To moj pierwszy post na tym forum, zwrocilam sie o pomoc do internautów gdyż od niedawna zaczełam biegać i juz pojawiły sie jakieś problemy przy dłuższych dystansach, z początku miewałam bole całego brzucha, robiła mi sie niedobrze... ale to juz mineło....
Gdy biegam dłuższy czas, nigdy nie poddaje sie z powodu bólu nóg czy ogólnego osłabienia... Zaczyna mnie bardzo boleć dół brzucha... Mam skurcze i boli tak bardzo że musze sie zatrzymać... nie wiem jak temu zaradzić i od czego to... nie jem przed bieganiem i staram sie zawsze wypróżnić ale z tym ostatnim to nie zawsze sie to udaje i chyba z tąd te bóle? Ma ktoś podobny problem?
a przy okazji zapytam jeszcze co robić gdy łapie kolka? gdy sie zatrzymam to potem jest juz coraz gorzej i nie udaje sie biec dalej....
Ból brzucha
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
Z kolką biegnę dalej, przechodzi po czasie, tylko zwalniam, rób brzuszki, widocznie masz słaby brzuch.
pozdro
pos. unoszenie nóg i wyprosty wlerzeniu z rekami przy ciele
pozdro
pos. unoszenie nóg i wyprosty wlerzeniu z rekami przy ciele
Ostatnio zmieniony 01 sie 2009, 14:50 przez OlekB, łącznie zmieniany 2 razy.
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 30 lip 2009, 13:29
ja jesli mam kolke troszeczke zwalniam ( a nawet czasem zatrzymuje sie ) i uciskam pięścią bolące miejsce, pomaga bardzo szybko - ok 20-30s i moge biec dalej 
co do bolu brzucha nie wiem jak ci pomoz bo nigdy nie mialem takich objawow.

co do bolu brzucha nie wiem jak ci pomoz bo nigdy nie mialem takich objawow.
- ultima-thule
- Wyga
- Posty: 117
- Rejestracja: 08 maja 2009, 23:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Kwiatek - mam podobnie. I nie mam pojęcia, skąd ten ból się bierze. U mnie to jest ból podobny do takiego w trakcie miesiączki, dość silny, ale po pewnym czasie przechodzi (nie przerywam biegu, najwyżej zwalniam).
Przeciwności losu są jak kamienie, które ostrzą mój miecz - Ave Raf