Komentarz do artykułu Faceci w rajtuzach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1320
- Rejestracja: 13 sty 2008, 13:02
normalnie codziennie biegam w legginsach i nikogo to specjalnie nie dziwi (Lasek Bielański) , mimo wszystko zanotowaliśmy postęp w tej dziedzinie
kiedyś jak zaczynałem przygodę z biegami to kupiłem sobie takie fioletowe w kwiatki w Marko w Niemczech , to był czad , służyły mi 5 lat aż w końcu materiał nie wytrzymał od częstego prania
teraz mam i zimowe i letnie , z zamkiem przy kostce i bez, z kieszonkami, sznurkami, odblaskami , z windstoperem , czego to ludzie nie wymyślą...
kiedyś jak zaczynałem przygodę z biegami to kupiłem sobie takie fioletowe w kwiatki w Marko w Niemczech , to był czad , służyły mi 5 lat aż w końcu materiał nie wytrzymał od częstego prania
teraz mam i zimowe i letnie , z zamkiem przy kostce i bez, z kieszonkami, sznurkami, odblaskami , z windstoperem , czego to ludzie nie wymyślą...
Tomek
-
- Wyga
- Posty: 149
- Rejestracja: 05 maja 2008, 16:39
- Życiówka na 10k: 43:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wałbrzych
O, bardzo fajny artykuł
.
Ja jakiś skrajnie złych przygód nie miałem odnośnie 'rajtek'. W gronie znajomych oczywiście śmiejemy się z tego, ale chyba każdy wie, że jest to najwygodniejszy sposób na bieganie. Oczywiście kilka jakiś tam zaczepek, które ignorowałem. No i zawsze ten wzrok przy mijaniu osób, samochodów czy komunikacji miejskiej. No cóż, odmieniec!

Ja jakiś skrajnie złych przygód nie miałem odnośnie 'rajtek'. W gronie znajomych oczywiście śmiejemy się z tego, ale chyba każdy wie, że jest to najwygodniejszy sposób na bieganie. Oczywiście kilka jakiś tam zaczepek, które ignorowałem. No i zawsze ten wzrok przy mijaniu osób, samochodów czy komunikacji miejskiej. No cóż, odmieniec!
- Krzysztof Janik
- Ekspert/Trener
- Posty: 1084
- Rejestracja: 15 sie 2007, 09:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieganie.pl
- Kontakt:
- Nagor
- Ekspert/Trener
- Posty: 3438
- Rejestracja: 09 paź 2007, 17:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Słupsk
Myślę, że to nie tylko Słupsk, ale wiele innych małych miejscowości. Ja od lat biegam w luźnych spodniach, wzbudzają większy respekt ; )
Nikt więcej nie miał tego typu doświadczeń?
Nikt więcej nie miał tego typu doświadczeń?
- Ulaa
- Stary Wyga
- Posty: 197
- Rejestracja: 05 lis 2008, 13:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja muszę przyznać, że dużo bardziej podobają mi się luźnie spodnie zarówno u biegaczy jak i u biegaczek.
Jak zaczynałam biegać i spotykałam panów w rajtuzach to trochę mnie to śmieszyło i wydawało mi się to takie mało apetyczne. Z czasem przywykłam, pomyślałam, że tak po prostu musi być i przestałam na to zwracać uwagę.
Jak zaczynałam biegać i spotykałam panów w rajtuzach to trochę mnie to śmieszyło i wydawało mi się to takie mało apetyczne. Z czasem przywykłam, pomyślałam, że tak po prostu musi być i przestałam na to zwracać uwagę.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 28 sty 2009, 15:33
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rydułtowy
Wśród ludzi w wielkich miastach panuje znieczulica, a poza tym są już przyzwyczajeni że od czasu do czasu jakiś biegacz w getrach przebiegnie im koło nosa. Zauważyłem to studiując w Krakowie:)
Jeśli zaś chodzi o małe miejscowości to często spotykam się z głośnym śmiechem, ale ignoruje to i tłumaczę sobie to niskim ilorazem IQ śmiejących się :P
Jeśli zaś chodzi o małe miejscowości to często spotykam się z głośnym śmiechem, ale ignoruje to i tłumaczę sobie to niskim ilorazem IQ śmiejących się :P
Człowiek jest w stanie dokonać rzeczy nadludzkich, jeśli w nie wierzy!
- bebej
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2102
- Rejestracja: 01 lis 2004, 09:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Przeźmierowo koło Poznania
- Kontakt:
Zdarzyło mi sie wparowac do szkoły w leginsach ( przypadkowo z mojej winy i braku czasu) - Młodziezy nie było za duzo, ale za to rodzice, bo to był czas wywiadówek. Żadnej reakcji nie zauważyłem, nie wiem czy później nie zostałem obsmarowany, bo mimo wszystko stój nie był stosowny do okazji
ale sobie tak myśle, że czasy sie na tyle zmieniły, że leginsy juz nie wzbudzaja emocji.

