Chciałam sie przywitać!!
Postanowiłam rozpocząć bieganie - najpierw pozbyłam się 10 kg, obecnie ważę 75 kg przy 158 cm wzrostu, niestety waga nadal wysoka, ale jestem na diecie i ćwiczę. Ponieważ zawsze jak coś robię najpierw staram sie dużo na ten temat poczytać, dlatego studiowałam to forum kilka miesięćy. Pierwszą rzeczą jaka zrobiłam był zakup butów do biegania i stroju, skusiłam się nawet o pulsometr. Tutaj zaczynają się schody, wyznaczyłam sobie puls max wg wzoru wyszło mi 184 i niestety nie udaje mi się biegać na poziomie 70-75%, mimo że staram się biegać jak najwolniej (odcinek 2 km robię w 30 minut - bieg ciągły) to i tak tętno mam na poziomie 150 (moje spoczynkowe 70) Wiem, że na początku kondycja nie jest jeszcze zbyt dobra no i mam balast w postaci kilogramów, mam nadzieje, że z czasem zejdę niżej z pulsem i przyspieszę. Najważniejsze, że sprawia mi to ogromna frajdę.
Biegam!!
-
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 27 lip 2008, 21:03
Witaj,
na początku gratuluję samozaparcia i osiągniętych już efektów.
Co do pulsu, to myślę, że to przyjdzie z czasem. Zaczynając serce waliło jak oszalałe. Teraz, po 7 miesiącach (z przerwami), potrafię utrzymać 75% mojego HRmax, biegnąc bardzo powoli (około 7:15/km). 70% jest dla mnie do tej pory nieosiągalne. Za bardzo się tym nie przejmuję i staram się biegać do 80%.
I jeszcze jedna sprawa. Zarówno Ty jak i ja wyliczyliśmy nasze HRmax ze wzorów. To również może się przekładać na nasze problemy z utrzymywaniem niskiego tętna. Mam w planie wybrać się na bieżnię i "wypluć płuca" aby zmierzyć to dokładniej
na początku gratuluję samozaparcia i osiągniętych już efektów.
Co do pulsu, to myślę, że to przyjdzie z czasem. Zaczynając serce waliło jak oszalałe. Teraz, po 7 miesiącach (z przerwami), potrafię utrzymać 75% mojego HRmax, biegnąc bardzo powoli (około 7:15/km). 70% jest dla mnie do tej pory nieosiągalne. Za bardzo się tym nie przejmuję i staram się biegać do 80%.
I jeszcze jedna sprawa. Zarówno Ty jak i ja wyliczyliśmy nasze HRmax ze wzorów. To również może się przekładać na nasze problemy z utrzymywaniem niskiego tętna. Mam w planie wybrać się na bieżnię i "wypluć płuca" aby zmierzyć to dokładniej

- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Przyłączam się do gratulacji
.
Za bardzo czegoś tu nie rozumiem.. .Biegiem ciągłym pokonujesz w 30' 2 km? to przecież baaaardzo wolno. Zamiast katować się może spróbuj odrobinę ale marszobiegiem? Polecam plan 10-tygodniowy, ale pewnie go już znasz. Co do tętna... Przy Twoich „pareametrach” organizm po prostu potrzebuje więcej energii, a ta dostarczana jest z krwią, której trzeba po prostu więcej, a ze jest jej tyle samo to musi szybciej krążyć
. A tak poważniej to się tym nie stresuj. Do Twojego biegania i ćwiczeń możesz jeszcze dołożyć np. jazdę na rowerze. Nie będzie to dla Ciebie aż tak obciążające, serce będzie pracowało mocniej, ale nie aż tak jak przy truchcie. A i stawy też nie będą nadmiernie obciążane.
Powodzenia.

Za bardzo czegoś tu nie rozumiem.. .Biegiem ciągłym pokonujesz w 30' 2 km? to przecież baaaardzo wolno. Zamiast katować się może spróbuj odrobinę ale marszobiegiem? Polecam plan 10-tygodniowy, ale pewnie go już znasz. Co do tętna... Przy Twoich „pareametrach” organizm po prostu potrzebuje więcej energii, a ta dostarczana jest z krwią, której trzeba po prostu więcej, a ze jest jej tyle samo to musi szybciej krążyć

Powodzenia.
- Reziolki
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 09 kwie 2009, 09:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wieś spokojna...
Dziękuje za gratulacje.
Na razie chyba nie bedę za bardzo przejmować sie pulsem, po prostu bedę biegać wolno, i dązyć do 1 godziny ciągłego biegu (myslę, żę już bym mogła pobiec ale nie chcę zbyt ostro zaczynać), będę zwiękaszać czas o 10 minut tygodniowo (biegam 4 razy w tygodniu), aż dojdę do 1 h. Mam nadzieje, że przez ten czas kg się zmiejszą, poprawi się kondycja a puls obniży.
Co prawda nie jestem blondynka , ale wyliczając dystans na stronie http://www.mapmyrun.com./create_new nie zmieniłam mil na km. W km wyszło 3. Mimo to nadal wolno, ale tylko tak potrafię utrzymać puls na poziomie 150, jak przyspieszam od razu jest 170.bartess pisze: .Biegiem ciągłym pokonujesz w 30' 2 km? to przecież baaaardzo wolno.
Na razie chyba nie bedę za bardzo przejmować sie pulsem, po prostu bedę biegać wolno, i dązyć do 1 godziny ciągłego biegu (myslę, żę już bym mogła pobiec ale nie chcę zbyt ostro zaczynać), będę zwiękaszać czas o 10 minut tygodniowo (biegam 4 razy w tygodniu), aż dojdę do 1 h. Mam nadzieje, że przez ten czas kg się zmiejszą, poprawi się kondycja a puls obniży.