najpierw się nieco podjerzliwie odniosę do cytatu
Obywatele naszego kraju, w tym także, a może przede wszystkim palacze muszą zrozumieć, że jest to przede wszystkim walka o prawo nas wszystkich do oddychania czystym powietrzem, a nie walka wypowiedziana palaczom.
podpowiem ci, że zanieczyszczenie powietrza wynikające z palenia tytoniu to ułamek tych zielonych słupków /miscellaneous/
ułamek.
ja już cię nawet nie pytam, kiedy elektrownie węglowe będziesz chciał wysadzać.
obrazek pochodzi z
http://healthandenergy.com/ air_pollution_health_effects.htm ,badania niebyt aktualne, ale jest wykresik, a jakościowo niewiele się zmeniło przez te parę lat. jak chcesz czytaj, ale racej nic nowego, poza równie zgrabną propagandą (co w tym twoim artykule) nie znajdziesz.
mnie najbardziej rozbawił fakt, o taki:
The investigators found that 7.9 percent of the 18-year-olds in the highest pollution areas had lung capacities that were less than 80 percent of what they should have been. Among those subjected to the least-polluted air, 1.6 percent had underperforming lungs.
The investigators added that the lung effects were similar to those that occur when children live in the home of a mother who smokes.
tłumaczyć?
a wiecie co jest w tym wszystkim najbardziej apokaliptyczne?
że jeśli ktoś palił papierosy i umarł na raka płuc, to policzą go jako pacjenta 'odtytoniowego' i będą w statystykach podawać jako takiego.
jeśli dodtkowo mieszka pod elektrownią węglową, to będą go w innych statystykach podawać jako ofiarę skażonego powietrza. tak to się kręci.
A JA OSOBIŚCIE, (jeśli mógłbym wybierać) CHCIAŁBYM MIEĆ WPISANE W AKT ZGONU:
WSZYSTKO
łącznie z kiłą (bo lubię Lautreca)
syfilisem(tu też mam paru faworytów)
samobójstwem(Witkacy)
a ostatnio też atak serca na US olympic trials w maratonie(bo Ryan Shay, to jednak był Gość)
nie każ mi wybierać bebej!
jeszce anegdotka
akurat tak się składa, że mój dobry kumpel jest doktorem socjologii na UAM. pracuje też w firmie badawczej u swojego ojca, profesora socjologii.
jakiś czas temu oglądałem u niego zebrane materiały prasowe o paleniu z polskich gazet z lat 50-70 (bo akurat mieli zlecenie na dokumentację jakiejś tam tezy w procesie przeciw koncernowi tytoniowemu) tam dopiero było konstruktywnych wniosków!!! / np ilość wyprodukowanych i skonsumowanych fajek w polsce jako miara dobrobytu narodu itd...
zdrówko!!!