieścisz? Picie takich ilości wody na pewno efektywności treningu nie podniesie, za wiele razy trzeba zwalniać żeby się napić, hehe.
Gdzie ty to mieścisz? Picie takich ilości wody na pewno efektywności treningu nie podniesie, za wiele razy trzeba zwalniać żeby się napić, hehe.
The faster you are, the slower life goes by.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@Paola - chyba padłaś ofiarą marketingowych sloganów producentów słabej jakości wód pseudo-mineralnych (Dobrowianka, Kropla Beskidu itp.).
Przy normalnych, zdatnych do funkcjonowania temperaturach i godzinnym treningu, 1,5 l wody na pewno nie będzie konieczne. Bieganie treningowe - wbrew pozorom - nie odwadnia aż tak bardzo. Treningowe w sensie stosunkowo spokojne, a przecież nikt chyba nie robi godzinnych interwałów, więc u Ciebie ten godzinny trening też jest stosunkowo spokojny.
Oczywiście, przy bieganiu pić warto, ale wszystko rozsądnie. Jeśli faktycznie - i jesteś tego pewna - potrzebujesz tego półtora litra/godzinę - w co nie wierzę - pij śmiało. Tylko grunt to nie przesadzać.
Ja w trakcie treningów biegowych - moje najdłuższe trwają ok. 1h-1h15 min - nie pijam nigdy. Zazwyczaj staram się trochę łyknąć przed wyjściem, tylko tyle. Po prostu pasa z bidonami nie posiadam, a dźwiganie butli w jednej z łap jest dla mnie bardzo dziwnym podejściem do sprawy i zaburzeniem koniecznej podczas biegu symetrii. Jakbym pas z bidonami miał, to zapewne na te godzinne+ treningi bym go zabierał, bo uważam, że przy tym czasie treningu warto już trochę wypić (nie półtora litra).
Tak zupełnie na marginesie, to zdarza mi się półtora litra Muszynianki/1,5h, podczas treningu, wypijać.
_
_
_
Ale to podczas treningu siłowego, który jedzie na zupełnie innych zasadach i intensywnościach niż bieganie.
Podczas tej aktywności organizm po prostu o wodę błaga, jak już wcześniej pisałem, lekkie bieganie wcale nie musi odwadniać tak, jak się przyjęło mówić.
Przy normalnych, zdatnych do funkcjonowania temperaturach i godzinnym treningu, 1,5 l wody na pewno nie będzie konieczne. Bieganie treningowe - wbrew pozorom - nie odwadnia aż tak bardzo. Treningowe w sensie stosunkowo spokojne, a przecież nikt chyba nie robi godzinnych interwałów, więc u Ciebie ten godzinny trening też jest stosunkowo spokojny.
Oczywiście, przy bieganiu pić warto, ale wszystko rozsądnie. Jeśli faktycznie - i jesteś tego pewna - potrzebujesz tego półtora litra/godzinę - w co nie wierzę - pij śmiało. Tylko grunt to nie przesadzać.
Ja w trakcie treningów biegowych - moje najdłuższe trwają ok. 1h-1h15 min - nie pijam nigdy. Zazwyczaj staram się trochę łyknąć przed wyjściem, tylko tyle. Po prostu pasa z bidonami nie posiadam, a dźwiganie butli w jednej z łap jest dla mnie bardzo dziwnym podejściem do sprawy i zaburzeniem koniecznej podczas biegu symetrii. Jakbym pas z bidonami miał, to zapewne na te godzinne+ treningi bym go zabierał, bo uważam, że przy tym czasie treningu warto już trochę wypić (nie półtora litra).
Tak zupełnie na marginesie, to zdarza mi się półtora litra Muszynianki/1,5h, podczas treningu, wypijać.
_
_
_
Ale to podczas treningu siłowego, który jedzie na zupełnie innych zasadach i intensywnościach niż bieganie.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
Krzychu N
- Wyga

