Bierni palacze

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
elendil1985
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 205
Rejestracja: 11 maja 2006, 23:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia Dąbrowa

Nieprzeczytany post

russian, white russian pisze:
sorry elendil nic osobistego ale zabraniać i karać i gnębić na wszelkie wyszukane sposoby, to możesz własne(przyszłe?) dzieci. na nich najlepiej nauczysz się skuteczności takich działań
Po 1 odwaliłeś żenadę. Co ma moje bieganie do moich opinii?
Szczególnie, żę to był mój pierwszy bieg przy wietrze, zacinającym śniegiem, po tygodniowej przerwie ;)

Po 2 może krótko, ale też paliłem jeszcze jak byłem młody i głupi.
2 lata popalania, 2 lata palenia i 2 lata rzucania (16-22), więc choć w małym stopniu rozumiem co to jest za paskudny nałóg

Po 3 może z tym palaczami w agonii to przesadziłem, ale zdjęcia organów tak.

Po 4 jak biegam nie przeszkadzam nikomu. Tak samo jak ktoś pije w pubie lub na imprezie nie przeszkadza innym. Chyba, że jest agresywny, ale to zupełnie inna historia. Co innego papierosy. Lubię pójść do pubu lub na imprezę, ale odechciewa mi się iść. Kiedy myślę, że mam wrócić i śmierdzieć petami włosy i ubrania. Mimo tego , że byłyby wydzielone miejsca smród roznosiłby się po całym lokalu.
[url=http://runmania.com/rlog/?u=elendil1985][img]http://runmania.com/f/a0c3688d1943badea960989bf40d702b.gif[/img][/url]
New Balance but biegowy
elendil1985
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 205
Rejestracja: 11 maja 2006, 23:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdynia Dąbrowa

Nieprzeczytany post

[url=http://runmania.com/rlog/?u=elendil1985][img]http://runmania.com/f/a0c3688d1943badea960989bf40d702b.gif[/img][/url]
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie ma co dalej ciągnąc tematu - palenie to głupota. Biegacze powinni byc kojarzeni jako ludzie niepalacy i walczacy z dymem papierosowym.
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

btw może to jest klucz do dyskusji? wątek o papierosach a dymy się dopiero na czwartej stronie pojawiają? może jeszce nie dorosłem do wpływu fajek na formę, a za pięć lat mnie 'zetnie'?
re elendil:

1 jeśli młody, zdrowy facet, w debiucie na dychę nabiegał tyle co moja żona(z dokładnością do minuty), po urodzeniu dwójki dzieci, która nigdy wcześniej 10km nie przebiegła a w miesiącu poprzedzającym bieg zrobiła 2 treningi, słownie: dwa (z powodu rozcięcia stopy), to dla mnie tenże facet nie traktuje biegania poważnie.

2 jeśli dodatkowo do swojego postu wrzuca takie kwiatki jak 'powinno się zrobić' a potem pisze o projekcie ustawy i 100 tys podpisów, przedzielając to postulatami, z którymi forumowicze biorący udział w dyskusji nie zgadzają się(delikatnie mówiąc), to wg mnie tenże facet również forum bieganie.pl poważnie nie traktuje

co z takim postem można zrobić? albo skasować, albo coś próbować tłumaczyć, albo wyśmiać.
moderatorem nie jestem, kopać się z koniem nie mam zamiaru, więc starałem się pokazać absurdalność całej sytuacji. tak jak umiałem. Przed chwilą przeczytałem moją odpowiedź, nie bawi mnie nawet w połowie tak, jak w momencie, w którym ją pisałem. jeśli chcesz, poproś moderatorów o usunięcie mojego posta, w którym Cię przedrzeźniam. nie mam nic przeciwko temu. zgadzam się

dodam jescze, że wątek traktuje o wpływie dymu papierosowego na formę biegacza (NIE NA ZDROWIE- co do tego nikt tu nie ma wątpliwości). moim zdaniem wpływ na formę regularnie trenujących jest GRUBO przesadzony. wielokrotnie mniejszy niż wpływ odżywiania i odpowiedniego odpoczynku przed biegiem.

ot anegdota - rano przed moim ostatnim maratonem urządziłem sobie 'śniadanie maratońskie' - pół butelki dobrego portugalskiego wina i parę fajek / z przekory, głupoty, nazwijcie to jak chcecie/. do maratonu przygotowywałem się 2 miesiące wg planu skarżyńskiego na 3h, ale z powodu pracy praktycznie w każdym tygodniu wypadały mi 1-2 treningi. zorganizowałem to tak, że te 'nasłabsze' - zwykłe rozbiegania.
dwa dni przed samym maratonem spędziłem na zwiedzaniu lizbony - 6-8 h dziennie na nogach. wynik 3.06, do 32 km biegłem na trójkę, a potem 'ściana' - moim zdaniem, z powodu braku odpowiednich rezerw (odpoczynku przed maratonem), ale mogę się mylić. wpływ fajek i wina - moim zdaniem żaden. bo z takim przygotowaniem ile byłbym realnie w stanie nabiegać?

