Nagor pisze:
A serio, to zgadzam się z szatniami i tym podobnymi, ale co do reszty - macie przyklad chociaz jednego biegu, gdzie nagrody dla kobiet sa KILKAKROTNIE nizsze niz dla mezczyzn? Ja takiego nie znam.
2008 - Łódź Maraton mBank
I miejsce facet 8000
I miejsce kobieta 4000
2009 - Maraton Bydgoszcz-Toruń
I miejsce facet 10 000
I miejsce kobieta 4000
II miejsce facet 8000
II miejsce kobieta 3000
Różnice są przynajmniej dwukrotne !!!
Jędrzej pisze:Fakty z Maratonu Warszawskiego:
Ilość kategorii wiekowych dla kobiet - 6! (czyli 18 kobiet nagrodzonych)
Ilość kategorii wiekowych dla mężczyzn - 6!!! (czyli 18 facetów nagrodzonych)
Ilość kobiet, które ukończyły maraton - 206
Ilość mężczyzn którzy ukończyli maraton - 2434
Zatem aż 8,73% kobiet zostało nagrodzonych w kategoriach wiekowych, podczas gdy procent nagrodzonych panów to 0,74%
Dlaczego większa część kobiet jest nagradzana? i czy to jest waszym zdaniem sprawiedliwe?
Zawsze mnie rozbrajają takie komentarze! A czy twoim zdaniem sprawiedliwie jest karać kobiety, które UCZESTNICZĄ W BIEGU dlatego, że procentowo biegnie ich mniej niż facetów?? PRZECIEŻ TO ABSURD!
To może w imię sprawiedliwych cyferek dopuśćmy do zawodów tylko 206 panów... albo zniechęcajcie kolegów do uczestnictwa w biegu wówczas STATYSTYCZNIE będziecie mieć większe szanse!
I żeby nie było - o swoje się nie kłócę, nie mam szans na żadną nagrodę! No chyba, że losowanie samochodu
Ale najbardziej denerwują mnie te
podwójne standardy! Gdzie się nie spojrzy coraz więcej głosów pojawia sie za tym żeby ograniczyć starty zawodników zagranicznych bo coraz więcej Polaków (czyt. oczywiście mężczyzn) nie dostaje nagród. Więc kiedy Panom nagrody przechodzą koło nosa to coś trzeba z tym zrobić a jak kobietom to jest OK ?!?!?!?!
Co do samego listu, zgadzam się z poprzedniczkami - ton jest zbyt ostry. Uważam również, że powinnyśmy się skupić na równych nagrodach w kategorii generalnej no i tych DAMSKICH PRZEBIERALNIACH!
edit: w tym roku mBank rozdaje po równo więc zaczyna powoli być widać jakieś światełko w tunelu.