Profilaktyczne okłady z lodu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 21 lip 2009, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Witam. Biegam sobie już od jakiegoś czasu i mam pytanie związane z lodem. Czy ktoś stosuje taką metodę, że po każdym treningu jak i w dni wolne od biegania robi sobie okłady z kostek lodu na kolana, kostki, piszczele itp. ?? Czy stosując taki zabieg nie zaszkodzę swoim stawom zbytnim oziębieniem? Jaki czas byłby zalecany na jedną sesję? Takie okłady stosowałbym dopiero na wieczór tak koło 21. Jeśli ktoś stosuje albo ma swoje przemyślenia to proszę o odpowiedź.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 503
- Rejestracja: 14 kwie 2009, 11:47
- Życiówka na 10k: 43:44
- Życiówka w maratonie: brak
Ja robiłem sobie zimne okłady na piszczele bo ciągle czuję ból, ale niestety nie pomogło. Ten tydzień robię sobie przerwę w bieganiu i wypróbuję ciepłe kompresy. Wczoraj pierwszy raz robiłem na jednej nodze i jakby lepiej niż na tej na której nie robiłem. Ale nie wiem czy to na pewno to pomogło. Zobaczę jak będzie po tygodniowej kuracji i nie bieganiu.
mój blog - viewtopic.php?f=27&t=57879
komentarze - viewtopic.php?f=28&t=57878
PB
5k - 20:41 - 15.06.2024 (parkrun)
10k - 43:42 - 11.11.2023
półmaraton - 1:38:43 - 01.09.2024
komentarze - viewtopic.php?f=28&t=57878
PB
5k - 20:41 - 15.06.2024 (parkrun)
10k - 43:42 - 11.11.2023
półmaraton - 1:38:43 - 01.09.2024
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
taż tak robiłembleez pisze:Ja zamiast okładu z kostek lodu polewam nogi zimną wodą po bieganiu.
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
- trinity
- Stary Wyga
- Posty: 185
- Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15
Ja również schładzam nogi pod przysznicem po treningu, jeśli natomiast odczuwam jakiś ból ( u mnie to się zdarza w okolicy achillesów, choć kolana czasem też ) to przykładam chłodzące kompresy żelowe na jakieś 15minut. Ale to tylko po mocniejszym treningu, gdy przewiduję problem.
Gdzieś czytałam, że nie należy zawsze pomagać ogranizmowi w regeneracji, bo się oduczy sam uruchamiać te mechanizmy. Nie wiem czy to prawda, ale z drugiej strony też miałabym obawy, że codzienne okładanie kolan lodem może mieć na nie zły wpływ.
Gdzieś czytałam, że nie należy zawsze pomagać ogranizmowi w regeneracji, bo się oduczy sam uruchamiać te mechanizmy. Nie wiem czy to prawda, ale z drugiej strony też miałabym obawy, że codzienne okładanie kolan lodem może mieć na nie zły wpływ.
- CríostóirSweeney
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 324
- Rejestracja: 14 mar 2009, 15:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 03:56:13
- Lokalizacja: Éire
Elektrotd... Wyrzuć ze swojego programu przebieżki to ból piszczeli ci przejdzie.elektrod pisze:Ja robiłem sobie zimne okłady na piszczele bo ciągle czuję ból, ale niestety nie pomogło. Ten tydzień robię sobie przerwę w bieganiu i wypróbuję ciepłe kompresy. Wczoraj pierwszy raz robiłem na jednej nodze i jakby lepiej niż na tej na której nie robiłem. Ale nie wiem czy to na pewno to pomogło. Zobaczę jak będzie po tygodniowej kuracji i nie bieganiu.
Po drugie masuj mięśnie zaraz pod piszczelami i rób zimne okłady na te miejsca.
I kup sobie buty dla pronatorów.
Pozdro
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
ja zimną wodą obowiązkowo po każdym biegu polewam nogi na zmianę przez 5 min, a okładem żelowym tylko gdy coś boli, zawsze jest w zamrażalniku 

Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 21 lip 2009, 11:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Poczytałem to co radzicie i wyszło mi coś takiego, co obecnie sam stosuje.
Biegam 3 razy w tygodniu: poniedziałek, środa, piątek. Po każdym treningu polewam stopy zimną wodą. Dodatkowo w piątek jako że daje sobie więcej "popalić" stosuję okłady z lodu. Co skutkuje tym, że po dwu dniach naturalnego odpoczynku (sobota, niedziela) w poniedziałek jestem gotów do nowych wyzwań, czyli dodawania sobie co tydzień 3 minut dodatkowego biegu w ciągu.
Biegam 3 razy w tygodniu: poniedziałek, środa, piątek. Po każdym treningu polewam stopy zimną wodą. Dodatkowo w piątek jako że daje sobie więcej "popalić" stosuję okłady z lodu. Co skutkuje tym, że po dwu dniach naturalnego odpoczynku (sobota, niedziela) w poniedziałek jestem gotów do nowych wyzwań, czyli dodawania sobie co tydzień 3 minut dodatkowego biegu w ciągu.
- uranmars
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 09 maja 2008, 09:38
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: 50N 19E
I przeczytaj to: http://bieganie.pl/?show=1&cat=25&id=939CríostóirSweeney pisze:Elektrotd... Wyrzuć ze swojego programu przebieżki to ból piszczeli ci przejdzie.elektrod pisze:Ja robiłem sobie zimne okłady na piszczele bo ciągle czuję ból, ale niestety nie pomogło. Ten tydzień robię sobie przerwę w bieganiu i wypróbuję ciepłe kompresy. Wczoraj pierwszy raz robiłem na jednej nodze i jakby lepiej niż na tej na której nie robiłem. Ale nie wiem czy to na pewno to pomogło. Zobaczę jak będzie po tygodniowej kuracji i nie bieganiu.
Po drugie masuj mięśnie zaraz pod piszczelami i rób zimne okłady na te miejsca.
I kup sobie buty dla pronatorów.
Pozdro