ps elendil, jeśli masz jakieś poważne problemy zdrowotne wpływające na bieganie, napisz na priva, skasuję punkt 1. jeśli napisałeś ten projekt ustawy, daj mesga skasuję punkt 2. pozdro!
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ach Russia, chyba scimniałes o tym dobrym stopniu z wf - i kto cię uczył, ja ciebie sobie nie przypominam, a moi koledzy też chyba by tylu błedów nie popełnili żeby nagradzać za takie podejście do sportu, rekreacji itd :ojoj:
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

bebej pisze:Nie ma co dalej ciągnąc tematu - palenie to głupota. Biegacze powinni byc kojarzeni jako ludzie niepalacy i walczacy z dymem papierosowym.
Głupotą jest co najwyżej pisanie takich durnych postów.
Każdy człowiek codziennie podejmuje decyzje, które mają wpływ na jego życie i zdrowie, jeden sięga po papierosa, inny po drinka, inny po tłusty kawał mięsa, ktoś inny nie umyje jabłka przed zjedzeniam, a jeszcze innym przebiegnie ulicę tak, gdzie nie ma pasów. Jeśli wypowiadasz się, że palenie to głupota i tak zaciekle z nim walczysz, to czy wszystkie inne Twoje zachowania są idealnie prozdrowotne, rozsądne, przemyślane i nigdzie się do Ciebie przyczepić nie można. Wątpie.

Uczepiłeś się palaczy jak by to było Twoją życiową misją i jeszcze próbujesz narzucić opinie, że biegacze powinni kojarzyć się jako ludzie niepalący i walczący z tym nałogiem. Jakim prawem chcesz decydować o tym z czym biegacze powinni się kojarzyć. Można by też powiedzieć, że ze zdrową żywnością i walką z niezdrowymi nawykami żywieniowymi i co w tym przepadku, z Nagorem i resztą fanów golonki. Nie bądźmy śmieszni, każdy ma prawo robić co chce i głosić poglądy jakie chce bez względu na to czy jest biegaczem, czy nie jest.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie denerwuj się, kazde niezdrowe zachowania sa głupotą, ale papierosy są wyjatkowe - dokonując wyboru, głupiego wyboru palacze krzywdzą natychmiast innych. Jakim prawem to piszę? Prawem wolnosci słowa i prawem do ochrony mojej osobistej przestrzeni. Palenie dotyka mnie zbyt czesto, chociaz sam nie palę. Zauwaz ze nie napisałem nic o składkach zdrowotnych, o cierpieniu z powodu chorób bliskich osób i takie tam poboczne argumenty.
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

Dobrze, nie będę się już denerwować :)

Nie uważam jednak, żeby palacze naruszali moją przestrzeń i nie wiem skąd u Ciebie ten pomysł.
Każdy na przykład pub ma swojego właściciela, który dysponuje jego przestrzenią i ma prawo udostępnić ją palaczom. Jeśli decyduję siętam iść mimo tego iż dym mi przeszkadza to nie nazwałabym tego naruszaniem mojej przestrzeni. Staram się nie przebywać w otoczeniu osób palących z zamkniętych pomieszczeniach, ale jeśli z jakiś względów to robią, to jest to moja decyzja podjęta na własną odpowiedzialność.
Uważam, że to osoby niepalące próbują naruszać przestrzeń palaczy, którzy bez względu na czyjąkolwiek ocenę ich postępowania mają prawo do własnej decyzji.

Za takie narszanie przestrzeni palacza uważam między innymi sugerowane umieszczanie na paczkach papierosów zdjęć organów palaczy. Dlaczego ktoś chce kogoś na siłę ratować i narzucać mu swój punkt widzenia.

Co do składek... cóż, ja też jestem bardzo niezadowolona z tego, na co przeznaczane są moje składki ( tudzież podatki ), ale czy sądzisz, że jeśli ktoś przekroczył prędkość za kierownicą i uległ wypadkowi lub nabawił się miażdzycy w skutek częstych wizyt w McDonaldsie to jest analogiczne do osoby leczonej na nowotwór podstały w skutek palenia?

Nadal też nie rozumiem czemu Twoim zdaniem bieganie powinno obligować do walki z papierosami?
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

trinity pisze:
Nadal też nie rozumiem czemu Twoim zdaniem bieganie powinno obligować do walki z papierosami?
To postawa przeciwna do postawy palacza - oczywiscie sa biegacze palacze ale bardzo przerysowywujac mógłbym napisac że sa tez biegacze dopingowicze.
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Strasznie mnie prześladuje temat - trochę rewiduję swoja postawę miedzy innymi dzieki tekstowi, który znalazłem w sieci :
fragment "Obywatele naszego kraju, w tym także, a może przede wszystkim palacze muszą zrozumieć, że jest to przede wszystkim walka o prawo nas wszystkich do oddychania czystym powietrzem, a nie walka wypowiedziana palaczom. Ale żeby to zostało zrozumiane w taki właśnie sposób potrzebne jest m.in. zapewnienie od państwa pomocy tym, którzy chcą zaprzestać palenia.
Choć można powiedzieć, że wiele już zostało w Polsce zrobione to w dalszym ciągu są
jeszcze działania w zakresie, których wydaje się, że jesteśmy na początku drogi".........
a to cały tekst http://www.lider.szs.pl/down/50000umieraII.doc - wg mnie warto przeczytać.
Awatar użytkownika
russian, white russian
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1406
Rejestracja: 08 mar 2009, 21:58
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gaia

