"Debiutanci" po debiucie

Awatar użytkownika
Jakub Osina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 576
Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świdnik
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dziś fajny trening - podbiegi, czyli siła biegowa 11 x 135-140 m pod górkę i tyleż z górki + 8 km (po 4 km dobiegu i powrotu z mojego miejsca do podbiegów). Bardzo jestem zadowolony - dobre naładowanie przed ciężkim i nerwowym zawodowo dniem.

I jeszcze dodam;-) że dziś po raz pierwszy nowe buty wprowadziłem - kupiłem je pod koniec marca na wyprzedaży, ale dopiero teraz zaczynam w nich biegać. Planuję płynne przejście - będę biegał na razie 2 x w nowych (krótsze treningi) i 3 x w starych. A po czerwcowych startach pewnie proporcja zmieni się na 4 do 1 na rzecz nowych. Są to dokładnie takie same buty w jakich biegałem do tej pory czyli Asicsy Gel Stratus 2 - pamiętam, że potrzebowały jakichś 150 km żeby dobrze dopasować się do nogi, stąd to powolne wprowadzanie. "Stare" jeszcze całkiem dobrze dają radę, a przebiegłem w nich jakieś 1450 km (zmierzonych mam 1340 km, ale do tego trzeba dodać kilka % na te chwile kiedy Gramin się łączy z satelitami- co trwa u mnie od 0,5 do 2 km na trening i jest to wg mnie najsłabszy punkt Forerunnera) i sądzę, że jeszcze na wymianę pobiega w nich 300 km. Naprawdę solidne buty za stosunkowo niską cenę dla kogoś o mojej wadze (obecnie 70-71 kg). W ten sposób sprawę butów do listopada-grudnia tego roku mam z głowy chyba i będę mógł kolejne kupić na jakiejś zimowej wyprzedaży (chyba że będą jesienne).
Strasznie się wstydzę biegania w takich śnieżnobiałych butach poza tym ;-)
New Balance but biegowy
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

ssokolow pisze: Rap - jak byś się chciał zabrać z Krakowa na bieg Fiata to napisz mi na prv swój nr telefonu. To będę miał wtedy dodatkową motywację żeby szybciej coś postanowić czy jadę czy nie jadę ;-)
Zastanawiałem się na startem w Bielsku ale w tym roku jednak odpuszczam. Ostatnie 4 weekendy to 3 starty, najpierw Silesia, później Skawina (gdzie leciałem na 100%) a w ostatnią niedzielę Skotniki. Tak więc pora sobie trochę odpocząć od zawodów:)

Co do motywacji do dalszego biegania to ja teraz też mam taki okres że mi się za bardzo nie chce, ale głównie jest to spowodowane tym że za bardzo nie mogę sobie w tym momencie określić w jakich biegach będę mógł wystartować na jesieni. Nie mogę teraz też rozpocząć żadnego konkretniejszego treningu (choć w głowie mam już coś ułożonego:) ). W tym momencie po prostu staram się wyjść te 4-5 razy w tygodniu i zrobić przynajmniej swoje 9km :) Po 4 czerwca mam nadzieję że będę mądrzejszy i będę mógł już sobie coś planować na przyszłość, do tego czasu pozostaje mi takie bieganie jak teraz. W niedzielę po biegu w Skotnikach znowu odezwała się moja lewa kostka... już mam tego dość że co jakiś czas daje o sobie znać więc najwyższa pora coś z tym zrobić.
Awatar użytkownika
tomek87
Wyga
Wyga
Posty: 122
Rejestracja: 11 gru 2008, 21:04
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: BB/Wrocław

Nieprzeczytany post

Bartess już kiedyś o celach pisałem, ale zasadniczo to zbliżenie się jak najbardziej do 40min - a może i połamanie - na 10km, przebiegnięcie Wrocław Maratonu już nie jak Silesie - rekreacyjnie tylko na granicy swoich możliwości, czyli od 3.45 w dół. W tym wszystkim pomoże mi Forerunner 305, który przyleci wraz ze znajomym ze Stanów na początku czerwca. Mam już swoją wizję modyfikacji planu Danielsa, która mi pozwoli na kilka dłuższych wybiegań przed maratonem. Imprezą jesieni będzie pewnie bieg Niepodległości w Warszawie.

