Zadyszka początkującego

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
thekrazy
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 14 kwie 2009, 22:54

Nieprzeczytany post

Witam,

zacząłem biegać, ale początki są trudne ponieważ po około 2 minutach wolnego biegu mam zadyszkę. Mam 175cm i 80kg wagi. Trochę mnie to dziwi ponieważ dużo jeżdżę na rowerze i nie mam problemu z przejechaniem np 50km bez przerwy. Czy może być to spowodowane zbyt rozbudowanymi mięśniami ud i łydek czy może jest inna przyczyna ?
PKO
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

moim zdaniem zadyszka to wina grubych łydek
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
Awatar użytkownika
Kapitan Bomba!
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1212
Rejestracja: 13 lut 2008, 22:50

Nieprzeczytany post

być może wina grubych łydek, chociaż słyszałem o badaniach jakiegoś amerykańskiego profesora, że przyczyną zadyszki mogą być także zachwiane proporcje ud i łydek, więc u Ciebie tak samo jak łydki mogą wchodzić w grę uda.
A poważnie - jakoś ciężko mi sobie wyobrazić, żeby umięśnione nogi były przyczyna zadyszki... to raczej brak kondycji, może źle oddychasz? Zwolnij trochę, oddychaj ustami i powinno być lepiej.
Awatar użytkownika
jaackaal
Wyga
Wyga
Posty: 116
Rejestracja: 12 lut 2009, 15:31
Życiówka na 10k: 00:52:04
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Wyszków

Nieprzeczytany post

Wątpię by to była wina jazdy na rowerze...
Sam jeżdżę po 200 km i biegam po 10 km i jest wszystko wporządku...
Też myślałem że mam dobrą kondycję, ale na początku się męczyłem i kondycyjnie nie wyrabiałem... Z każdym następnym treningiem moja kondycja wzrasta... i przydaje mi się do zarówno do jazdy na rowerze jak i biegania... :oczko:
Awatar użytkownika
Bartess
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1338
Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
Życiówka na 10k: 999:99
Życiówka w maratonie: 999:99
Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice

Nieprzeczytany post

Russian, white russian jak zwykle nie zawiodłeś.
Jacuś - już chyba oddycha ustami, bo nie wiem czy można dostać zadyszki nosem ;-).
Thekrazy Jazda rowerem to zupełnie inna bajka. 50 km rowerem to też nie jakiś wielki wyczyn (no chyba, że po górach) i raczej rekreacja niż solidny, siłowy wysiłek. ponad 2 lata temu na jesień odstawiłem rower po 2 latach jeżdżenia i stwierdziłem, że przez zimę pobiegam. Rowerem przez kilka miesięcy robiłem po > 500 km miesięcznie (czyli też nie za wiele jak na rower) i sądziłem, że jest cool, a tu załamka, miałem ten sam problem co Ty - nie byłem w stanie przetuptać 2 min. Jacuś dobrze Ci radzi - zwolnij. Nic o tym nie wspomniałeś, ale czy biegasz wg Planu 10-cio tygodniowego? To jest dobre na początek. Postaraj się biegać NAPRAWDĘ wolno, „niewyobrażalnie” wolno. Jeżeli nie masz pulsometru to staraj się tak biec, by tej zadyszki nie łapać - jeżeli łapiesz - biegniesz za szybko. Na początku może to oznaczać, że Twoje tempo takiego tuptania jest niewiele większe od szybkiego marszu. Nie zrażaj się tym. Gdy organizm „załapie” o co chodzi i że Cię „nie zniechęci” do biegania, to już poleci z górki :-). Ani się obejrzysz, a pół godziny w jednym kąsku siekniesz :-). Może jeszcze o tym nie wiesz, ale bieganie to zajęcie dla cierpliwych. Jeśli Ci tego brakuje to albo Cię to cierpliwości nauczy albo zrezygnujesz (pocieszę Cię - w większości przypadków trafia się to pierwsze).
Rower i bieganie bardzo dobrze się uzupełniają. Sam to teraz „uskuteczniam” jeżdżąc do pracy.

Powodzenia.
Ps.: Jeżeli ta zadyszka Ci nie będzie mijała to pomyśl ewentualnie o lekarzu, bo to jednak różnie może być i coś, co przy rowerze nie przeszkadzało może być barierą dla biegania.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