Może sobie załóż jakiś dziennik w którym będziesz opisywać jak Ci się bieg udał i jak się z tym wspaniale czujesz , będziesz miała coś optymistycznego kiedy dopadną Cię czarne myśli! Trzymaj się cieplutko! Trzymam kciuki!

Zgadzam się!. Bieganie naprawdę coś w człowieku zmienia! Pamiętam jak mi się w ogóle z łóżka nie chciało wstawać tylko dlatego, że deszcz za oknem leje, a dziś padający grad w treningu nie przeszkadzał ha ha hakiełkowalo i uroslo. a w moim przypadku to ze wyszlam i naprawde zrobilam swoje, to jest cos. nie zebym byla jakims totalnym dołem. ale jednak permanentny strach i taka tląca sie w tyle głowy dolina bardzo utrudniają podjecie czasem nawet za...iscie prostych decyzji.
jestem zakwaszona niemozebnie i marze tylko o tym zeby przestaly bolec plecy, brzuch zeby mozna bylo swobodnie odkaszlnąc, zeby nie bolał tylek, uda, lydki cale naokolo:) a porozciągalam sie! slowo!




przepraszam, musiałam
