Zaczepiają, komentują, ale tylko panowie..."niesportowi"
trąbią, biją brawo, pytają: kiedy zawody, czy nie za ciepło, machają (ja im też) itd.
Żaden z biegaczy nie pozdrawia, wręcz obcina wzrokiem z pytaniem w oczach: a to kto?; starsi panowie-biegacze uśmiechają się od czasu do czasu.
Generalnie same pozytywne reakcje... nawet właściciele psów-zawsze przytrzymują swoje zwierzaki.
Pomyślałam sobie, że kiedyś też zareaguję w podobny sposób na widok biegnącego pana
Zatrąbię i zawołam, że ma fajne...nogi
Generalnie nie przejmuję się komentarzami i wierzcie-uśmiech działa.