- Posty: 75
- Rejestracja: 28 paź 2012, 23:20
- Życiówka na 10k: 49'58"
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
Odpowiednie nawodnienie szczególnie w upalne dni ważna rzecz, ale bez przesady. 0,5 litra to jeszcze rozumiem ale nie 1,5 litraPaola243 pisze:Ja podczas godzinnego treningu staram się wypijać ok. 1,5 litra wody mineralnej. Rolą nawadniania organizmu jest przecież nie tylko uzupełnianie utraconej wody, ale również mikro- i makro- elementów, które są wydalane wraz z potem podczas biegu. Systematyczne nawadnianie organizmu istotnie podnosi również efektywność treningu, dlatego należy o tym aspekcie pamiętać. Z resztą, polecam przeczytać artykuł na ten temat: http://aktywnoscfizyczna.wordpress.com/ ... i-trening/ .
- malvina-pe.pl
- Stary Wyga

- Posty: 217
- Rejestracja: 08 lut 2013, 20:17
- Życiówka na 10k: 00:46:40
- Życiówka w maratonie: 03:55:47
- Kontakt:
Zimą wcale, latem piję wodę przy dużych upałach i dłuższych wybieganiach, ale to też około 0,5 litra. Po 1,5 pewnie musiałabym szukać Toi Toi'a 
-
hassy
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1219
- Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Namiętne i bezkrytyczne ładowanie w siebie znacznie nadmiernych ilości wody może w skrajnych przypadkach prowadzić do bardzo poważnych konsekwencji, z pogrzebowymi włącznie (hyponatremia itp.). Niedawno czytałem, że przy hardkorowych imprezach (długi dystans, gorąco) należy pi razy oko wlewać w siebie tyle płynu, ile się traci. Zgrubnym sposobem na ocenę ww jest wlezienie na odpowiednio czułą wagę przed i po wyczerpującym treningu/biegu. Znaczący spadek - ale też znaczący wzrost - wagi powinien uruchamiać czerwoną lampkę.
Niewielką ilość wody mineralnej niegazowanej mogę ew. wziąć na bieg w upale powyżej 1,5 godziny, ale biegów w upale i tak unikam
W innych przypadkach piję przed biegiem i po nim, rzeczoną wodę, drobnymi porcjami, tyle ile mi komunikuje mój organizm. Ponieważ jestem biegaczem niewyczynowym, mam komfort nieprzejmowania się specjalnie słusznymi zapewne zasadami typu "jak Ci się zachce pić to znaczy, że już jest za późno".
Niewielką ilość wody mineralnej niegazowanej mogę ew. wziąć na bieg w upale powyżej 1,5 godziny, ale biegów w upale i tak unikam
-
Dyzia
- Dyskutant

- Posty: 43
- Rejestracja: 03 kwie 2013, 13:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
W większości wywnioskować można że jesteście przeciwni piciu podczas dość krótkich treningów.
Ja biegam po około 5 km (chwilowo nie bo doprowadzam się do formy po kontuzji ale to kwestia dni powrót do takiego dystansu) i nie potrafię tego przebiec bez picia. Nie takie hardkorowe ilości jak 1.5 litra ale muszę mieć ze sobą butelkę 0,5l. Próbowałam biegać bez butelki ale nie idzie. Łapie mnie tak silne pragnienie że wręcz uniemożliwia bieganie :/ Próbowałam przetrzymywać ale to jest naprawdę tortura więc dałam sobie spokój. Nie biegam w upałach bo nie znoszę wysokich temperatur. Czy to jest coś nie halo że piję? Powinnam próbować to redukować? Bo różnie Wasze słowa można zinterpretować więc wolę się upewnić
Ja biegam po około 5 km (chwilowo nie bo doprowadzam się do formy po kontuzji ale to kwestia dni powrót do takiego dystansu) i nie potrafię tego przebiec bez picia. Nie takie hardkorowe ilości jak 1.5 litra ale muszę mieć ze sobą butelkę 0,5l. Próbowałam biegać bez butelki ale nie idzie. Łapie mnie tak silne pragnienie że wręcz uniemożliwia bieganie :/ Próbowałam przetrzymywać ale to jest naprawdę tortura więc dałam sobie spokój. Nie biegam w upałach bo nie znoszę wysokich temperatur. Czy to jest coś nie halo że piję? Powinnam próbować to redukować? Bo różnie Wasze słowa można zinterpretować więc wolę się upewnić
http://paulina-biega.blogspot.com/ <- Mój blog. Kończę z lenistwem kanapowym
Zapraszam do kibicowania 
http://www.endomondo.com/profile/12239248 <- Zapraszam do znajomych
http://www.endomondo.com/profile/12239248 <- Zapraszam do znajomych




