Dieta biegacza
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 290
- Rejestracja: 30 mar 2009, 21:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: zmienna
- Kontakt:
Wszelkie tego typu "recepty" są w dużym stopniu uproszczeniem. Nie chodzi o to, czy jeść mięso codziennie, czy nie codziennie, chodzi o ogólny bilans makro- i mikroskładników. Jedzenie tłustego mięsa codziennie nie jest wskazane, smażonego mięsa czy pseudo-wędlin z marketu - wiadomo, ale co niby miałoby być złego z jedzeniu codziennie chudego mięsa ze zrównoważonej hodowli, które sobie zrobisz na parze czy w piekarniku? w sensie, złego dla człowieka, no bo dla zwierzątka, to wiadomo...
Jeśli ktoś umie sobie skomponować wartościowy aminogram dobowy na diecie wegetariańskiej i jeść tyle białka, ile dorosły człowiek dziennie jeść powinien (moim zdaniem, na pewno nie jest to 20 g, czyli tyle, ile mieści się go w przybliżeniu w 100-120 g cielęciny, wołowiny lub schabu), to nie ma też potrzeby, żeby jadł mięso codziennie, ale takich osób jest bardzo mało.
A od mleka też nie każdego gania, są ludzie, którzy świetnie trawią i laktozę, i inne składniki. Inna sprawa, że jak tu pisano, źródeł dobrze przyswajalnego wapnia jest wiele, ważne, żeby sobie jakieś wybrać i nie dopuszczać do niedoborów, a czy to będzie z mleka, czy z innych produktów, to też nie ma znaczenia.
Jeśli ktoś umie sobie skomponować wartościowy aminogram dobowy na diecie wegetariańskiej i jeść tyle białka, ile dorosły człowiek dziennie jeść powinien (moim zdaniem, na pewno nie jest to 20 g, czyli tyle, ile mieści się go w przybliżeniu w 100-120 g cielęciny, wołowiny lub schabu), to nie ma też potrzeby, żeby jadł mięso codziennie, ale takich osób jest bardzo mało.
A od mleka też nie każdego gania, są ludzie, którzy świetnie trawią i laktozę, i inne składniki. Inna sprawa, że jak tu pisano, źródeł dobrze przyswajalnego wapnia jest wiele, ważne, żeby sobie jakieś wybrać i nie dopuszczać do niedoborów, a czy to będzie z mleka, czy z innych produktów, to też nie ma znaczenia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 500
- Rejestracja: 11 maja 2009, 10:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
Strasznie to wszystko mądre co piszecie:jednak ostatnia wypowiedz kseni skłania mnie do wysunięcia takiej tezy:organizm czasem po prostu się czegoś domaga i o ile nie jest to pieczony tłusty boczek kawał tortu czy coś równie cięzkiego i tłustego,trzeba organizmu posłuchać.Oczywiście nie codziennie bo wtedy trudno byłoby odróżnić potrzebę organizmu od naszych własnych zachcianek.
W kwestii diet:
Każda dieta ma jakiś cel ,jednak takie manipulacje węglowodanami ,białkami ,tłuszczami czy czym tam jeszcze mogą doprowadzić do zmiany metabolizmu ,wcale nie na korzyść .No i wtedy znowu następna dieta ,żeby z tego wyjść.Takie wnioski wyciągnęłam z opowieści pewnej osoby na diecie Kwaśniewskiego.Dieta bardzo temu panu służyła ,schudł miał piękna cerę cofnęła się miażdżyca kończyn dolnych,tylko zgubiły go przyzwyczajenia żywieniowe ,które przez wiele lat posiadał.Nie chciał opowiadać szczegółów ale samowolne zejście z diety Kwaśniewskiego ciężko odchorował.Nie wszyscy ludzie tak reagują ale takie sytuacje się zdarzają.
Zresztą nikt nie jest w stanie udowodnić co się stanie z człowiekiem na diecie nazwijmy to specjalnej na przykład po 15 latach jej stosowania.Ja twierdze ,ze organizm każdego człowieka rządzi się swoimi prawami ,mozna stosowac uogólnienia ale ostrożnie.Panu bardzogrubiutkiemu udało się schudnąć ale czy dowiemy się jakie będzie jego życia za powiedzmy 10 lat?
