trening w zamieci ;)
Otoz wlasnie spozieram przez okno i widze mase wirujacych radosnie i zadziornie platkow sniegu. Dookola jest bialo. Wczoraj na treningu brodzilam w dziewiczym sniegu po kostki. Dzisiaj umyslilam sobie (Jak co srode) jakies biegowe zabawy, ale w tych warunkach niestety musze zmodyfikowac plan :(
Jak sobie radzicie w tych ostatnich, koszmarnych dniach zimy? Ja biegam po lesie, wiec dzisiaj, podobnie jak wczoraj bede przecierac sciezki, z ta tylko rozniaca, ze dzisiaj bedzie wiecej sniegu. Podbiegi chyba tez odpadaja ;)
Robicie jakies akcenty w treningu w takiej aurze?
No lubie zime, ale mogla by juz sobie pojsc ;)
Jak sobie radzicie w tych ostatnich, koszmarnych dniach zimy? Ja biegam po lesie, wiec dzisiaj, podobnie jak wczoraj bede przecierac sciezki, z ta tylko rozniaca, ze dzisiaj bedzie wiecej sniegu. Podbiegi chyba tez odpadaja ;)
Robicie jakies akcenty w treningu w takiej aurze?
No lubie zime, ale mogla by juz sobie pojsc ;)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 13 paź 2008, 06:50
- Życiówka w maratonie: brak
Może narty biegowe 

Pozdrawiam!
wykastrowany kot
wykastrowany kot
- MichalJ
- Ekspert/Trener
- Posty: 2107
- Rejestracja: 18 lut 2006, 07:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Peru
- Kontakt:
A co za problem zrobic zabawe po glebokim sniegu. Bedziesz biegac poprostu duzo wolniej, a serduszko i tak bedzie pracowac. Ruch bedzie troche inny, ale od czasu do czasu nie zaszkodzi
Michal. J
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
MOIM TRENEREM JEST JEZUS-strasznie wymagajacy ale warto mu zaufac
www.rodzinkamisyjna.pl
- wysek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
airda
Są też pozytywne strony biegania w takich warunkach. Dla ludzi, którzy cały rok biegają po twardym to "zmiękczenie" podłoża, które wpływa korzystnie. Należy dodać siłę biegową, którą robimy biegając po ośnieżonych drogach. Wiadomo, że minusem jest śliska powierzchnia, która sprzyja naciągnięciom i tym podobnym urazom/przeciążeniom. Ale prawdziwy biegacz się dostosuje, a dodając do tego zdrowy rozsądek wyjdzie na plus! Akcenty wiadomo biega się, ale w takich warunkach bardziej na tętno niż na tempo. Ogólnie to nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
Są też pozytywne strony biegania w takich warunkach. Dla ludzi, którzy cały rok biegają po twardym to "zmiękczenie" podłoża, które wpływa korzystnie. Należy dodać siłę biegową, którą robimy biegając po ośnieżonych drogach. Wiadomo, że minusem jest śliska powierzchnia, która sprzyja naciągnięciom i tym podobnym urazom/przeciążeniom. Ale prawdziwy biegacz się dostosuje, a dodając do tego zdrowy rozsądek wyjdzie na plus! Akcenty wiadomo biega się, ale w takich warunkach bardziej na tętno niż na tempo. Ogólnie to nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Po wczorajszym bieganiu w zamieci śnieżnej wyglądałem jak lodowy pingwin, wcześniej biegałem odcinki nie po kostki w śniegu a prawie po kolano, co musiało wyglądać trochę komicznie, ale dajemy rade i tak uparcie czekamy na wiosnę....
- JarStary
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 927
- Rejestracja: 14 lis 2006, 16:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Skierniewice
airda pisze:Otoz wlasnie spozieram przez okno i widze mase wirujacych radosnie i zadziornie platkow sniegu. Dookola jest bialo. Wczoraj na treningu brodzilam w dziewiczym sniegu po kostki. Dzisiaj umyslilam sobie (Jak co srode) jakies biegowe zabawy, ale w tych warunkach niestety musze zmodyfikowac plan
Jak sobie radzicie w tych ostatnich, koszmarnych dniach zimy? Ja biegam po lesie, wiec dzisiaj, podobnie jak wczoraj bede przecierac sciezki, z ta tylko rozniaca, ze dzisiaj bedzie wiecej sniegu. Podbiegi chyba tez odpadaja
Robicie jakies akcenty w treningu w takiej aurze?
No lubie zime, ale mogla by juz sobie pojsc
E ja w imieniu własnym i Ooco zapraszam w sobotę do nas (to niedaleko 55 min pośpiechem), ostatnio było tak:
http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?t=11148&start=45
co prawda mój nerw kulszowy nie wytrzymał i gdzieś w 3/4 trasy trochę odpuściłem, a siłka na polu porzeczek mojego teścia była wyborna

