odpoczynek i regeneracja po półmaratonie

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
Katarina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

basen, inna aktywność, truchtanie, zmniejszenie intensywności... byle nie nicnierobienie :)

i choć wykonanie nawet truchtu na syndromie dnia poprzedniego wydaje się niewykonalne to warto potruchtać (może być marszobieg, albo trucht z przerwami na ćwiczenia sprawnościowe) bo już kolejnego sytuacja wygląda zupełnie inaczej :hej:
New Balance but biegowy
Joanna987
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 10 kwie 2007, 14:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

ja też jeste po moim pierwszym w życiu półmaratonie - fajnie było ale bardzo bolały mnie biodra pod koniec i po, tak od boku, czy spotkało Was coś takiego? biegam od 3 lat regularnie 4-5 w tygodniu niestety zawsze po twardym, po 12 km dziennie. BUty mam chyba dobre
Joanna
Edda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 559
Rejestracja: 26 sty 2008, 23:33

Nieprzeczytany post

Joanna987 pisze:ja też jeste po moim pierwszym w życiu półmaratonie - fajnie było ale bardzo bolały mnie biodra pod koniec i po, tak od boku, czy spotkało Was coś takiego? biegam od 3 lat regularnie 4-5 w tygodniu niestety zawsze po twardym, po 12 km dziennie. BUty mam chyba dobre
a jaki jest Twoj najdłuższy dystans, jaki zdarza Ci się robić? Miałam coś takiego, kiedy w sposób znaczny zwiększyłam kilometrarz długiego wybiegania - to był jednorazowy ból w biodrach, taka blokada. Cięzko było biec. Z każdym następnym tygodniem dorzucałam km i nic mnie już nie bolało. A więc moze to być kwestia niewyrobionych konkretnych grup mięśni
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Joanna987 pisze:bardzo bolały mnie biodra pod koniec
Jeszcze pytanie zasadnicze - co rozumiesz, w tym przypadku, przez biodra? Mogą boleć stawy - biodrowe, kulszowe, mogą boleć mięśnie, i też różne - pośladkowe, podpośladkowe, mogą też boleć różne przyczepy, czyli połączenia tychże mięśni z kośćmi.
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

beata pisze:
Joanna987 pisze:bardzo bolały mnie biodra pod koniec
Jeszcze pytanie zasadnicze - co rozumiesz, w tym przypadku, przez biodra? Mogą boleć stawy - biodrowe, kulszowe, mogą boleć mięśnie, i też różne - pośladkowe, podpośladkowe, mogą też boleć różne przyczepy, czyli połączenia tychże mięśni z kośćmi.
Nie wiem czy dziewczynom z tym bólem biodra chodzi o to samo, ale mnie przy większej ilości kilometrów ( a konkretniej zawsze po mniej więcej 12, bez względu na tempo biegu ) bolą biodra, czasem jedno zazwyczaj oba w miejscu... hm, jakby to wyjaśnić... gdy się przesuwa rękę wzdłuż uda z boku ciała to w pewnym momencie czuje się jakby kończącą się kość udową i mnie to boli właśnie tam trochę wyżej i w środku ;) obgadałam to dziś z koleżanką z którą biegam i ona ma dokładnie to samo, tylko już po kilku kilometrach.
Joanna987
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 10 kwie 2007, 14:14
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

dokładnie tak! z boku na wysokości kości biodrowej (czy jak ona się tam nazywa). I faktycznie wiążę to z wydłużaniem dystansu - zazwyczaj biegam 10-12km parę razy w tygodniu. Przed półmaratonem postanowiłam parę razy przebiec te 20 km i wtedy się to pojawiło. A w trakcie i po samym biegu - bardzo odczuwalnie. Mówicie że to minie wraz z przyzwyczajaniem do dłuższych dystansów?
Joanna
Awatar użytkownika
trinity
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 185
Rejestracja: 24 paź 2008, 04:15

Nieprzeczytany post

Joanna987 pisze:Mówicie że to minie wraz z przyzwyczajaniem do dłuższych dystansów?
Mnie nie minęło jak na razie, ale może ktoś kto dłużej biega nas pocieszy ;)
ODPOWIEDZ