W kwestii diet:
Każda dieta ma jakiś cel ,jednak takie manipulacje węglowodanami ,białkami ,tłuszczami czy czym tam jeszcze mogą doprowadzić do zmiany metabolizmu ,wcale nie na korzyść .No i wtedy znowu następna dieta ,żeby z tego wyjść.Takie wnioski wyciągnęłam z opowieści pewnej osoby na diecie Kwaśniewskiego.Dieta bardzo temu panu służyła ,schudł miał piękna cerę cofnęła się miażdżyca kończyn dolnych,tylko zgubiły go przyzwyczajenia żywieniowe ,które przez wiele lat posiadał.Nie chciał opowiadać szczegółów ale samowolne zejście z diety Kwaśniewskiego ciężko odchorował.Nie wszyscy ludzie tak reagują ale takie sytuacje się zdarzają.
Zresztą nikt nie jest w stanie udowodnić co się stanie z człowiekiem na diecie nazwijmy to specjalnej na przykład po 15 latach jej stosowania.Ja twierdze ,ze organizm każdego człowieka rządzi się swoimi prawami ,mozna stosowac uogólnienia ale ostrożnie.Panu bardzogrubiutkiemu udało się schudnąć ale czy dowiemy się jakie będzie jego życia za powiedzmy 10 lat?
Biegnę więc jestem lecz nie wiem kim
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
Biegnę, choć czasem brakuje mi sił ..
- Menthus
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 07 sie 2009, 11:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ok. Częstochowy
Ksenia pisze: 3. Podstawą diety są węglowodany.
Muszą stanowić 55-65% wszystkich przyjmowanych przez Ciebie kalorii. Przykładowo , jeśli dzienny trening trwa około jednej godziny lub przebiegasz dystans 6-8 km to zapotrzebowanie węglowodanów jest 5-7 gr na każdy kilogram masy ciała. To właśnie one zapewniają energie i pomagają w regenerowaniu mięśni.
węglowodany, w czym one konkretnie się zawierają? W jakim pokarmie?
[url=http://www.nasze-bieganie.pl/index.php?modId=user&id=1122/][img]http://www.nasze-bieganie.pl/pics/footers/nasze-bieganie-1122.gif[/img][/url]
[url=http://zostanemaratonczykiem.blog.pl/][b][color=blue]Mój blog o bieganiu[/b][/color][/url]
[url=http://zostanemaratonczykiem.blog.pl/][b][color=blue]Mój blog o bieganiu[/b][/color][/url]
-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 04 sty 2009, 18:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
Matko Boska, zamiast odżywić organizm to ty go jeszcze dobijasz, powodzenia.WiesioM pisze:A ja jeszcze o mleku. Nie wyobrażam sobie powrotu z treningu i nie zjeść michy płatków kukurydzianych z mlekiem
na youtube - jedzenie a zdrowie zobie zobacz
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 24 lip 2009, 09:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ooooo Jesssu, przeraziłem się!!! Po obejżeniu 3 minut pierwszego odcinka. Tyle lat żyłem w swej niezdrowej nieświadomości...no i było tak fajnie
EDT: edytowałem bo coś za bardzo mnie poniosło

EDT: edytowałem bo coś za bardzo mnie poniosło

można wszystko...ale nie wszystko jest potrzebne
- Menthus
- Dyskutant
- Posty: 44
- Rejestracja: 07 sie 2009, 11:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ok. Częstochowy
co do tej tabeli, to najlepiej jeść dla nas biegaczy te, które mają najmniej tego IG?m47! pisze:lepsze byłoby pytanie w czym ich nie ma
zobacz w tabeli IG http://dietamm.com/indeks_glikemiczny
[url=http://www.nasze-bieganie.pl/index.php?modId=user&id=1122/][img]http://www.nasze-bieganie.pl/pics/footers/nasze-bieganie-1122.gif[/img][/url]
[url=http://zostanemaratonczykiem.blog.pl/][b][color=blue]Mój blog o bieganiu[/b][/color][/url]
[url=http://zostanemaratonczykiem.blog.pl/][b][color=blue]Mój blog o bieganiu[/b][/color][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
Wyciągasz z tego potrzebne wiadomości, nikt cie tu uświadamiać nie musi i nie chce a tym bardziej ja, na niewiedzę ludzie od zawsze reagowali emocjonalnie więc wykazałeś w sumie dobry objawWiesioM pisze:Ooooo Jesssu, przeraziłem się!!! Po obejżeniu 3 minut pierwszego odcinka. Tyle lat żyłem w swej niezdrowej nieświadomości...no i było tak fajnie![]()
EDT: edytowałem bo coś za bardzo mnie poniosło

pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 21 lip 2009, 13:54
studiuję technologię żywności i dietetyka to moja mała pasja.mleko jest bardzo zdrowe, ALE nie wszyscy ludzie mogą je pić, bo czesto występuje nietolerancja laktozy, gdyż z wiekiem u wielu z nas zanika enzym trawiący ten cukier, czyli laktaza. jedzenie czerwonego mięsa codziennie nie jest zdrowe, ale jedzenie codziennie kilka plasterków czudej szynki, czy pieczonego kurczaka jest ok. ogólnie u ludzie nie uprawiających sportu zaleca się spozywanie mniejszych ilości węglowodanów i powinny to byc wegl. złozone. dla tych, którzy intensywnie uprawiają sport tuż po treningu banan czy inne źródło węglowodanów o wysokim indeksie glikemicznym jesy super. spróbujcie też diety bezwęglowodanowej kilka dni przed starten a dzień przed spozywanie dużych ilości węglowodanów.u wielu biegaczy daje to super rezultaty.pzdr
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 24 lip 2009, 09:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Co do jedzenia przetworzonego, to proponuję zostać ziarnojadami, choć i to może być pułapką, bo skąd bedziemy wiezieć że to co wkładamy w dzioby nie jest zmodyfikowane genetycznie w labie alo gorzej przez efekt czarnobyla .