-
- Stary Wyga
- Posty: 235
- Rejestracja: 07 wrz 2008, 01:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Koszalin
Latem biegam w luźnych spodenkach.
W swoim pierwszym zimowym sezonie (w rajtkach), nie spotkały mnie żadne reakcje, ani na + ani na -.
Może dlatego, że zakładam "głupkowatą" (czerwona, szpiczasta) czapkę i to ona bardziej przyciąga wzrok
.
W swoim pierwszym zimowym sezonie (w rajtkach), nie spotkały mnie żadne reakcje, ani na + ani na -.
Może dlatego, że zakładam "głupkowatą" (czerwona, szpiczasta) czapkę i to ona bardziej przyciąga wzrok

.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2009, 23:11 przez DeeL, łącznie zmieniany 1 raz.
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Wyga
- Posty: 82
- Rejestracja: 14 paź 2007, 11:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beacon Hill
Tutaj u mnie na wsi, luz. Wlasciwie nikogo nie widzialem w luznych spodniach biegowych. Z tym ze jak sie robi zimno to angolom wlacza sie cos dziwnego - koniecznie musza rozebrac sie do koszulki i spodenek i prz temp. w okolicy zera pokazac ze jest sie tough guy. Zastanawiam sie zawsze co na to ich rwa kulszowa...
Ale podczas grudniowego pobytu w kraju raz czy drugi cos uslyszalem na temat biegania w "rajtuzach".
Ale podczas grudniowego pobytu w kraju raz czy drugi cos uslyszalem na temat biegania w "rajtuzach".
gg 4817315
- soprano99
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 277
- Rejestracja: 01 kwie 2008, 13:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków/Słomniki
Świetny temat. W lecie także wolę krótkie porteczki, zimna jesień i zima to opływy. Przymierzałem kiedyś krótkie opływy w kolorze czerwonym
ale popatrzyłem na siebie w lustrze i stwierdziłem, że społeczeństwo w moich okolicach nie jest gotowe na takie przeżycia. Dla nich wystarczającym wariactwem jest samo bieganie. brrrr.

-
- Wyga
- Posty: 67
- Rejestracja: 25 maja 2008, 21:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Sosnowiec
Zawsze biegam w leginasach. W lecie w zależności od dystansu w lużnych gatkach lub w krótkich, obcisłych. Czasem są jakieś komentarze ale nie słyszę o co chodzi "poruszonej" osobie. Moja zona, góralka wyraziła się że nie wyobraża sobie abym biegał w takim stroju w jej rodzinnej wiosce. Górale to naród konserwatywny. Do tego dochodzi też wiek. Pewnie inaczej to jest odbierane jak biega młodzian a inaczej jak facet po 50-tce.
Po letnich doświadczeniach kiedy musiałem zejść z trasy długie dystanse zawsze biegam w krótkich leginsach. Myślę również że człowiek na odpowiednim poziomie nie reaguje na takie "zjawisko" jak facet w leginsach. Młotkowi zawsze coś będzie przeszkadzało.
Po letnich doświadczeniach kiedy musiałem zejść z trasy długie dystanse zawsze biegam w krótkich leginsach. Myślę również że człowiek na odpowiednim poziomie nie reaguje na takie "zjawisko" jak facet w leginsach. Młotkowi zawsze coś będzie przeszkadzało.
- MIRO-F
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 12:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ruda Śląska
Jak idę na basen to nie pływam w dżinsach tylko w kompielówkach - Jak idę biegać to też nie w garniturze. A jak komuś nie pasuje to trzeba mu współczuć i tyle 