Nieprzeczytany post

najpierw się nieco podjerzliwie odniosę do cytatu
Obywatele naszego kraju, w tym także, a może przede wszystkim palacze muszą zrozumieć, że jest to przede wszystkim walka o prawo nas wszystkich do oddychania czystym powietrzem, a nie walka wypowiedziana palaczom.
Obrazek

podpowiem ci, że zanieczyszczenie powietrza wynikające z palenia tytoniu to ułamek tych zielonych słupków /miscellaneous/
ułamek.

ja już cię nawet nie pytam, kiedy elektrownie węglowe będziesz chciał wysadzać.

obrazek pochodzi z http://healthandenergy.com/ air_pollution_health_effects.htm ,badania niebyt aktualne, ale jest wykresik, a jakościowo niewiele się zmeniło przez te parę lat. jak chcesz czytaj, ale racej nic nowego, poza równie zgrabną propagandą (co w tym twoim artykule) nie znajdziesz.

mnie najbardziej rozbawił fakt, o taki:
The investigators found that 7.9 percent of the 18-year-olds in the highest pollution areas had lung capacities that were less than 80 percent of what they should have been. Among those subjected to the least-polluted air, 1.6 percent had underperforming lungs.

The investigators added that the lung effects were similar to those that occur when children live in the home of a mother who smokes.
tłumaczyć?

a wiecie co jest w tym wszystkim najbardziej apokaliptyczne?
że jeśli ktoś palił papierosy i umarł na raka płuc, to policzą go jako pacjenta 'odtytoniowego' i będą w statystykach podawać jako takiego.
jeśli dodtkowo mieszka pod elektrownią węglową, to będą go w innych statystykach podawać jako ofiarę skażonego powietrza. tak to się kręci.
A JA OSOBIŚCIE, (jeśli mógłbym wybierać) CHCIAŁBYM MIEĆ WPISANE W AKT ZGONU:
WSZYSTKO
łącznie z kiłą (bo lubię Lautreca)
syfilisem(tu też mam paru faworytów)
samobójstwem(Witkacy)
a ostatnio też atak serca na US olympic trials w maratonie(bo Ryan Shay, to jednak był Gość)

nie każ mi wybierać bebej!

jeszce anegdotka
akurat tak się składa, że mój dobry kumpel jest doktorem socjologii na UAM. pracuje też w firmie badawczej u swojego ojca, profesora socjologii.
jakiś czas temu oglądałem u niego zebrane materiały prasowe o paleniu z polskich gazet z lat 50-70 (bo akurat mieli zlecenie na dokumentację jakiejś tam tezy w procesie przeciw koncernowi tytoniowemu) tam dopiero było konstruktywnych wniosków!!! / np ilość wyprodukowanych i skonsumowanych fajek w polsce jako miara dobrobytu narodu itd...

zdrówko!!!
we gather energies
ours and the ones of the nature,
in order to make this intolerable world
endurable
Awatar użytkownika
bebej
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2102
Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ale Ciebie chyba tez zaczął męczyć problem. :hej:
To jest drugi punkt w walce z nałogiem. Czyli jestes na poczatku drogi wg tej propagandy, która wkleiłem.
Z tym wysadzaniem elektrowni to rozumiem ze chciałes się odegrac na mnie za moje wczesniejsze nietoleracyjne posty wobec palaczy więc przyjmuje wypowiedź z dobrodziejstwem inwentarza.
Zastanawiam się co chcesz udowodnić i komu? Bo ja sie zgadzam i z Twoim wykresem i z poglądem, że nikomu do tego jak inny dorosły żyje. Masz rację: kazac wybierać nie mamy prawa. Nic nie musisz wybierac.
Sam sie zdziwiłem, ale chyba zrozumiałem Twój wklejony fragment. Mógłbym zareagować wzruszeniem ramion, ale wydaje mi się, że czegos ode mnie albo od innych oczekujeszj. Myle się?. :ojoj:
Pietia, jeśli mogę w czyms pomóc w kwestii palenia to napisz na czym to powinno polegać. Albo napisz odczep się i też zrozumiem.
OlekB
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 683
Rejestracja: 04 maja 2008, 21:35
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Z lasu w TG

Nieprzeczytany post

Ci co palą to zagubieni ludzie są tak naprawdę, współczuję im i nam w tym ich paleniu, dla tego ich tempię.

pzodro
ODPOWIEDZ