Mazowiecki Park Krajobrazowy

[beata]

Wszystko zależy od punktu widzenia, rowerzyści mają w taką pogodę ciężej

Chyba posadowienia, w tym przypadku.
Tak, tak, wiem, sama nie znoszę, jak wypłukany i zapiaszczony łańcuch chrzęści, a mokra jestem we wszystkich możliwych miejscach ... Jakoś biegając podczas deszczu nie moknie się aż tak dotkliwie, jak na rowerze. Nie mówiąc o chlapiących samochodach.
Ale, że było o bieganiu, no to ja tylko o bieganiu, w deszczu ...

[darek284]

Będziemy biegać i rowerować w Marysi, ale nie wiemy o której. Z przyczyn technicznych będziemy to robili pojedynczo, chyba, że ktoś jest chętny popilnować rowerów. Zabawa będzie trwała ponad godzinę, a jak nikt nie popilnuje rowerów to 2 godziny.

Zbliża się Malbork i trzeba się zmusić do takich ćwiczeń. Do kitu

Tutaj są zdjęcia z triathlonu wiedeńskiego.

[Kazig]

No to dzisiaj BB tym mnie nie poznałaś, a ja Cie tak
Jak widzisz, za każdym razem wyglądam inaczej

Dziś był rower

[Beauty&Beast]

No ładnie. Ale ja wczoraj to lekko nieprzytomna bylam... Moze nastepnym razem sie ujawnimy...?

[izaA]

Do trzech razy sztuka

[Renata]

Wy Triatloniści to z wodą macie do czynienia, na pewno będziecie wiedzieli: Czy w Warszawie albo okolicy są takie baseny, żeby nie trzeba było od ściany do ściany? Coś na kształt bieżni lekkoatletycznej? W ramach regeneracji trochę więcej pływam ostatnio i raczej po obwodzie bym chciał. Tymczasem ciągle trafiam na ścianę.

Nie wiem czy pytanie jest do mnie, ale spróbuję doradzić jak umiem: dużo wody i żadnych ograniczeń z boków, ani z dołu (chyba?) jest, np. w Zalewie Zegrzyńskim. Są też inne spore "baseny" wodne, ale tam może być różnie jeśli idzie o przejrzystość środowiska i ew. nagromadzenie roślinności wodnej (vide Glinianki). Te dwie propozycje mogę z czystym sumieniem polecić .
Z tą ścianą to Cię rozumiem doskonale, choć przyznam, że czuję się jakoś bezpieczniej jak jednak można się czegoś złapać na moment, choćby to był brzeg basenu.

Wtorkowe bieganie połączone z rowerowaniem było bardzo udane. Las zielony, parujący po deszczu, aż chciało się biegać, jeździć, skakać ... do góry z radości .

[Yogi!]

Choć moje pytanie miało charakter raczej humorystyczny (od czasu do czasu lubię sobie podokazywać) , widzę że ze swoim problemem nie jestem sam. Straciłem już nadzieję że znajdę dyscyplinę, w której nie trafia się wcześniej czy później na osławioną ścianę. Nawet we wspinaczce to dopada, czy w squashu.

Dziękuję Reniu za radę. Dzisiejszy termometr basenowy naliczył 28 kresek powyżej zera i myślę sobie, że Zalew Zegrzyński może nie dać gwarancji na podobną ciepłotę. Przy 45-60 minutach zanurzenia bez pianki mógłbym dostać sinic, zasinienia czy jak to się tam nazywa.

Widziałem jednak, że są takie profesjonalne baseny ze sztucznym prądem wodnym. Nie ważne jak rozpaczliwie machasz rękami i nogami, nie przemieszcisz się do przodu ni sążnia. Endless swimming pool. Poszukam na allegro, celując w jakąś wersję składaną albo dmuchaną, żeby w przedpokoju szło ustawić. Dać Wam linka jak znajdę? Chciałbym przyszłym ludziom z żelaza ulżyć tyci na znojnej drodze do zwycięstwa. Będziecie wdzięczni? Kiedy przyjedziecie do Starej Miłosnej pobiegać? :uuusmiech:

[darek284]

Yogi, jak znajdziesz ciekawe urządzenie do domowego pływania, to koniecznie podziel się tą wiedzą. My w zamian możemy już dziś sprezentować link na piankę z dostawą do domu.

Biegać do lasu przyjedziemy we wtorek, jak odwołają "Kabaty". Jak nie, to dopiero w następny wtorek.

Proszę trzymać za nas kciuki, bo jutro jedziemy do Malborka wystartować w pierwszym triatlonie. Dystans krótki, ale za to szybki.

[izaA]

Kciuki som

[Renata]

Proszę trzymać za nas kciuki, bo jutro jedziemy do Malborka wystartować w pierwszym triatlonie. Dystans krótki, ale za to szybki.

Na razie sprawdzam codziennie temperaturę wody w Nogacie. Brrr. Tendencja jest w jednym kierunki i nic nie zapowiada poprawy . Pakuję wszystkie rzeczy na długo.

[PiotrekMarysin]

POWODZENIA.
Będę o Was myślał ciepło biegając biegi górskie dookoła Cytadeli.

[Kazig]

thumbs up!

[henley]

POWODZENIA!!!! dla Nogatowców i Cytadelowców!

Jak mawia Darek "Dajcie ognia!!!"

PS. Z ważnych powodów nie biegałem przez 2 tygodnie ale już od dzisiaj wracam do regularnego biegania.

[Yogi!]

(...)jedziemy do Malborka wystartować w pierwszym triatlonie. Dystans krótki, ale za to szybki.

Tom wlazł na stronę Malborka i czytam:

Fun Race - Triathlon Zabawowy dla każdego. W zawodach obowiązują nadal rowery górskie, dozwolone są materace na pływaniu itp. wynalazki i akcesoria. Bez klasyfikacji według zajętych miejsc. Zabawa w czystej postaci dla każdej osoby w wieku 0 do 100 lat na skróconym dystansie 200 metrów pływania + 7 kilometrów rowerem + 1 kilometr biegu.

Krótko, szybko i do tego fun! Myślę, że jak na pierwszy triatlon wybraliście optymalny wariant
Mam nadzieje, że się obfotografujecie porządnie, bo jestem ciekaw jakież to wynalazki i akcesoria przygotowaliście z Renatą.

A poza tym, Powodzenia & Trzymajcie się CIEPŁO !

[darek284]

dzięki za kciuki,można na Was liczyć. W zamian za to damy ognia, ale na trochę dłuższym dystansie: 600 m pływania, 15 km roweru i na koniec 3 km biegu. To wszystko organizator nazwał Duży Triathlon
Ciekawe jak by nazwał imprezę, w której będzie startował w lipcu Piotrek: 3,6 km pływania, 180 km rower i 42 km biegu