I zapomniałbym - dobra zabawa na Katorżniku;)...
Awatar użytkownika
piter82
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3381
Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
Życiówka na 10k: 40:32
Życiówka w maratonie: 3:22:xx
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

no 305 dobra sprawa nie tylko na treningu który bardzo ułatwia, ale szczególnie na zawodach gdy pozwala utrzymać pożądaną prędkość. Mi na maratonie bardzo pomógł i to na niejednym, przy dużym zmęczeniu gdy prędkość zaczyna spadać nawet się tego nie czuje ale wystraczy spojrzeć na gps i już wszytsko wiadomo :-)

tomku87 witamy w klubie planujących połamać 40 min w tym roku, mam nadzieje, że każdy pokona sam siebie i przekroczy tą granicę, Powodzenia :-)
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Wracając jeszcze do tematu braku motywacji do biegania, to ja takie coś miałem prawie rok temu, gdzieś w połowie lipca 2008 roku. Chciałem zdawać na AWF Kraków na wychowanie fizyczne, w egzaminach sprawnościowych był bieg na 1500metrów i jeszcze 3 inne rzeczy. Wiedziałem że bieg może być moją mocną stroną i chciałem to wykorzystać. To w sumie dzięki temu że rozpocząłem przygotowania do tego biegu na 1500 metrów zacząłem regularne bieganie, bo wcześniejsze lata to było taki bieganie 1-3 razy w tygodniu po 3,5km z przerwami na zimę. No i zaczęło się w wakacje 2007 biegałem już regularnie 3 razy w tygodniu po 4-6km, robiłem sobie sprawdziany na 1500metrów. Za pierwszym razem wyszło 5:36 a kolejne rekordy to 5:27 i 5:22. No i w związku z tym powstał jasny cel, w połowie lipca 2008 roku chcę zejść poniżej 5 minut. Na jesieni zwiększałem kilometraż, przebiegłem pierwsze 10km (ale to była radość:) ), trafiłem na fora biegowe, dowiadywałem się coraz więcej o bieganiu i zacząłem się wciągać:) Zrobiłem plan biegu godzinnego z książki Biegiem przez Życie, następnie od początku roku biegałem już 4 razy, według swojego planu, od połowy kwietnia zacząłem realizować plan z tej strony pod 1500metrów. Tydzień przed egzaminem poprawiłem życiówkę na treningu do 5:13. Przyszła w końcu godzina zero, poprawiłem swój rekord i nowy wynosił (wynosi do dziś) 5:01... Gdy to usłyszałem to byłem zły, zabrakło dwóch sekund... A na studia nie udało się dostać. I wtedy totalnie uszło ze mnie powietrze, prawie 8 miesięcy trenowania z myślą tylko o tym żeby połamać 5 minut na 1500 a zabrakło do tego tylko 2 sekund... To trochę spowodowało że teraz nie lubię stawiać sobie jakiś bardzo konkretnych celów czasowych np. że połamię 42 czy 40 minuty na 10km na danych zawodach. Wiem że trenując regularnie będę bił kolejne życiówki a czy złamię 40 minut za miesiąc, za rok czy może za 2-3 lata to nie ma dla mnie jakiegoś wielkiego znaczenia. Wolę nie napompowywać się że w danym biegu pobiegnę poniżej danego czasu, a później okaże się że brakło np.5 sekund i przyjdzie rozczarowanie. Dzięki temu mam nadzieję że będę miał motywację do biegania do późnej starości. Po egzaminie na 1500metrów nie miałem żadnego następnego celu, do tego wyjeżdżałem na wakacje, biegałem 1-2 razy w tygodniu. Na całe szczęście miałem za sobą 3 imprezy biegowe i bardzo mi się to spodobało, więc chciałem gdzieś znowu wystartować i przez przypadek w połowie sierpnia trafiłem w internecie na informację o półmaratonie 4energy :) Poczytałem, pooglądałem zdjęcia z tego biegu, do tego meta w Spodku bardzo mi się spodobała:) Pojawił się nowy cel, ukończyć półmaraton. W Katowicach było tak cudownie że wciągnąłem się w bieganie już na dobre i chyba już nigdy z tego nałogu nie wyjdę choć czasem tak jak obecnie trochę się nie chce biegać. Motywacja do dalszego biegania prędzej lub później znowu się znajdzie, choćby przez kompletny przypadek, tak jak u mnie w sierpniu zeszłego roku:)