Yumi, chyba taką dietę stosuje Michał Kaczmarek, z tego co sobie przypominam wywiad z nim w lipcowo-sierpniowym Bieganiu.
Yumi, chyba taką dietę stosuje Michał Kaczmarek, z tego co sobie przypominam wywiad z nim w lipcowo-sierpniowym Bieganiu.
można wszystko...ale nie wszystko jest potrzebne
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 683
- Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Z lasu w TG
Tak, super... Podbić glukozę na godzinę, wszystko co przez ten czas zjesz, odłoży a i trzustka się będzie musiała napracować żeby zbić ten cukier... nie jest to za mądre...jak wykładowcy mówią że mleko jest zdrowe to ja już wymiękam, napewno te pasteryzowane co albo prosto od krowy :> żadne mleko nie jest zdrowe, zdrowe to są jarzyny i warzywa, owoce, dobre oleje, a napewno nie mleko. Zobacz sobie na okres ważności mleka w kartoniku he he nie bądźmy smieszni...Yumi pisze:studiuję technologię żywności i dietetyka to moja mała pasja.mleko jest bardzo zdrowe, ALE nie wszyscy ludzie mogą je pić, bo czesto występuje nietolerancja laktozy, gdyż z wiekiem u wielu z nas zanika enzym trawiący ten cukier, czyli laktaza. jedzenie czerwonego mięsa codziennie nie jest zdrowe, ale jedzenie codziennie kilka plasterków czudej szynki, czy pieczonego kurczaka jest ok. ogólnie u ludzie nie uprawiających sportu zaleca się spozywanie mniejszych ilości węglowodanów i powinny to byc wegl. złozone. dla tych, którzy intensywnie uprawiają sport tuż po treningu banan czy inne źródło węglowodanów o wysokim indeksie glikemicznym jesy super. spróbujcie też diety bezwęglowodanowej kilka dni przed starten a dzień przed spozywanie dużych ilości węglowodanów.u wielu biegaczy daje to super rezultaty.pzdr
Przeczytaj sobie skrypty ojca Grande i zobacz jedzenie a zdrowie na youtube tak bardzo daleko od siebie a tak blisko z żywienia...
pozdro
Nic nie umiem i nic nie wiem, jestem matoł bity w ciemię...
-
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 04 sty 2009, 18:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
obejrzałem polecany przez ciebie film - bardzo ciekawy , zaraz zabiorę się o ten o aspartamieOlekB pisze:Matko Boska, zamiast odżywić organizm to ty go jeszcze dobijasz, powodzenia.WiesioM pisze:A ja jeszcze o mleku. Nie wyobrażam sobie powrotu z treningu i nie zjeść michy płatków kukurydzianych z mlekiem
na youtube - jedzenie a zdrowie zobie zobacz
W ogóle to sporo ciekawych tytułów widzę w tej liście odtwarzania http://www.youtube.com/view_play_list?p ... 9BD&page=1
Nie ma co tracić czasu tylko oglądać

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 21 lip 2009, 13:54
OlekB: powiedziałam tylko swoje zdanie i nie będę się kłócić. dla mnie niezdrowe to są fastfoody ,słodycze a mleko możesz kupować świeże, nie musisz z kartonika.
gram: osobiście się Tobą w 100% zgadzam, ale po tylu latach ewolucji chyba większość z nas nie potrafi już odczytywać tego, co nam mówi organizm, tymbardziej, że żywność dzisiaj pozostawia wiele do życzenia:)
pzdr
gram: osobiście się Tobą w 100% zgadzam, ale po tylu latach ewolucji chyba większość z nas nie potrafi już odczytywać tego, co nam mówi organizm, tymbardziej, że żywność dzisiaj pozostawia wiele do życzenia:)
pzdr