Jakbyś mmiał ochotę to zapraszamy:
http://static.rozklad-pkp.pl/bin/query. ... crollDir=1
11:50 wyjazd z centralnej potem Cię odbieramy z dworca rozgrzewka , rozciąganie a potem już tylko wspólne bieganie (nacisk na tylko

Pozdrawiam z zaśnieżonych Skierniewic
Chwalę Boga każdym przebiegniętym metrem
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
ZZTOP Skierniewice: każda sobota 13:30 vis-a-vis kasyna!
Dzisiaj bylo swietnie. Zadymka - snieg wpadajacy do oczu (mocno ograniczajacy widocznosc), wiatr w twarz (to dopiero cwiczenie sily) i sniegu tak do polowy lydki :)
Ale coz, koslawo bo koslawo, wolniej, ale ze spiewem na ustach zrobilam co zrobic mialam :)
Ale coz, koslawo bo koslawo, wolniej, ale ze spiewem na ustach zrobilam co zrobic mialam :)
- Tomaszzz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 342
- Rejestracja: 14 paź 2006, 15:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kwadraciak
Podobno już idzie wiosna. Jeszcze 30 dni. :P
Granicą wytrzymałości fizycznej jest granica twojej wytrzymałości psychicznej.
.............Dziennik treningowy autorstwa Konrada Różyckiego, polecam wersję 1.1.
..........................Dokładny pomiar odległości.
.............Dziennik treningowy autorstwa Konrada Różyckiego, polecam wersję 1.1.
..........................Dokładny pomiar odległości.
- Katarina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 464
- Rejestracja: 13 mar 2006, 12:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
wczoraj było super
naprawdę 
wielkie spadające płaty śniegu, bieg w kopnym, na bulwarach na udeptanej warstwie jeszcze 2cm śnieżego puszku... wolniej, ale klimatycznie
tylko do bani są odcinki specjalne po posolonym, ale nie odgarniętym .... rozłażącym się na boki.... czymś....


wielkie spadające płaty śniegu, bieg w kopnym, na bulwarach na udeptanej warstwie jeszcze 2cm śnieżego puszku... wolniej, ale klimatycznie

tylko do bani są odcinki specjalne po posolonym, ale nie odgarniętym .... rozłażącym się na boki.... czymś....
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 20 lut 2009, 18:37
Ja jestem niezmiernie zadowolony z dzisiejszej pogody we Wrocławiu. Od dwóch lat tak nie padało
. Bieganie 15km w 30 cm śniegu (mierzone) sprawiło mi olbrzymią przyjemność. Wybrałem się do Lasu Mokrzańskiego, gdzie zwykle nikogo nie ma, lecz dzisiaj spotkałem 18 saren! Wyobrażacie to sobie
Szkoda, że nie miałem aparatu. Wróciłem piekielnie zmęczony, zwłaszcza moje łydki to odczuły, bo przez ostatnie dwa lata biegałem po twardym nie licząc obozu zimowego:).


Tia... ja dzisiaj biegalam w Lasku Osobowickim. Piekny bialy puch ;) Ale, ale... sciezki glowne odsniezone - to byla zupelna niespodzianka - juz myslalam, ze bede kicac po lydki w sniegu. W sumie jakos radosnie sie biegalo :)
Snieg ok, tylko zeby nie wialo i zeby potem bardzo szybko stopnial :) Najgorszy jest etap oblodzen, kiedy troszke stopnieje, a potem sliczne zamarznie :(
Snieg ok, tylko zeby nie wialo i zeby potem bardzo szybko stopnial :) Najgorszy jest etap oblodzen, kiedy troszke stopnieje, a potem sliczne zamarznie :(