Ale się rozpisałem:) Myślałem że wyjdzie to krótsze, a tymczasem jak zacząłem pisać to wyszła z tego cała historia mojego biegania :)
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Heh... Wczoraj córka uparła się, że nie pójdzie do przedszkola bez medalu i dyplomu ze Skotnik no i nie było wyjścia :-). Chwaliła się podobno koleżankom i kolegom, a pani tez była mocno zdziwiona.

Dla ciekawskich podaję linka do PROFILU TRASY jaki ktoś zamieścił. Z tego co policzyłem to suma przewyższeń to 290-310 metrów czyli całkiem ładnie.

Rapacinho młody gość jesteś a takie mądre rzeczy piszesz: Wiem że trenując regularnie będę bił kolejne życiówki a czy złamię 40 minut za miesiąc, za rok czy może za 2-3 lata to nie ma dla mnie jakiegoś wielkiego znaczenia. Wolę nie napompowywać się że w danym biegu pobiegnę poniżej danego czasu, a później okaże się że brakło np.5 sekund i przyjdzie rozczarowanie. Dzięki temu mam nadzieję że będę miał motywację do biegania do późnej starości.
Ładnie to ująłeś. Bieganie (przynajmniej dla mnie) ma być zabawą, a nie drżeniem ze strachu czy aby na pewno w danym biegu zrobię taki czy inny wynik. Lubię biegać i póki co ochota mi na to nie przechodzi. Wyniki dla mnie są rzeczą wtórmą, chociaż wiadomo - dobre cieszą. Siłą rzeczy teraz nie mam czasu ani sił na bieganie i działa to lekko frustrująco. Bynajmniej nie w trosce o formę, ale po prostu brakuje mi tego i tyle. Jeszcze ze 2-3 tygodnie i mam nadzieję na powrót do regularnych 4 treningów w tygodniu a może nawet 5.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Cicho tu jak na pogrzebie organisty :hahaha: dzisiaj finał ligi mistrzów macie swojego faworyta?
Obrazek
Rapacinho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 776
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Zastanawiałem się kto w końcu przerwie to milczenie :) A co do finału ligi mistrzów to liczę na dobry meczyk, a będę za Barceloną, choć wydaje mi się że to Manchester dzisiaj wygra :)
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

A może po raz pierwszy w historii ligi mistrzów obrońca trofeum powtórzy sukces z poprzedniego roku? Liczę na dobry mecz bez udziału sędziego w roli głównej.
Obrazek
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

E... mecz taki se. A cicho? No jakoś tak... to już nie „Debiut w maratonie...” Chciałem dziś pobiegać, ale znów tyle roboty, że nie zostało mi juz nic czasu ani sił. No cóż, w Bielsku pobiegnę jak pobiegnę. Zobaczymy co będzie.

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Właśnie padła 2. bramka ;-).
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Chyba jakieś fatum wisi nad triumfatorami ligi mistrzów bo nikt nie potrafi dwa razy z rzędu wygrać.
Obrazek
Agnesss
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 10 maja 2009, 12:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Jak długo i intensywnie trzeba ćwiczyć żeby przebiegnąć 42km? wiem to zależy ale średnio?


ssokolow pisze:o matko chłopaki... dla mnie 42 km to było wystarczająco daleko... - na dzień dzisiejszy nie zamierzam biegać nic dłuższego... - maratony góra 2x sezon (no może 3 żeby kiedyś zrobić koronę ;-) ) ale skupię się na 1 starcie co miesiąc / dwa... na jakiś krótszy dystans - 10km, 21, .... może spróbuję nawet jakiejś 5'tki ;-)
Agnes

gg 5784262
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Patrząc po debiutantach to średnio rok z hakiem.
Agnesss
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 10 maja 2009, 12:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Zatem z pewnością w 5 2010 wejdę na to forum i obwieszczę 42km((:
Agnes

gg 5784262
ODPOWIEDZ