Po pierwsze – metabolizm działa tak, że dodatni bilans kaloryczny powoduje tworzenie zapasów, a ujemny ich uszczuplenie.
Po drugie - perpetum mobile to wizja szalonych fizyków i autorów science fiction. Jednak nie ma żadnej możliwości by więcej energii generować, niż się pochłania. Metabolizm to przemiana materi, nie tworzenie i nie gubienie, lecz zamienianie jej.
Oczywiście, że będzie inny, byłoby szaleństwem stosować dietę nie indywidualną – bo każdy potrzebuje innej ilości energii. Jeden może potrzebować 2500kcal, inny 2000kcal. Przemiana materii jest labilna i zależy od bardzo wielu czynników. Jednak jeśli te dwie osoby będą spożywać mniej niż potrzebują, to będą chudły. Dla jednego będzie to 1800kcal, dla drugiego 2300kcal.Edda pisze:Weź 2 osoby z podobną masą ciała, z podobną nadwagą, zaaplikuj im tą samą dietę, tą samą dawkę aktywności - nie sądzę, że afekt w postaci spadku masy będzie ten sam.
Źle liczysz – obliczenie zapotrzebowania to jest tak skomplikowana sprawa, tak zmienna i zależna od ogromnej ilości czynników, że nie sposób tego zrobić. Dlatego wszelkie kalkulatory co zalecają x kcal na dobę możesz sobie darować.Edda pisze:Czyli jeśli mam 28 lat, bmi 23,8, 25% tkanki tłuszczowej, prowadzę średnią aktywność fizyczną, min biegam 60 km/tyg, to podstawowe zapotrzebowanie na kcal to 2300, a przy bieganiu dodatkowe 500. Odejmując od tego te Twoje 300, nawet od bmr to wyjdzie 2000. No i tu mogę się tylko roześmiać. Taka dawka to nawet nie stabilizacja, tylko nadwaga. No ale może ja źle liczę, albo myślę.
Ulo – zgadzam się z Tobą. Chciałem tylko zaznaczyć, że ćwiczenia na brzuch determinują mięśnie, a nie tłuszcz.