Mazowiecki Park Krajobrazowy

[PiotrekMarysin]

A czy pasuje Ci Jacku wspólny trening z Dar'em o 19?

[henley]

19.00 jest OK.

[Renata]

Spotkaliśmy się o 19 pod szlabanem w składzie czterosobowym. Tradycyjną pętlę pobiegliśmy nie wiadomo kiedy rozprawiając o bieganiu, triathlonie krótkim i długim, maratonie pływackim, czyli o tym co ostatnio każdy z nas robił. Nie zdążyliśmy podjąć wątku muzycznego, który dość często się pojawia na naszym wspólnym bieganiu, bo już byliśmy w punkcie wyjścia, czyli na skrzyżowaniu. Pożegnaliśmy się z henleyem i Piotrkiem, którzy postanowili dokręcić nieco km w ramach przygotowań do ważnego okresu jakim jest wkrótce rozpoczynający się BPS.

A dla zainteresowanych mam historyjkę o niedzielnych zmaganiach.

[izaA]

Przeczytałam relację z zapartym tchem...gratuluję startu i pokonania trudności wszelakich...

[PiotrekMarysin]

Dzięki za wspólny trening. Było jak zwykle uroczo i jak zwykle czas nie wiedzieć kiedy minął.
Mój garaż powiedział mi, że polubił wasze rowery, więc jak tylko będziecie potrzebować, to mogą się znowu spotkać.

[izaA]

Twój garaż mówi? przecież to nie Wigilia

[PiotrekMarysin]

W wigilię mówią moje koty i mawiał pies, a garaż doraźnie wyraża swą aprobatę lub dezaprobatę dla znajdujących się w nim zawartości...

[Renata]

izaA dzięki za gratulacje i przeczytanie relacji.

Piotrek pozdrów garaż od nas. Nasze rowery mruczały po drodze, że czuły się tam bardzo bezpieczne, gdy je opuściliśmy na czas biegania.

[darek284]

Piotrek, wybieramy się w piątek około 18 do Kącka. W planach mamy godzinę pływania, a potem godzinę biegania. To całkiem blisko od Ciebie, może podjedziesz z nami?

Garaż bardzo przyjemny, a na nodze już zrobił się strup.

[PiotrekMarysin]

Chętnie bym się z Wami wybrał, ale w tym czasie będę w okolicach Gorzowa...
Miłego pływania, tym bardziej, że szykuje się spora ekipa.

Jacku, jak tam wczorajszy trening? Szkoda, że się nie udało razem potruchtać.

Darku, mam nadzieję, że noga się szybko zagoi. Przypomniałem sobie właśnie, że złamałeś podstawową zasadę, którą na rowerze ciągle wpajam mojemu synowi - patrz przed siebie...

[Renata]

Chętnie bym się z Wami wybrał, ale w tym czasie będę w okolicach Gorzowa...

Racja, zapomnieliśmy, że przecież będziecie w drodze do Gorzowa. Powodzenia!

[darek284]

Fakt, zapomniałem o Gorzowie.

Jutro planujemy powrót na trasę biegu górskiego w Falenicy. Maraton Karkonoski już za tydzień i to będzie chyba najważniejszy trening "górski" Jakby byli chętni do wspólnego pokonania falenickich wzniesień, to dajcie znać. Plan jest taki, żeby biegać 2 godziny, a więc wyjdzie około 6 kółek.
Start w godzinach wieczornych.

[Kazig]

Fakt, zapomniałem o Gorzowie.

Jutro planujemy powrót na trasę biegu górskiego w Falenicy. Maraton Karkonoski już za tydzień i to będzie chyba najważniejszy trening "górski" Jakby byli chętni do wspólnego pokonania falenickich wzniesień, to dajcie znać. Plan jest taki, żeby biegać 2 godziny, a więc wyjdzie około 6 kółek.
Start w godzinach wieczornych.

O o o ja chce! O której i jak tam dojechać?

[darek284]

Kazig, najlepiej dojechać tam razem.
Nie wiem jeszcze o której, bo Renia siedzi u "upiększaczki" i nie wiem kiedy skończy to siedzenie.
Najlepiej chyba jak się zdzwonimy, bądź na nasłuchu.

Piotrek pojechał do Gorzowa, a więc jest szansa, że Jacek coś niedługo napisze

[Renata]

Ruszymy jak skończy się najważniejszy podjazd w Tour de France.

Ruszyliśmy z kopyta i wyszło nam 42 podbiegi i zbiegi. Kazig, a jak Twoje zdrowie? Jeśli to tylko katar, to na pewno byłoby Ci lepiej po tych górkach.

Piotrek, chwal się swoimi ostatnimi kolarskimi osiągnięciami . Jak trasa, rywale, nagrody? Czy impreza warta polecenia?