półmaraton, jakie tempo???
-
jarosław
- Rozgrzewający Się

- Posty: 14
- Rejestracja: 08 lut 2008, 23:53
Pierwszy raz biegne półmaraton na dużej imprezie i nie wiem jaką obrać prędkość. WB2 moje to tętno do 174 uderzeń na minutę i przy takim tętnie mam czas 4.45/km. Wiem że takie tempo pownienem utrzymać ale z drugiej strony nie wiem czy jak pobiegne 4.30/km to dam radę
dajcie jakieś rady!!! 
- wysek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Zawody = adrenalina+rywalizacja = czlowiek stara sie dac z siebie wszystko. Zatem rusz po 4:30 i w trakcie biegu bedziesz czul, czy to za szybko czy w sam raz. Pamietaj doswiadczenia nie kupiszjarosław pisze:Pierwszy raz biegne półmaraton na dużej imprezie i nie wiem jaką obrać prędkość. WB2 moje to tętno do 174 uderzeń na minutę i przy takim tętnie mam czas 4.45/km. Wiem że takie tempo pownienem utrzymać ale z drugiej strony nie wiem czy jak pobiegne 4.30/km to dam radędajcie jakieś rady!!!
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
To jakie ty masz HRmax ? ja pzry 206 hr max mam koniec wb2 na jakiś 162 uderzeniach (80%)WB2 moje to tętno do 174 uderzeń na minutę i przy takim tętnie mam czas 4.45/km.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
A jaki masz wynik na 5 lub 10 km ?jarosław pisze:Pierwszy raz biegne półmaraton na dużej imprezie i nie wiem jaką obrać prędkość. WB2 moje to tętno do 174 uderzeń na minutę i przy takim tętnie mam czas 4.45/km. Wiem że takie tempo pownienem utrzymać ale z drugiej strony nie wiem czy jak pobiegne 4.30/km to dam radędajcie jakieś rady!!!
Ostatnio zmieniony 26 sty 2009, 16:07 przez Adam Klein, łącznie zmieniany 1 raz.
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
czy opierdalam to trudno powiedzieć. Aczkolwiek chętnie się dowiem w końcu co z tym wb2
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
A co, jak to będzie za szybko??? Moim zdaniem to nie jest dobra rada. Może się okzazać, że np. po 18 km Jarek padnie jak dętka, nawet jak na początku tempo „będzie w sam raz”. Lepiej zacząć ostrożniej i z upływem dystansu przyspieszać. Można też oszacować swoje tempo na podstawie wyników z 5 i 10 km - tak jak pisze Fredzio, uzywając jakiś tam klalkulatorów - są na bieganie.pl.wysek pisze:Zatem rusz po 4:30 i w trakcie biegu bedziesz czul, czy to za szybko czy w sam raz.
pozdrawiam
- wysek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
To jest sport, a nie towarzystwo zbiorowej adoracji!!! Tutaj ksztaltuje sie charakter... Niewierze, ze padnie z bardzo prostej przyczyny - zeby potrafic sie tak zajezdzac trzeba najpierw sporo praktyki. Rownoczesnie dobra rada jest "biegnij tak zeby dobiec"...bartess pisze:A co, jak to będzie za szybko??? Moim zdaniem to nie jest dobra rada. Może się okzazać, że np. po 18 km Jarek padnie jak dętka, nawet jak na początku tempo „będzie w sam raz”. Lepiej zacząć ostrożniej i z upływem dystansu przyspieszać. Można też oszacować swoje tempo na podstawie wyników z 5 i 10 km - tak jak pisze Fredzio, uzywając jakiś tam klalkulatorów - są na bieganie.pl.wysek pisze:Zatem rusz po 4:30 i w trakcie biegu bedziesz czul, czy to za szybko czy w sam raz.
pozdrawiam

Ku pokrzepieniu serc... Zycze kazdemu zeby tak konczyl kazdy wazny dla niego bieg!
-
jarosław
- Rozgrzewający Się

- Posty: 14
- Rejestracja: 08 lut 2008, 23:53
moje rh max to 205, a WB2 to dla mnie przedział między 164, a 174-pod koniec treningu(80-85%). Zrobie tak: pobiegne pierwszą dyche na maxa, a potem przyśpiesze
A tak naprawde to pierwsze 10 na 4.40, potem jak zdrowie pozwoli
to przyśpiesze do 4.30. Dzięki za rady
Ostatnio zmieniony 26 sty 2009, 20:32 przez jarosław, łącznie zmieniany 1 raz.
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
1> No dokładnie o to mi chodziło! 2> podobnie kończyłem moją 1. połówkę 4energywysek pisze:1: "biegnij tak zeby dobiec" (...)
2:Zycze kazdemu zeby tak konczyl kazdy wazny dla niego bieg!
- wysek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Szacunekbartess pisze:1> No dokładnie o to mi chodziło! 2> podobnie kończyłem moją 1. połówkę 4energywysek pisze:1: "biegnij tak zeby dobiec" (...)
2:Zycze kazdemu zeby tak konczyl kazdy wazny dla niego bieg!.
Kolejna dobra rada na dzisiaj jak już nie dajesz rady, czujesz, że masz już dość, znaczy to, że należy przyśpieszyć!
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Czyli wbrew temu co sugeruje Jerzy S. w swojej prozie przyjąłeśwb2 za 85% (zarezerwowane niby dla zawodowców) co nie ukrywam, też sie zastanawiałęm czy nei zwiększyć progu bo przy 80% to ja nie czuję żadnej różnicy i właściwie od 2 lat forma mi nie rośnie przy trzymaniu się dolnych progów (75,80,85).moje rh max to 205, a WB2 to dla mnie przedział między 164, a 174-pod koniec treningu(80-85%). Zrobie tak: pobiegne pierwszą dyche na maxa, a potem przyśpiesze A tak naprawde to pierwsze 10 na 4.40, potem jak zdrowie pozwoli to przyśpiesze do 4.30. Dzięki za rady
- wysek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3442
- Rejestracja: 16 paź 2004, 22:35
- Życiówka na 10k: 32:34
- Życiówka w maratonie: 2:43
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
zatem czas cos z tym zrobic , skoro jestes tego swiadomy zmodyfikuj toEdi pisze:Czyli wbrew temu co sugeruje Jerzy S. w swojej prozie przyjąłeśwb2 za 85% (zarezerwowane niby dla zawodowców) co nie ukrywam, też sie zastanawiałęm czy nei zwiększyć progu bo przy 80% to ja nie czuję żadnej różnicy i właściwie od 2 lat forma mi nie rośnie przy trzymaniu się dolnych progów (75,80,85).moje rh max to 205, a WB2 to dla mnie przedział między 164, a 174-pod koniec treningu(80-85%). Zrobie tak: pobiegne pierwszą dyche na maxa, a potem przyśpiesze A tak naprawde to pierwsze 10 na 4.40, potem jak zdrowie pozwoli to przyśpiesze do 4.30. Dzięki za rady
-
sossen
- Dyskutant

- Posty: 31
- Rejestracja: 10 gru 2007, 17:06
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Police/Hamburg
Witam,
dlugo mnie nie bylo, ale chyba tutaj moge cos od siebie dodac.
W zeszlym roku (czerwiec 2008) mialem taki sam problem jak kolega, w pierwszym polmaratonie liczylem na rowne tempo 5:00 przez calosc i czas ponizej 1:45, rozczarowalem sie o 18tym km. Czulem sie jakbym biegl pod coraz wyzsza gorke, byly to tylko 3 km, ale daly mie niezle do wiwatu (~5:30). Wczesniej nie czulem w ogole zmeczenia.
W sierpniu pobieglem jeszcze raz, ale calkiem inaczej taktycznie. Pierwsze 2-3 km bieglem 2 5:15, potem przyspiesyszlem do 5:00, po 7 km czulem taki luzik, ze przyspieszylem do 4:30, ktore trzymalem, az do 17km. Ostatnie cztery lecialem jak na skrzydlach i srednio mialem nawet 4:17. Ostatni km podchodzil pod 4:00! W sumie skonczylem w 1:37:30, ponad 8 minut lepiej niz tylko 2 miesiace wczesniej.
Suma sumarum, polecam zaczecie spokojnie i stopniowe przyspieszanie, to naprawde czadowe uczucie jak sie od 18km tylko wyprzedza. A jak zostana sily i niedosyt? No coz, toz to nie koniec swiata, mozna trenowac dalej i nastepny wynik bedzie lepszy
.
Aha, co do WB2 itd, patrzac na wykres na kompie, moja srednia przez caly bieg wyszla ok 89%!!! Najnizej, chyba 80, max ok.92-93%.
Pzdry
dlugo mnie nie bylo, ale chyba tutaj moge cos od siebie dodac.
W zeszlym roku (czerwiec 2008) mialem taki sam problem jak kolega, w pierwszym polmaratonie liczylem na rowne tempo 5:00 przez calosc i czas ponizej 1:45, rozczarowalem sie o 18tym km. Czulem sie jakbym biegl pod coraz wyzsza gorke, byly to tylko 3 km, ale daly mie niezle do wiwatu (~5:30). Wczesniej nie czulem w ogole zmeczenia.
W sierpniu pobieglem jeszcze raz, ale calkiem inaczej taktycznie. Pierwsze 2-3 km bieglem 2 5:15, potem przyspiesyszlem do 5:00, po 7 km czulem taki luzik, ze przyspieszylem do 4:30, ktore trzymalem, az do 17km. Ostatnie cztery lecialem jak na skrzydlach i srednio mialem nawet 4:17. Ostatni km podchodzil pod 4:00! W sumie skonczylem w 1:37:30, ponad 8 minut lepiej niz tylko 2 miesiace wczesniej.
Suma sumarum, polecam zaczecie spokojnie i stopniowe przyspieszanie, to naprawde czadowe uczucie jak sie od 18km tylko wyprzedza. A jak zostana sily i niedosyt? No coz, toz to nie koniec swiata, mozna trenowac dalej i nastepny wynik bedzie lepszy
Aha, co do WB2 itd, patrzac na wykres na kompie, moja srednia przez caly bieg wyszla ok 89%!!! Najnizej, chyba 80, max ok.92-93%.
Pzdry
- Eddie
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1570
- Rejestracja: 04 cze 2007, 21:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
No właśnie liczyłem na jakieś opinie - za i przeciwzatem czas cos z tym zrobic , skoro jestes tego swiadomy zmodyfikuj to





